Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schetyna i Petru: - Nie skarżymy się na PiS [WIDEO]

Maciej Deja, (ARM)
Grzegorz Schetyna twierdzi, że nie narzeka na Polskę w Brukseli
Grzegorz Schetyna twierdzi, że nie narzeka na Polskę w Brukseli Fot. PIOTR SMOLIŃSKI
Bruksela. Wiele wskazuje na to, że w Parlamencie Europejskim jednak nie będzie debaty na temat sytuacji politycznej w Polsce. Wczoraj wieczorem przebywający w Brukseli Grzegorz Schetyna powiedział, że niemiecki europoseł, który złożył taki wniosek, wycofa go.

Zachodnie media chętnie alarmują, że działania podejmowane przez polityków PiS-u mają niewiele wspólnego z demokracją. Wtórują im członkowie polskich partii opozycyjnych, które zgodnym głosem nazywają działania rządzącej ekipy zamachem na demokrację.

Wczoraj Brukselę odwiedził lider Platformy Obywatelskiej, jeden z kandydatów na przewodniczącego tej partii, Grzegorz Schetyna. Były minister spraw zagranicznych spotkał się z dwoma kluczowymi przedstawicielami Europejskiej Partii Ludowej Josephem Daulem i Manfredem Weberem.

Schetyna, który w Polsce mówił, że „łamane są palce demokracji”, po spotkaniu z europejskimi socjalistami twierdził, że nie skarżył się im na sytuację w Polsce. - To nie była inicjatywa europosłów PO. Miejsce na decyzje jest w Warszawie, będę przekonywał, by odwołano tę debatę - mówił Schetyna w Brukseli.

WIDEO: Grzegorz Schetyna: Za wcześnie na debatę w PE na temat Polski

Źródło: TVN24/x-news

Jeszcze wczoraj rano inaczej wypowiadał się na ten temat Tomasz Siemoniak, jego kontrkandydat w wyborach na szefa partii. Jak mówił, w przyszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim była zaplanowana debata o tym, co dzieje się w Polsce. I on, i inni politycy PO zgodnie jednak twierdzili, że nie wnioskowali o włączenie tego tematu do obrad i to doniesienia prasowe o poczynaniach PiS-u bardzo zaniepokoiły europarlamentarzystów.

Od poniedziałku w stolicy Belgii przebywa również lider Nowoczesnej Ryszard Petru, który według ostatnich sondaży wyrasta na lidera polskiej opozycji. Tak jak zapowiadał na swoim profilu na Twitterze, podczas wizyty spotkał się z liderami europejskich liberałów. Petru wziął też udział w spotkaniu grupy ALDE, zrzeszającej liberałów i demokratów. Lider Nowoczesnej zapewniał jednak, że do Brukseli jedzie po to, by uspokajać europejskich kolegów.

- Nie sądzę, żeby na tym etapie dyskusja w Brukseli była potrzebna. Dobrze jest prać swoje brudy we własnym domu - powiedział Petru. - Udzieliłem wywiadu francuskiej gazecie „Le Soir”, w którym powiedziałem, że Polska to nie Węgry i ludzie nie zgodzą się tu na rządy twardej ręki - mówił lider Nowoczesnej.

Europoseł PiS Tomasz Poręba również uważa, że w Polsce nie dzieje się nic, czym Parlament Europejski musiałby się zajmować. - To jest histeria wywoływana przez środowiska liberalne, które po prostu nowy polski rząd uwiera - powiedział europoseł Poręba.

Marek Magierowski, rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy twierdzi natomiast, że europosłom PO zależy na podgrzewaniu atmosfery. I podkreśla, że Parlament Europejski nie ma powodów i nie powinien debatować nad sytuacją w Polsce, tak samo jak nie debatował o niej za czasów rządów PO-PSL. A, zdaniem rzecznika, to wtedy dochodziło do łamania prawa, a nawet po części łamania zasad wolności słowa.

Europosłanka Krystyna Łybacka (SLD) w radiu RMF FM zapowiedziała zaś, że jeśli dojdzie do debaty, zbojkotuje ją na znak protestu. I podkreśliła, że „polski naród jest dumny i nie lubi, gdy wynosi się wewnętrzne sprawy na zewnątrz, a tym bardziej, gdy inne kraje nas pouczają. Dla Polaków byłoby to nie do zniesienia”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski