Rowerzyści Witold Kotarba, Zbigniew Cygan i Jan Guzik, to panowie po 60. roku życia. Jadą pod hasłem Wyprawa dla Franka. Wystartują z Konar w gminie Myślenice, w powiecie krakowskim, na chwilę zatrzymają się jeszcze w Skawinie i dalej ruszą w daleką trasę. Chcą dotrzeć do katedry w Santiago de Compostela, jednego z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych na świecie - miejsca spoczynku św. Jakuba, jednego z 12 apostołów.
Franek Foremny choruje od ubiegłego roku. Gdy jego rodzice usłyszeli diagnozę - neuroblastoma, złośliwy nowotwór układu nerwowego chłopiec miał 6 lat. Zamiast do zerówki poszedł do szpitala. Zaczęła się walka o jego życie, zdrowie i wielka zbiórka pieniędzy na leczenie w Hiszpanii.
Jak pisał Dziennik Polski dziecko najpierw w Polsce przechodziło operacje, ale większe szanse na leczenie były w Barcelonie w Hiszpanii. Rodzice marzyli o tym, ale potrzebne były ogromne pieniądze - wtedy 2 mln zł. Z pomocą pospieszyli życzliwi ludzie. Zaczęły się zbiórki w internecie m.in. na Siepomaga.pl. Powstała wówczas wielka akcja strażacka "Foto Ramka dla Franka". Strażacy z kolejnych jednostek fotografowali się w tej ramce i wpłacali pieniądze na leczenie dziecka. Powstał też kalendarz z tych ramek strażackich.
- Rodzicom Franka udało się zebrać na tyle pieniędzy, że ich synek jest już leczony w Hiszpanii. A my na liczniku ramek dla Franka mamy już 830 jednostek strażackich. Jednak dalej potrzebna jest pomoc, którą chcemy organizować, wspierać wszystkie inicjatywy dla Franka - mówi Dariusz Tylek, współorganizator zbiórek i strażak z OSP Głogoczów, miejscowości z której pochodzi chory chłopiec.
Obecnie rodzice siedmiolatka z Głogoczowa usłyszeli wspaniałą wiadomość - choroba się wycofała. Ale potrzebna jest jeszcze gwarancja, żeby neuroblastoma nie wracała. A to może dać szczepionka przeciwko wznowie nowotworu, na która trzeba ponad 1,5 mln zł. Dlatego konieczna jest dalsza zbiórka pieniędzy.
W tej zbiórce postanowili pomóc trzej rowerzyści.
- Chcemy wspierać Franka, jest to dla nas niesamowicie wielkie wyzwanie. Będziemy relacjonować nasze zdobyte kilometry na bieżąco. Mamy nadzieję, że uda nam się dojechać do celu i uzbieramy pieniądze na zakup szczepionki dla Frania - mówią rowerzyści podejmujący akcję charytatywną. Wyprawę sponsorują z własnych pieniędzy.
- To będzie dosyć trudna wyprawa, bo przed nami 4 tys. km. Wprawdzie jeździliśmy na wyprawy rowerowe, ale nie aż tak długie, bo takie dwutygodniowe. Teraz wyruszamy 8 maja, a wracamy 24 czerwca - mówi Witold Kotarba.
Mówi, że dla rowerzystów najgorszy jest deszcz w drodze, bo z chłodem sobie poradzą, zabierając odpowiednie ubrania. Jednak przy pakowaniu muszą bardzo uważać, pilnować, żeby bagaże nie były za ciężkie. Znajomi namówili ich, żeby jechali z misją zbierania pieniędzy dla chorego Franka. Dzięki temu kibicują im ludzie z dwóch powiatów krakowskiego i myślenickiego, a w drodze być może znajdą jeszcze wielu kibiców-darczyńców, którzy zechcą wspomóc Franka.
Dariusz Tylek zapowiada strażackie pożegnanie rowerzystów w poniedziałkowy poranek, a potem relacje z ich podróży.
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Jak chronić dziecko w sieci? Posłuchaj rad eksperta w programie 3 sposoby NA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?