Są przeciwko podwyżce

Radni otrzymali od skarbnik Danuty Migas dwa warianty uchwały podatkowej. W pierwszym przypadku szacowany wzrost dochodów do gminnego budżetu wyniósłby około 120 tysięcy zł. W drugim przypadku wpływy byłyby większe o około 80 tysięcy złotych.

Pierwszy wariant upadł zdecydowanie. Podczas głosowania poparła go tylko jedna osoba. Radni skupili się natomiast na drugiej alternatywie. - Od trzech lat stawki podatku nie były podnoszone. Teraz maksymalne stawki podatków zamieszczone w rozporządzeniu ministra finansów wyraźnie wzrosły. My proponujemy podwyżkę w granicach 2-3 procent - przekonywała Danuta Migas.

Większy wzrost dotyczyłby tylko budynków mieszkalnych, ale w tym wypadku podatek jest pobierany dopiero od drugiego domu.

Z kolei radny Paweł Sroga przypomniał, że uchwalone w 2011 roku stawki należały do najwyższych. - Były wyższe nawet niż te obowiązujące w Krakowie. Był to wtedy z naszej strony gest zaufania w kierunku burmistrza oraz chęć pomocy z ciężkiej sytuacji finansowej gminy - powiedział, a następnie podał przykłady gmin sąsiednich, w których stawki podatkowe są niższe.

Posłużył się przy tym stawką za metr kwadratowy powierzchni służącej do prowadzenia działalności gospodarczej. W Proszowicach wynosi ona w tej chwili 21,94 zł. Propozycja na 2015 rok to 22,50 zł. Tymczasem w Koniuszy jest to 19 złotych, w Nowym Brzesku 20 zł, w Miechowie 16,07 zł, a w Słomnikach 20,53 zł. - I jakoś nie widać, żeby te gminy borykały się z takimi problemami finansowymi jak my - przekonywał radny.

Z kolei Danuta Migas argumentowała, że w przypadku małych firm podwyżka nie ma wielkiego znaczenia, natomiast dzięki niej gmina może uzyskać znaczące dochody od właścicieli sklepów wielkopowierzchniowych.

- A te środki gminie bardzo potrzebne - tłumaczyła.
Samorząd będzie sobie musiał jednak poradzić bez nich. Podczas głosowania do przyjęcia nowych stawek podatku od nieruchomości zabrakło jednego głosu. Uchwałę poparło 7 osób, 5 było przeciw, natomiast trzy wstrzymały się od głosu.

Dopiero na samym końcu wczorajszej, ostatniej sesji w bieżącej kadencji, burmistrz i radni zapomnieli o dzielących ich różnicach zdań i podziękowali sobie za czteroletnią współpracę.