MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ryzykują, narażają się i dlatego tracą gole

Bogdan Przybyło
III liga. Pewna prawidłowość obowiązuje w meczach tych ekip. Krakowianie wygrywają u siebie, a Wierna na swoim boisku. Tym razem wydawało się, że może będzie inaczej, gdyż goście byli zagrożeni spadkiem.

Hutnik Nowa Huta3(2)
Wierna Małogoszcz 1(1)

Hutnik: Jacaszek - Antoniak, Bienias (88 Murzyn), Ochman, Jagła (46 J. Cieśla) - Prochwicz (60 Sierakowski), Świątek, Gamrot, Serafin, Guja - Lubera (83 Stanek).
Wierna: Michalski - Krzeszowski, Milcarz (75 Stachura), FoksaI, Supierz - Kita, Ostrowski (85 Gajek), Drej, JeziorskiI, B. WijasIII [87] - Bała.
Bramki: 0:1 Bała 6, 1: 1 Świątek 21, 2:1 Jagła 33, 3:1 Lubera 80.
Sędziował: Michał Górka (Nowy Sącz).
Widzów: 200.

I to oni szybko objęli prowadzenie, wykorzystując podanie jednego z hutników do własnego bramkarza. Cała liga wie, że krakowianie lubią to robić i co tydzień w taki sam sposób tracą gola.

Hutnikowi udało się jednak z nawiązką odrobić tę stratę, mimo że goście nie bali się atakować i mieli okazje. Tomasz Jacaszek bronił jednak strzały Bartłomieja Wijasa nawet z 3 metrów. Dobrze również spisywał się jego vis-a-vis , ale gospodarze byli w sobotnie popołudnie skuteczni, choć mogli wygrać jeszcze wyżej.

Szkoda, zwłaszcza że nie potrafili zakończyć golem kilku akcji przeprowadzonych w dobrym krakowskim stylu. Piłka szła w szybkim tempie od nogi do nogi, bez zbędnego przytrzymywania, jednak akcje te kończyły się udanymi interwencjami bramkarza Przemysława Michalskiego. Gole, które Hutnik zdobył, mogły się podobać, a były głównie efektem zespołowej współpracy. Na przykład wyrównujące trafienie, przy którym Damian Lubera wycofał piłkę do Krzysztofa Świątka.

Wierna (która miała pretensje o rzuty karne - jeden jej się należał) gra najdłużej nieprzerwanie w tej lidze. Mimo sobotniej porażki utrzymała się w niej.

Zdaniem trenerów
Andrzej Paszkiewicz, Hutnik:
- Błędy są wpisane w naszą grę, bo u nas w rozgrywaniu akcji uczestniczą wszyscy, od bramkarza po napastnika. Ryzykujemy, narażamy się i czasem są takie skutki. Graliśmy jednak konsekwentnie i tym razem doprowadziliśmy do zwycięstwa.
Mariusz Lniany, Wierna:
- Oba zespoły napracowały się na boisku, ale Hutnik jest po prostu lepszy piłkarsko. Najsłabsi w tym meczu byli sędziowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski