Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzozów. Na akcję krwiodawstwa w remizie, zgłosiło się wiele młodych osób. Nie wszystkim chętnym udało się oddać krew

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
Na czwartą akcję krwiodawstwa, organizowaną przez jednostkę OSP w Rzozowie (gm. Skawina) zgłosiły się 33 osoby. Te, które nie zostały zakwalifikowane nie rezygnują i zapowiadają ponowny udział w akcjach oddawania krwi [zobacz galerię]. Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE. 

FLESZ - Komisja Europejska odwołuje zamówienie 300 mln szczepionek

- Cieszymy się, że krew oddaje coraz więcej młodych osób

– podkreśla Mateusz Pituch, koordynator i inicjator akcji organizowanych przez dwie jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych w: Rzozowie oraz w Woli Radziszowskiej, gdzie ósma akcja planowana jest w sierpniu.

W Rzozowie kilka osób nie zostało zakwalifikowanych. Np. Weronika Lupa chciała oddać krew pierwszy raz.

- Nie udało się, ale na pewno będę próbować

– zapowiada pani Weronika, która jest członkinią OSP w Rzozowie.

Przyczyny niezakwalifikowania są różne, m.in. opryszczka, niski poziom czerwonych ciałek we krwi, zbyt wysokie ciśnienie krwi.

- Bardzo ważne jest przygotowanie się do oddania krwi, a więc przyjście na akcję wypoczętym, po posiłku, najlepiej nietłustym, lekkim. Należy pamiętać o nawodnianiu organizmu i wypiciu dużej ilości wody

– takie m.in. zalecenia wymienia Katarzyna Mistarz, lekarka z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Krakowa.

Marzena Płonka na akcję do Rzozowa przyjechała z Radziszowa. Też zgłosiła się pierwszy raz.

- Już dawno chciałam oddać krew, ale zawsze coś mi wypadało

– mówi pani Marzena. Wie, że krew może uratować czyjeś życie i pamięta, że jej tato kiedyś potrzebował krwi, a przecież każdemu może być potrzebna.

Krwiodawstwo weszło im w krwiobieg

- Krwi nie da się wyprodukować

– zaznacza Sławomir Lupa z Rzozowa, dwunasty raz oddający krew. Wspomina, że krwiodawstwo, jak mówi, weszło mu w krwiobieg, gdy ucząc się w Zespole Szkół Techniczno-Ekonomicznych w Skawinie, została zorganizowana akcja zbiórki krwi dla kolegi, który uległ wypadkowi samochodowemu.

Szkoła kuźnią krwiodawców

Także w średniej szkole krwiodawstwo zaczynał Damian Danaj, też rzozowianin, student Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, gdzie najczęściej oddaje krew.

Wielu osobom odpowiadają akcje w niedzielę, kiedy nie pracują lub się nie uczą. Większość naszych rozmówców już zapowiada udział w sierpniowej w Woli Radziszowskiej, organizowanej przez OSP.

Też do RCKiK w Krakowie łatwiej się jest zgłaszać Elżbiecie i Damianowi Lupom. Oboje są strażakami w miejscowej OSP i krwiodawcami od 18 roku życia. Krwiodawstwem zarazili się w średniej szkole. Pani Elżbieta tym razem nie mogła oddać krwi, ale z dwuletnią córeczką Zosią towarzyszyła mężowi.

- Zosia już się oswaja z krwiodawstwem, bo na pewno pójdzie w nasze ślady

– zapowiada mama Zosi.

Przed zakończeniem akcji, krwi nie zdążył oddać Arkadiusz Mazur, ale mówi, że nadrobi to w Krakowie. On też jest w grupie osób, które „przygodę” z krwiodawstwem zaczynały w średniej szkole.

Podczas akcji pojechali na akcję

- Każdy krwiodawca ratuje czyjeś życie

– podsumowuje niedzielną akcję, Filip Do Huu, naczelnik OSP w Rzozowie.

Strażacy jak zawsze byli w gotowości bojowej, co tym razem okazało się bardzo pożyteczne. Podczas akcji krwiodawstwa zostali wezwani do wypadku drogowego w Borku Szlacheckim, gdzie dachował samochód osobowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski