Niedobory deficytowej wody uzupełnią szybko szklanką ulubionego napoju z mile grzechocącymi kostkami lodu. Gorzej mają zwierzęta. Spójrzcie na takiego bociana. Gniazdo na kominie czy słupie.
Cienia ani na lekarstwo. Ucieczka nie wchodzi w rachubę, bo albo muszą wysiadywać jaja, albo własnym ciałem chronić pisklaki przed słońcem. Co prawda tworzą pary i mogą się wymieniać, ale na łące o zbijaniu bąków też nie ma mowy. Trzeba szukać jedzenia.
Dla drugiej połowy stadła i wiecznie głodnego potomstwa. Prócz – zwyczajnego dla ptaków – dyszenia z rozdziawionym dziobem, bociany wymyśliły jeden z najdziwaczniejszych sposobów na upały. Proszę wybaczyć określenie, ale – gdy temperatura powietrza sięgnie trzydziestu stopni – kichają na własne kończyny. Półpłynne odchody barwią długie czerwone nogi na biały kolor. Jasne barwy lepiej odbijają promienie słońca, a parująca woda daje ulgę. Pewnie niewiele, ale dobre i parę stopni mniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?