MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sfingowali wypadek

LIZ
Do 3 lat więzienia grozi Bogusławowi B. z Alwerni za składanie fałszywych zeznań. Mężczyzna postanowił pomóc swojemu znajomemu z Krakowa, który sfingował wypadek samochodowy i próbował wyłudzić odszkodowanie z towarzystwa ubezpieczeniowego. Oszustwo było jednak szyte grubymi nićmi i szybko wyszło na jaw.

Z ustaleń Prokuratury Rejonowej wynika, że do jednego z towarzystw ubezpieczeniowych zgłosił się mieszkaniec Krakowa, który twierdził, że miał wypadek samochodowy. Do zdarzenia miało dojść na terenie Alwerni. Mężczyzna twierdził, że jechał prawidłowo autobusem, gdy nagle z drogi podporządkowanej wyjechał samochód marki Polonez i w niego uderzył. Oczywiście, sprawca wypadku od razu odjechał z miejsca zdarzenia i nie udało się go ustalić. Naocznym świadkiem wypadku miał być mieszkaniec Alwerni 38-letni Bogusław B. Mężczyzna został wezwany do towarzystwa ubezpieczeniowego, gdzie potwierdził przedstawioną przez kierowcę wersję wydarzeń.
- Uszkodzenia autobusu miał wycenić rzeczoznawca, zatrudniony w firmie ubezpieczeniowej. Zazwyczaj są to emerytowani policjanci albo biegli sądowi, którzy znają się na rzeczy. Tak było też w tym przypadku, więc pracownik towarzystwa szybko się zorientował, że coś jest nie tak. Nie podobały mu się uszkodzenia autobusu. Rzeczoznawca był przekonany, że nie mogły one powstać w okolicznościach, podanych przez właściciela i w tego typu kolizji - mówi Zbigniew Uroda, szef chrzanowskiej Prokuratury Rejonowej.
O wszystkim zawiadomiono też policję. W toku postępowania przygotowawczego kierowcy zarzucono usiłowanie wyłudzenia odszkodowania komunikacyjnego. Mężczyzna stanie przed krakowskim sądem. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast mieszkaniec Alwerni odpowie za składanie fałszywych zeznań.
(LIZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski