Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rondo Mogilskie nie wytrzyma natężenia ruchu

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Zdaniem ekspertów rondo Mogilskie w obecnym kształcie nie będzie w stanie przyjąć znacznie większego ruchu
Zdaniem ekspertów rondo Mogilskie w obecnym kształcie nie będzie w stanie przyjąć znacznie większego ruchu Anna Kaczmarz
Grzegórzki. Eksperci przekonują, że wraz z budową nowych biurowców w rejonie ronda Mogilskiego należy też myśleć nad rozwiązaniami komunikacyjnymi, aby zapobiec paraliżowi

Po wybudowaniu nowych biurowców, w sąsiedztwie ronda Mogilskiego przybędzie ok. 10 tys. ludzi dojeżdżających do pracy w tym rejonie. Eksperci od nieruchomości i transportu zwracają uwagę, że obecny układ komunikacyjny nie wytrzyma zwiększonego natężenia podróży.

- Rondo Mogilskie to dobra lokalizacja dla kompleksu biurowego. Myślę, że powierzchnie się sprzedadzą. Są jednak zagrożenia związane z komunikacją - przyznaje Jarosław Czerski z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.

Najpóźniej do końca 2019 roku ma zostać dokończona budowa wieżowca przy rondzie Mogilskim nazywanego „szkieletorem”. To będzie biurowiec. Obok niego powstaną kolejne mniejsze budynki biurowe. Poza tym biurowce wyrosną także przy pobliskiej al. Powstania Warszawskiego, w rejonie Dworca Głównego, a przy rondzie Grzegórzeckim powstanie Nowy Ratusz, czyli siedziba Urzędu Marszałkowskiego.

Za kilka lat w sumie może więc tam przybyć ok. 100 tys. mkw powierzchni biurowych. Zgodnie z normami, na jedną osobę powinno przypadać 10 mkw. Tak więc w biurach przy rondzie zmieści się ok. 10 tysięcy osób.

- Jak komunikacja wchłonie taką liczbę ludzi, którzy będą tam codziennie przyjeżdżać? Czy ktoś się w ogóle nad tym zastanawia? - zwraca uwagę Jarosław Czerski.

Co istotne, dróg się w tym rejonie już się nie poszerzy, liczby torów tramwajowych się nie zwiększy, bo nie ma na to miejsca. A więcej tramwajów też już nie da się tam skierować, bo się zakorkują.

- Jest poważne zagrożenie, że komunikacja w tym rejonie nie wytrzyma zwiększonego ruchu i wszystko któregoś dnia stanie w korku - mówi Jarosław Czerski.

Podobnego zdania jest Stanisław Albricht, autor koncepcji transportowych dla miasta, m.in. tych, które znalazły się w studium zagospodarowania przestrzennego dla Krakowa. - Od dawna mówię, że układ transportowy w tym rejonie nie nadąża za zabudową. Jeśli nie będzie zmian, któregoś dnia się może dojść do paraliżu komunikacyjnego - mówi.

Zdaniem Stanisława Albrichta, jedynym rozwiązaniem jest budowa metra. Początkowo mogłoby to być premetro, ale z tunelem pod centrum i bezkolizyjnymi skrzyżowaniami. Sam tunel pod centrum nie wystarczy, jeżeli wcześniej (np. na trasie z Nowej Huty) będą skrzyżowania, na których światła zatrzymają wagony z komunikacją zbiorową.

Stanisław Albricht przekonuje, że tylko podziemne rozwiązania pozwolą na to, aby przez rondo Mogilskie, rejon ul. Lubicz w ciągu godziny mogło przejeżdżać więcej tramwajów, czy w przypadku podziemnej kolejki -- wagonów metra.

Specjalista od transportu szacuje, że na budowę pierwszej linii metra (wraz z przygotowaniem inwestycji) potrzeba ok. 15 lat (realizacja do 2030 roku). Tymczasem powstanie nowych biurowców to kwestia najbliższych kilku lat. Co więc nas czeka w 2020 roku?

- Na rondzie Mogilskim nie da się dodać tramwajów. Jeżeli nie będzie komunikacji podziemnej, to jedynym rozwiązaniem jakie widzę jest wprowadzenie dodatkowych około 100 autobusów, które będą jeździć po wydzielonym pasie - mówi Stanisław Albricht.

Przyznaje jednak, że takie rozwiązanie doprowadzi do dużo mniejszej przepustowości układu drogowego dla samochodów i gigantycznych korków.

Przedstawiciele władz miasta bronią się, że właśnie na ich zlecenie powstało studium rozwoju transportu dla Krakowa. Jego autorzy rekomendowali wariant (za ok. 8 mld zł) zakładający budowę jednej linii metra z Nowej Huty m.in. przez al. Jana Pawła II, rondo Mogilskie, centrum miasta do Bronowic wraz z metrobusem (na kierunku północ-południe) oraz rozbudową sieci tramwajowej.

Jeśli Kraków miałby nie budować metra, musi postawić na rozwój szybkiego tramwaju. W tym pomóc miałaby m.in. budowa tunelu od ronda Grzegórzeckiego, pod Rynkiem, do ul. Szewskiej. Koszt takiej inwestycji wraz z m.in. modernizacją istniejących już torowisk wyniósłby około 2 mld zł .

- Autorzy opracowania preferują, aby na początku budować tunel dla tramwaju, a później jak się znajdą fundusze, realizować pierwszą linię metra - przypomina wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.

Teraz założenia studium transportowego mają zostać przedstawione radnym Krakowa. Dojdzie do tego podczas sesji w najbliższą środę.

Biura przy rondzie
* Wieżowiec przy rondzie Mogilskim o wysokości 102,5 m będzie budynkiem biurowym. Obok powstanie apartamentowiec oraz trzy dodatkowe biurowce (jeden może być też hotelem). Na parterze zlokalizowane zostaną usługi. Powierzchnia to ok. 85 tys. mkw.
* Budynek Axis powstaje na działce pomiędzy zieleńcem (noszącym nazwę skweru Eilego) a hotelem Chopin. Powierzchnia biurowa 9-kondygnacyjnego gmachu wyniesie ponad 19 tys. mkw., a handlowa ponad 1 tys. mkw.
* Office Chopin zostanie dobudowany do istniejącego hotelu Chopin. W jego wnętrzu znajdzie się 19 tys. mkw. powierzchni użytkowej - będą to głównie biura, jednak na parterze znajdą się także lokale usługowo-handlowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski