MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wycieczki rowerowe w woj. małopolskim. Gdzie w weekend 29 - 30 czerwca? Podpowiedzi jednodniowych wypraw

Redakcja Strony Podróży
Redakcja Strony Podróży
Wideo
od 16 lat
Rozmyślasz nad ciekawą trasą rowerową w woj. małopolskim? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Mamy dla Ciebie pomysły na trasy rowerowe. Są różne pod względem trudności czy odległości, dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie. Wspólnie z Traseo proponujemy Wam 10 tras na wyprawę rowerową w woj. małopolskim. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Przekonaj się, jakie trasy rowerowe w woj. małopolskim proponujemy na weekend.

Spis treści

Wycieczki rowerowe po woj. małopolskim

We współpracy z Traseo wybraliśmy dla Was 10 tras rowerowych w woj. małopolskim, które sprawdzili inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.

Sprawdź wybrane trasy o różnym stopniu trudności. Spokojna wyprawa malowniczym szlakiem, a może coś szalonego i trudnego? W wybranych przez nas trasach każdy znajdzie coś dla siebie. Wybierz plan wycieczki i przygotuj się do wyjazdu.

Nim wyruszysz w drogę, sprawdź prognozę pogody. W sobotę 29 czerwca w woj. małopolskim ma być od 19°C do 29°C. Nie powinno padać. W niedzielę 30 czerwca w woj. małopolskim ma być od 19°C do 32°C. Nie powinno padać.

🚲 Trasa rowerowa: Dolinki Kluczwody, Kobylańska, Bolechowicka,

  • Początek trasy: Skała
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 27,93 km
  • Czas trwania wyprawy: 3 godz. i 25 min.
  • Przewyższenia: 236 m
  • Suma podjazdów: 1 068 m
  • Suma zjazdów: 1 068 m

Reemii poleca tę trasę

Start z parkingu przy PKP w Zabierzowie. Stamtąd niebieskim rowerowym i potem czarnym przez Brzezie i Ujazd do wylotu Doliny Kluczwody.

Początek dolinki jest mało rowerowy, bo biegnie wąską ścieżką koło ogrodzenia, potem już jest lepiej. Tylko miejscami pokrzywy wyłażą na ścieżkę. Dolinka jest dosyć płaska, a szlak wije się obok strumyka, przecinając go kilkukrotnie. Po drodze jest skała zamkowa z pozostałościami niewielkiej warowni, skała z rzeźbą smoka i słupy graniczne między zaborami Austriackim i Rosyjskim.

Cały czas jadąc czarnym szlakiem dojechałem do parkingu niedaleko Jaskini Wierzchowskiej, gdzie wjechałem na zielony. Tutaj dosyć stromy podjazd. Potem nadal zielonym polną drogą pod lasem dojechałem do zielonego szlaku rowerowego, który wjeżdża w las. Po kilkuset metrach skręt w prawo w niebieski rowerowy i zaczyna się piękny zjazd do Kobylańskiej, ścieżka dosyć równa więc można szybko pomykać na dół. Potem w lewo na żółty i na dół Kobylańską. Tu już trochę ludzi łaziło więc trzeba było uważać.

W Kobylańskiej krótki odpoczynek i ostry podjazd żółtym szlakiem do góry. Potem zielony rowerowy nadal do góry i dojechałem do lasu, gdzie trzeba było chwilę się schować pod drzewem, bo zaczęło padać. Potem w prawo na czerwony rowerowy, którym dojechałem do żółtego. Końcówka czerwonego i początek żółtego są mało przyjemne, bo jedzie się przez pobojowisko po zwózce drwa. Masa gałęzi, powalonych drzewek, rozjeżdżone ścieżki. Kask się przydał bo źle oszacowałem prześwit i przywaliłem w zwalone drzewko, a chwilę wcześniej prawie przeleciałem przez kierownicę jak koło ugrzęzło w piachu. Na szczęście masakra dosyć szybko się kończy i znowu zaczyna się przyjemny zjazd w dół doliny Bolechowickiej. Po drodze kilka przejazdów przez strumyczki, końcówka doliny zdecydowanie zbyt zarośnięta.

Potem niebieskim szlakiem w stronę Zabierzowa. Trzeba skręcić w lewo w ulicę Zieloną, bo jadąc prosto skończy się w polu kukurydzy :( Szosą zgodnie z kierunkowskazami dojeżdża się na parking.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Szczawnica - Przehyba - Skrudzina - Przehyba - Szczawnica

  • Początek trasy: Szczawnica
  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 37,26 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 45 min.
  • Przewyższenia: 764 m
  • Suma podjazdów: 2 711 m
  • Suma zjazdów: 2 717 m

Trasę dla rowerzystów poleca RowerowePodhale

Pasmo Radziejowej poprzecinane jest siecią leśnych dróg stokowych, którymi bardzo wygodnie można podjechać na najwyższe wzniesienia. Oprócz szerokich szutrówek i dróg asfaltowych można także odnaleźć tutaj całkiem niezłe smaczki enduro. Podczas wypadu udało się nam zaliczyć jeden z piękniejszych zjazdów w tym rejonie (szlak żółty połączony z tzw. Secret FR trail). Niczego sobie były także zmagania na asfaltowym podjeździe ze Skrudziny z powrotem na Przehybę. Podczas powrotu do Szczawnicy chcieliśmy zjechać szlakiem zielonym, ale w obliczu nadchodzącej kolejnej burzy oraz mocnego zarośnięcia światła szlaku musieliśmy temat przełożyć na kiedy indziej.

Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Trasa zamknięta na kłódkę

  • Początek trasy: Świątniki Górne
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 7,33 km
  • Czas trwania wyprawy: 27 min.
  • Przewyższenia: 100 m
  • Suma podjazdów: 202 m
  • Suma zjazdów: 155 m

Trasę rowerową mieszkańcom poleca Buchtini

Startujemy z parkingu znajdującego się przy Sanktuarium bł. Anieli Salawy w Sieprawiu. Jeżeli mamy czas, warto zajrzeć do kościoła. Nowoczesna bryła świątyni przykuwa uwagę, a w swoim wnętrzu skrywa wielka liczbę wotów, niemych świadków licznych łask doznanych za sprawą błogosławionej.

Jedziemy asfaltową drogą na północ. Przy starym cmentarzu odbijamy w prawo. Leśnym traktem dojeżdżamy do nieczynnego kamieniołomu ze śladami ręcznej zrywki. Kilka pamiątkowych fotek i schodzimy w dół. Przez moment szlak prowadzi nas wzdłuż wijącej się malowniczymi zakolami rzeki Leńczówki. Niemal kilometr dalej skręcamy w prawo. Czeka nas teraz 100 metrów ostrego podejścia. Wreszcie docieramy do samotnej skały zwanej Kopytkiem. Wychodnia piaskowca ciężkowickiego swoją nazwę zawdzięcza małemu zagłębieniu żywo swym kształtem przypominającemu odciśnięte końskie kopyto. Jedna z legend głosi, iż odcisk ten pozostawił koń św. Stanisława, gdy biskup gasił tutejsze spory sąsiedzkie, inna - że królowej Jadwigi, jadącej z Węgier do Krakowa.

Wracamy. Wydostajemy się z objęć lasu i ruszamy w kierunku Świątnik Górnych. Wspinamy się w górę, pokonując pierwsze wzniesienia Pogórza Świątnickiego. Zatrzymujemy się przed kościołem parafialnym. Obiekt powstał w połowie dziewiętnastego stulecia. Miłośników sztuki sakralnej zainteresują zapewne XVIII-wieczne "ołtarze wawelskie" z czarnego marmuru, będące dziełem mistrza Franciszka Placidiego.

Po krótkim odpoczynku na dziedzińcu kościelnym, powracamy na główną drogę. Kierujemy się na zachód. Mijając cmentarz parafialny, zwróćmy uwagę na stojącą przy nim figurę Matki Boskiej. Legenda mówi, że kiedy w 1889 roku w Świątnikach wybuchł pożar, ludzie schronili się na cmentarzu. Widząc, co się wokół dziej zaczęli się modlić przy figurze, błagając o ocalenie. Wtedy stała się rzecz niewytłumaczalna. Figura odwróciła się w stronę płonących zabudowań i niemalże w tym samym momencie z nieba lunął ulewny deszcz, gasząc pożar.

Za cmentarzem proponuje skręcić w lewo. Droga prowadzi nas do lasu pod Lechą. Stanowi on endemiczny fragment Puszczy Karpackiej. W centrum lasu - na tzw. Mogiłkach - od grzebano samobójców. W XIX wieku założono tu cmentarz choleryczny. Na jego terenie pogrzebano też żołnierzy rosyjskich poległych w czasie I wojny światowej(mogiła wojenna nr 382B).

W XI wieku mieszkańcy Świątnik (wtedy znanych jako Górki) zostali obdarzeni przywilejem służby w Katedrze Wawelskiej. Oprócz tego mieszkańcy wsi wykonywali różne roboty ślusarskie i kowalskie. W XVI wieku w warsztatach płatnersko-ślusarskich produkowano uzbrojenie dla husarii. Pod koniec wspomnianego stulecia kard. krakowski Jerzy Radziwił sprowadził z Włoch rusznikarzy i płatnerzy. Odtąd Świątniki stały się jedną z największych manufaktur zbrojeniowych południowej Polski. W 40. warsztatach wytwarzano pancerze, szyszaki, naramienniki i miecze. Upowszechnienie się broni palnej w okresie późniejszym sprawiło, że rzemiosło płatnerskie straciło rację bytu. Przestawiono się na produkcję krat, zamków, kłódek oraz najprzeróżniejszych elementów ozdobnych. Gdy po rozbiorach wieś znalazła się w granicach zaboru austriackiego, solidne świątnickie kłódki, zamki, klucze trafiały do różnych zakątków Europy. Każdy kłódkarz miał swoją trasę, którą utrzymywał w tajemnicy.

W 1887 r. tutejsi rzemieślnicy postanowili powołać do życia Państwową Szkołę Ślusarską. Funkcjonować zaczęła w 1888 r. Dwa lata później rozpoczęto budowę okazałego gmachu szkoły. Doskonali fachowcy szybko znajdowali pracę w przemyśle. W okresie okupacji szkoła kontynuowała swoją działalność. W 1944 r. budynek zajęło wojsko. Zanim do tego doszło nauczyciele ukryli dokumentację szkoły i podstawowe narzędzie, dzięki czemu po wyzwoleniu szybko wznowiono działalność. W 2003 r. szkoła przestała istnieć. W zabytkowym budynku utworzono Zespół Szkół w Świątnikach Górnych. Kilka pomieszczeń na parterze wygospodarowano na muzeum, w którym można obejrzeć dorobek niegdysiejszej Cesarsko-Królewskiej Szkoły Ślusarskiej.

Po zwiedzeniu muzeum kierujemy się ponownie na północ. Za zakładem produkcyjnym znikamy w lesie. Tu, na tzw. Barańcu, znajdują się pozostałości umocnień z okresu I wojny światowej. Pięknie wyprofilowane ziemne działobitnie oraz okopy piechoty są unikatem w skali całego kompleksu fortecznego miasta Krakowa. Nie ma nigdzie na terenie miasta ziemnych działobitni. Zostały po prostu zniwelowane. Tutaj ludzie rzadko zaglądają, może dlatego zachowały się w tak dobrym stanie.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Hrobacza Łąka - pot i wrażenia bezcenne :)

  • Początek trasy: Andrychów
  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 39,86 km
  • Czas trwania wyprawy: 7 godz. i 41 min.
  • Przewyższenia: 523 m
  • Suma podjazdów: 1 095 m
  • Suma zjazdów: 1 124 m

Rowerzystom trasę poleca Shadow125

Przed wyjazdem polecam dokładny przegląd roweru.
Długo zbierałem się do tego szczytu (822 m.n.p.m.), rok temu odpadłem w połowie ze względu na temperaturę (35 stopni). Tym razem pogoda dopisała wręcz idealna. Zapakowałem rower do pociągu i wysiadłem na stacji Pietrzykowice Żywieckie. Zaopatrzony w jedzenie i wodę oraz batoniki ruszyłem w trasę. Zrobiłem małe kółko żeby zobaczyć jak się tam mieszka (w sierpniu planuje tu przyjazd na urlop). Nie mogłem sobie odmówić wejścia na wał nad Jeziorem Żywieckim, po drodze mijałem knajpkę (jakby ktoś nie miał kanapek :)). Parę przystanków w celu podziwiania widoków. Zapora w Tresnej, plaża w Czernichowie i ogólnie warto popatrzeć na okolice. W Międzybrodziu Bialskim po lewej stronie jest tabliczka kierująca nas na wjazd w górę. I tu kończy się przyjemna jazda i zaczyna wspinaczka i często wypychanie roweru.
Po drodze jeszcze mijałem sklepik w prywatnym domu z przemiłymi sprzedawcami, pan (chyba właściciel wyszedł za mną i szczegółowo opisał mi ew. problemy po drodze) - pozdrowienia -
Praktycznie do samej góry asfalt który z czasem się rozpadał a przy szczycie szuter i kamienie. Dotarłem do schroniska i tu chyba niemiłe zaskoczenie. Prowadzący schronisko zachowują się tak jakby nie mieli dla nikogo czasu, a pytanie o dalszą drogę zbywają obowiązkami - to nie tylko moja opinia - rozmawiałem z innymi turystami. Jak na ironię umieszczono przy wejściu "powitanie". Koniec odpoczynku, teraz parę metrów w górę do Krzyża III Tysiąclecia i w dół. Okazało się, że nie jestem jedyny na rowerze w tym dniu. Tu polecam szlak czerwony - przełęcz "U Panienki" - Groniczek - Gaiki. Jadąc ze szczytu Gaiki początkowo jechałem czerwonym szlakiem, potem wygodniej było drogami pożarowymi - wyjechałem w Straconce. Następnie bulwarami oraz po mieście do Bielska Białej. Wspaniały dzień a wrażenia bezcenne. Polecam :)
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Jaworzno - Skansen kolejowy w Pyskowicach

  • Początek trasy: Chełmek
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 115,38 km
  • Czas trwania wyprawy: 7 godz. i 56 min.
  • Przewyższenia: 86 m
  • Suma podjazdów: 634 m
  • Suma zjazdów: 636 m

Trasę rowerową mieszkańcom poleca AlterSpider

Skansen kolejowy w Pyskowicach – skansen taboru kolejowego utworzony w 1998 roku na terenie nieczynnego kompleksu wagonowni i lokomotywowni zlokalizowanego przy stacji Pyskowice z inicjatywy Towarzystwa Ochrony Zabytków Kolejnictwa i Organizacji Skansenów. Towarzystwo nieformalnie funkcjonowało już od 1993 r., jako grupa miłośników kolei z Polski i ich zagranicznych przyjaciół-inwestorów, w celu ratowania zabytkowego taboru. Jako pierwszą wyremontowano i przekazano do Stoomcentrum Maldegem[w innych językach] lokomotywę Ol49-12.

W skansenie do tej pory zachowano kilkadziesiąt lokomotyw parowych, 11 lokomotyw spalinowych, ponad 20 wagonów towarowych i osobowych, tendry, dźwig kolejowy oraz elektryczny zespół trakcyjny EW90]. Kolekcję parowozów wzbogaciły m.in. eksponaty z Łaz i likwidowanego skansenu w Krzeszowicach
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Królowa Górna -Wola Krogulecka

  • Początek trasy: Grybów
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 27,6 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 44 min.
  • Przewyższenia: 208 m
  • Suma podjazdów: 481 m
  • Suma zjazdów: 393 m

Flubi poleca tę trasę

Trasa rekreacyjna na platformę widokową w Woli Kroguleckiej. Początek łatwy, ale na 8 kilometrze trzeba przez chwilę pchać pod górę rower z buta po łące (nieprzetartym żółtym szlakiem). Potem luzik, ale z dość ciężkim podjazdem na końcu. Za to widoki z platformy niesamowite. Warto zabrać kiełbę, bo przy platformie jest miejsce na ognisko. Kawałeczek dalej (na niebieskim szlaku) jest Most nad Głębokim Jarem.
Nawiguj


Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie

Materiały promocyjne partnera

🚲 Trasa rowerowa: Podkarpackie Trasa 18 W dolinach Jasiołki i Wisłoka

  • Początek trasy: Biecz
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 42,48 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 39 min.
  • Przewyższenia: 90 m
  • Suma podjazdów: 620 m
  • Suma zjazdów: 620 m

UM_Podkarpackie poleca tę trasę rowerzystom

To trasa dla „szosowców”, prowadzi bowiem w całości dobrej jakości asfaltami. Niewiele na niej przewyższeń, więc ma zupełnie rekreacyjny charakter. Najlepiej rozpocząć w jednym z dwóch miejsc, gdzie trasa przecina drogę krajową nr 28. My proponujemy miejscowość Szebnie, gdzie można zostawić samochód na przykościelnym parkingu lub obok stacji benzynowej. Ruszamy w kierunku południowym do Tarnowca. W Dobrucowej, przy bocznym asfalcie, 400 m od drogi głównej, znajduje się miejsce martyrologii z 1943 r. W Tarnowcu możemy podziwiać okazałą bryłę Sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia . Trzymając się głównej drogi, przy budynku urzędu gminy, skręcamy w lewo. Przyjemnym zjazdem w lesie opadamy do Jedlicza. Zgodnie z trasą należy na skrzyżowaniu za sklepem spożywczym skręcić w prawo. My proponujemy najpierw udać się na wprost, gdzie w centrum Jedlicza możemy podziwiać neogotycki kościół i otoczony parkiem pałac Stawiarskich . Przy wjeździe do miejscowości Długie miniemy niewielki pałacyk, w którym mieści się Dom Dziecka. Na skrzyżowaniu spotykamy zielony rowerowy szlak Muzeów, którym pojedziemy prawie 20 km. Niestety, nie będzie on zbytnio przydatny w nawigacji, bowiem oznakowanie szlaku jest niekompletne. W Żarnowcu powinniśmy zatrzymać się nieco dłużej, bowiem tu spotkamy najatrakcyjniejszy obiekt na trasie – XVIII-wieczny dworek i muzeum Marii Konopnickiej .
Klucząc ulicami Jedlicza dojeżdżamy do Jaszczewa, gdzie podziwiać możemy kolejny dworek, po czym przekraczamy drogę nr 28. Tu spotykamy ostatni raz oznakowanie szlaku. W Bajdach przekraczamy drogę nr 990 i wyremontowaną szosą z nowym mostem przejeżdżamy przez Wisłok. Za mostem dogodne miejsce na odpoczynek, z wiatą i ławkami – to przystań kajakowa. Podnóżem Pasma Jazowej dojeżdżamy do Łęk Strzyżowskich, gdzie skręcamy w lewo i przekraczając ponownie Wisłok, następnie drogę nr 990 wracamy do Szebni. Już z daleka nasz podziw wzbudzi ciekawa bryła nowego kościoła, obok którego stoi drewniany, znajdujący się na Szlaku Architektury Drewnianej .

ATRAKCJE NA TRASIE:

Sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia w Tarnowcu znane jest z łaskami słynącej drewnianej figury Matki Bożej Zawierzenia, która przeniesiona została w 1789 r. z klasztoru w Jaśle. Według tradycji przybyła do Polski z Węgier. Dziś mieści się ona w kościele parafialnym pw. Narodzenia NMP z lat 1935–1949, wzorowanym na stylu bazylik rzymskich.

Pałac Stawiarskich w Jedliczu – wybudowano na przełomie XIX i XX w. dla znanej rodziny przemysłowców naftowych. W czasie II wojny światowej stacjonowały tu wojska niemieckie, a następnie radzieckie i polskie. Zdewastowany budynek odremontowano w 1946 r. z przeznaczeniem na Gimnazjum. Funkcje dydaktyczne pełni do dziś.
Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu – mieści się w zabytkowym dworku z XVIII w. (przebudowanym z końcem XIX w.). Posiadłość wraz z zabytkowym parkiem przekazana została Marii Konopnickiej w 1903 r. z okazji jubileuszu 25-lecia pracy pisarskiej. Do najcenniejszych zbiorów muzeum należą rękopisy utworów Marii Konopnickiej. Zobaczymy tu także m.in. zbiór obrazów Marii Dulębianki.

Kościół pw. św. Marcina Biskupa w Szebniach – początki świątyni datowane są na 1605 r., jednak niewiele zachowało się z tego okresu. Kolejne przebudowy miały miejsce w XVIII i XIX w., a także po II wojnie światowej i w latach 2012–2013. We wnętrzu podziwiać można barokowe wyposażenie kościoła. Na zewnątrz uwagę zwraca arkadowa murowana dzwonnica z końca XIX w.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Mała rundka w poszukiwaniu nowych dróg i ścieżek.

  • Początek trasy: Brzeszcze
  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 41,83 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 31 min.
  • Przewyższenia: 50 m
  • Suma podjazdów: 768 m
  • Suma zjazdów: 761 m

Rowerzystom trasę poleca Lemur36

Dzisiejsza trasa przebiega drogami po wsiach, które rzadko odwiedzam rowerem, a mianowicie Rudołowicach, Ćwiklicach, Studzienicach, Piasku i Czarkowie. W drodze powrotnej odwiedziłem jeszcze Pszczynę (jedno z ulubionych moich miast w okolicy), gdzie zawsze możemy zobaczyć coś ciekawego i interesującego. Wyszła z tego całkiem fajna pętelka, łatwa i przyjemna w pokonaniu w sam raz na popołudniowy spacerek.
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Okolice Niedzicy 29.08.2015

  • Początek trasy: Limanowa
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 48,77 km
  • Czas trwania wyprawy: 3 godz. i 43 min.
  • Przewyższenia: 511 m
  • Suma podjazdów: 1 312 m
  • Suma zjazdów: 1 321 m

Arturroo1983 poleca tę trasę rowerzystom

Pętelka z Niedzicy prowadziła przez Kacwin, Ostrunę, Łapszankę Rzepiska, Łapsze Wyższe, Łapsze Niższe i z powrotem do Niedzicy. Opis pisany na szybko jak wrócę to go trochę rozwinę :-)
Nawiguj

Jaka będzie pogoda?


🚲 Trasa rowerowa: Ojców i okolice

  • Początek trasy: Skała
  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 41,92 km
  • Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 13 min.
  • Przewyższenia: 252 m
  • Suma podjazdów: 2 097 m
  • Suma zjazdów: 2 075 m

Trasę dla rowerzystów poleca Dominik

Ojców, Dolina Prądnika,Pieskowa Skała oraz Dolina Kluczwody są to bardzo atrakcyjne okolice dla rowerzystów. Trasa ma kilka stromych podjazdów ale piękne widoki rekompensują w 100% te trudności.Dla mniej zaawansowanych polecam tylko odcinek górny mapy zaczynając od Doliny Prądnika potem w lewo żółtym szlakiem na Porębę, Sąspów(tam czeka nas troszkę pod górę),potem zjazd w stronę Pieskowej Skały, zamek ,maczuga Herkulesa i powrót do Ojcowa. Zdecydowanie najpiękniejszy odcinek tej trasy prowadzi przez Dolinę Prądnika,która jest najdłuższą z okolicznych dolin - ma 15 km długości, oraz uważana jest za jedną z najpiękniejszych dolin polskich.
Nawiguj


traseo

Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.

Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!

Okazje

Kochasz rower ale zakupy robisz rozważnie? Sprawdź kody rabatowe EMPIK oraz promocje i zniżki w innych sklepach online!

Jak przygotować się na wycieczkę rowerową?

Przed rozpoczęciem sezonu rowerowego pamiętaj, by zadbać o swój jednoślad. Przegląd powinno wykonywać się przynajmniej raz w roku. Można samodzielnie dbać o sprzęt, lub oddać go w ręce specjalistów. W serwisach rowerowych oferowane są kompleksowe usługi serwisowe.

Im lepiej będziesz dbać o rower, tym dłużej Ci on posłuży. Poza tym dobry stan techniczny przekłada się na bezpieczną jazdę. Jest to więc bardzo istotne.

Co najmniej raz na rok powinno się sprawdzić:

  • napęd, przerzutki, linki, hamulce
  • koła
  • łańcuch

Wydawałoby się, że dbanie o rower to prosta sprawa. Nic bardziej mylnego. Jeśli chcesz odpowiednio dbać o swój jednoślad, potrzebny jest szereg czynności. Jednak na pewno przełoży się to na komfort jazdy oraz długotrwałą sprawność roweru.

Jeśli zadbałeś już o rower, pozostało Ci jedynie zaplanowanie trasy i można ruszać w drogę!

Co zabrać na wycieczkę rowerową?

W zależności od tego, jak długą planujesz wycieczkę, będzie zależeć Twoja lista rzeczy do zabrania ze sobą. Oczywiście na krótkie, jednodniowe wycieczki rowerowe, nie potrzebujemy wielu rzeczy. Sprawa komplikuje się jednak, jeśli planujemy dłuższą wyprawę.

Na wycieczkę rowerową warto ze sobą zabrać:

  • wodę
  • czapkę z daszkiem lub zwykłą
  • rękawiczki na rower
  • uchwyt na telefon do roweru
  • kask
  • okulary

Oczywiście lista rzeczy na rower będzie zależeć od indywidualnych preferencji. Podstawą będzie wygodny strój sportowy oraz buty. Bardzo wygodną opcją są specjalne majtki, spodenki lub legginsy na rower, które są bardzo miękkie, dzięki czemu możemy uniknąć obtarć i większego bólu.

Czapka z daszkiem świetnie sprawdzi się w słoneczny dzień, natomiast zwykła w chłodniejsze dni. Rękawiczki rowerowe zapobiegną obtarciom rąk, a okulary będą chronić Twoje oczy nie tylko przed promieniami słonecznymi ale również przed owadami.

Uchwyt na telefon będzie przydatny, jeśli chcesz swoją trasę śledzić w aplikacji. Kask jest istotny dla Twojego bezpieczeństwa.

Inne przydatne akcesoria: uchwyt na bidon oraz bidon na wodę, nóżka do roweru, zapięcie do roweru, plecak lub saszetka, a także oświetlenie.

Jeśli wybierasz się na dłuższą wycieczkę lista będzie znacznie dłuższa. Musisz pomyśleć, choćby o ubraniach na zmianę czy podstawowych narzędziach, które będą przydatne, jeśli rower ulegnie małej usterce (np. łyżki do opon cyz dętka zapasowa).

Co zwiedzić w woj. małopolskim? To region wielu atrakcji

Małopolska to jeden z najpiękniejszych regionów naszego kraju, stanowi więc idealne miejsce na zorganizowanie rowerowej wyprawy. Stolica regionu, Kraków, przeprowadzi wzdłuż cennych zabytków i urokliwych uliczek, a górujące nad rejonem Tatry urozmaicą – już i tak zachwycające – krajobrazy. Podczas wyprawy jednośladem warto też zwrócić uwagę na wyjątkowe zamki i pałace oraz obiekty na Szlaku Architektury Drewnianej. Kierując się w stronę Wieliczki lub Bochni rekomendujemy zrobienie sobie przerwy na zwiedzanie wyjątkowych kopalni soli. Z kolei by poczuć się jak na południu Europy, wystarczy odwiedzić regionalne winnice, których atmosfera i wyroby zachwycą każdego miłośnika wina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wycieczki rowerowe w woj. małopolskim. Gdzie w weekend 29 - 30 czerwca? Podpowiedzi jednodniowych wypraw - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski