Siedlec. Pożar domu starszej kobiety, większość budynku została zniszczona. Mieszkańcy pomagają pogorzelcom

FLESZ - Idzie prawdziwa zima

Przypomnijmy, że pisaliśmy o pożarze, który wybuchł nocą 29 grudnia 2020 roku.

Ogień pojawił się w kotłowni budynku mieszkalnego około godziny 22. Dom bardzo ucierpiał w pożarze. Mieszkała tam sama starsza kobieta. Na szczęście szybkie zlokalizowanie zagrożenia sprawiło, że w pożarze nie została poszkodowana

- relacjonowali strażacy z OSP Siedlec, którzy uczestniczyli w akcji gaśniczej.

Oficer dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej PSP w Krakowie natychmiast zadysponował na miejsce pięć jednostek ochotniczych straży pożarnych oraz strażaków zawodowych z JRG 5 PSP Kraków i policję.

Właścicielka spalonego domu zamieszkała u córki. Teraz sąsiedzi i znajomi usiłują jej pomóc, choć częściowo w odremontowaniu domu. Jedna z mieszkanek Siedlca Renata Weber-Łuczyńska organizuje zrzutkę - internetową zbiórkę pieniędzy (https://zrzutka.pl/hjecwr).

Zwracamy się o pomoc do mieszkańców, znajomych i wszystkich ludzi dobrej woli w odbudowie domu... W wyniku pożaru 84 letnia mieszkanka Siedlca, straciła możliwość zamieszkania w nim, gdyż dwie trzecie budynku uległo spaleniu. Odbudowa domu pochłonie duże środki

- informowała nas organizatorka zbiórki.

Mieszkańcy podzielili się pracą. Renata Weber-Łuczyńska odpowiada za zbiórkę finansową, Agnieszka Mazurkiewicz za pomoc rzeczową i uprzątnięcie terenu, a sołtys Stanisław Molik za formalności oraz pomoc od instytucji i przedsiębiorców.

Akcję zbierania funduszy i pomocy dla kobiety, której spłonął dom nagłaśniają także zakonnice z Domu Rekolekcyjnego Sióstr Duszy Chrystusowej w Siedlcu. W minioną niedzielę po mszach organizowały zbieranie datków.

Dom, w którym pojawił się ogień to dwukondygnacyjny, murowany budynek. Po pożarze parter jest całkowicie zniszczony, na piętrze pomieszczenia ocalały. W tej chwili budynek wymaga gruntownego remontu. Pożar domu to wielkie nieszczęście, ale starsza mieszkanka naszej wioski o tyle uniknęła tragedii, że ma gdzie mieszkać, bo wzięła ją do siebie córka, która mieszka około 100 metrów dalej

- informuje Stanisław Molik, sołtys Siedlca.

Sołtys zaznacza, że mieszkańcy pomogli w sprzątaniu pogorzeliska już kilka dni po pożarze. - Jest kilka osób, które angażują się w pomoc i zachęcają do tego innych. Rodzina także poczuwa się do remontu domu - zaznacza sołtys Molik.

Założono, żeby w ramach internetowej zrzutki zebrać 7 tys. zł. Dotychczas zgromadzono ponad 5900 zł, akcję wsparło blisko 100 osób. Zaangażowani w pomoc mieszkańcy Siedlca zaznaczają, że wyremontowanie domu będzie wymagało znacznie większych nakładów finansowych.