MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Scenariusz katarski nadal jest możliwy, ale bez tajemnic

Redakcja
Fot. Jerzy Cebula
Fot. Jerzy Cebula
ROZMOWA. Poseł ANDRZEJ CZERWIŃSKI, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Gospodarki, apeluje o spokój i rozważne decyzje.

Fot. Jerzy Cebula

Czy naprawdę wierzy Pan, że katarski inwestor może jeszcze kupić stocznie w Gdyni i Szcze- cinie?

- Szansa na realizację takiego scenariusza nadal jest, choć nie wiem, czy duża czy mała. Jeżeli ktoś prowadził negocjacje z katarskim inwestorem "twarzą w twarz" - a przecież mamy informacje, że takie rozmowy prowadził i premier, i minister skarbu, i całe grono urzędników - to trzeba teraz tę drugą stronę zapytać, co się stało. Przecież nie jest tak, że nagle wszystko się rozpłynęło.
Ile czasu trzeba dać rządowi na próbę ratowania katarskiego scenariusza?
- To zasadnicze pytanie, jako posłowie, sami chcemy zadać ministrowi skarbu. Teraz nie wolno zasłaniać się tajemnicami handlowymi, każdy obywatel ma prawo wiedzieć, jakie są perspektywy rozwiązania problemu. Ten tydzień rząd powinien poświęcić na ocenę stanu aktualnego oraz na analizy dotyczące przyszłości. W następnym tygodniu na posiedzeniach sejmowych komisji powinniśmy poznać plan działań. Likwidacja stoczni i wprowadzenie do nich syndyka to najprostsze rozwiązanie. Wierzę, że premier i rząd podejmą trud sklecenia całej sprawy.
Czy jest możliwe znalezienie innego inwestora? Przecież nie tylko Katarczycy chcieli kupić stocznie.
- To dość skomplikowane. Konieczne są rozmowy z Komisją Europejską, m.in. na temat pomocy publicznej, by nie musiał jej zwracać polski rząd. Warto jednak stanąć na głowie i poszukać innego inwestora.
Premier zapowiedział, że jeśli do końca sierpnia sprawa stoczni nie zostanie zamknięta, Aleksander Grad pożegna się ze stanowiskiem ministra skarbu. Myśli Pan, że Małopolska straci swojego ministra?
- Nie chciałbym wkraczać w kompetencje premiera. Powodem zmian nie powinny być jednak emocje, ale ocena tego, czy zostało wszystko zrobione, by sprawę doprowadzić do finału. Zostały wykonane wszystkie procedury, została wybrana firma, która zaoferowała najwyższą cenę (bo gdyby było inaczej, to opozycja krytykowałaby ministra, że stocznie sprzedawane są w jakimś układzie). Minister Grad zapewne zrobił wszystko, co mógł, więc dobry szef powinien nawet pogratulować mu włożonego wysiłku.
Rozmawiał: Grzegorz Skowron

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski