Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal, czy pomyłka?

Redakcja
W tajnym głosowaniu na wiceprzewodniczącego Rady Miasta radni głosowali na podpisanych imieniem i nazwiskiem kartach. Omal nie naruszono kardynalnej zasady tajności. Pomyłkę zauważono dopiero przy literze "P".

NOWY SĄCZ. Tajne głosowanie znaczonymi kartami

   Błąd zauważył na swojej karcie dopiero jeden z ostatnich głosujących - radny Piotr Pawnik, kiedy wyczytano jego nazwisko.
   Na wniosek przewodniczącego rady Miasta Grzegorza Dobosza, zniszczono wszystkie karty do głosowania wrzucone do urny.
   Radni, poprzez głosowanie tajne - czyli bez nazwisk na karcie - mieli zdecydować, czy powołają na funkcję trzeciego wiceprzewodniczącego Rady Miasta - Jerzego Wituszyńskiego.
   Wcześniej - przy głosowaniu porządku obrad - radny Piotr Pawnik proponował, by głosowanie było jawne. Niewiele brakowało, a przez niedopatrzenie komisji skrutacyjnej, która nie sprawdziła wcześniej kart do głosowania, Rada Miasta spełniłaby jego życzenie.
   - Większość osób głosujących nie zwróciła uwagi na to, że na kartkach są nazwiska. Przyznaję, to nasz błąd, nie sprawdziliśmy kart wydrukowanych z komputera. Jednak nie naruszono zasady tajności głosowania, bo karty po umieszczeniu w kopercie zostały zniszczone - wyjaśnia Teresa Cabała, przewodnicząca komisji skrutacyjnej RM.
   - Komisja popełniła błąd, lecz nie jest to poważne uchybienie, ale wypadek przy pracy - zapewniał przewodniczący RM Grzegorz Dobosz.
   Po odwołaniu radnego Artura Czerneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego Rady, jej prezydium liczyło trzy osoby - przewodniczącego i dwóch zastępców. Klub "Prawica" zaproponował uzupełnienie składu o czwartego "wice".
   Uzasadnienie odczytał przewodniczący "Prawicy" Jacek Chronowski:- Zachodzi pilna potrzeba wyboru nowej osoby, w celu podniesienia poziomu merytorycznego prac Rady Miasta - argumentował.
   Zgłosił Jerzego Wituszyńskiego, twierdząc, że jego doświadczenie, jako przewodniczącego Rady minionej kadencji i predyspozycje, winny być właściwe wykorzystane.
   Zwiększeniu liczebności prezydium sprzeciwił się Piotr Pawnik:
   - Nie ma sensu poszerzać składu. Chyba, że w prezydium potrzebny jest czwarty do brydża - komentował w kuluarach.
   Na odlew wiceprzewodniczący RM Robert Sobol zaproponował - wbrew woli Pawnika - jego właśnie kandydaturę:
   - Chciałbym, zgodnie z zasadami demokracji, zgłosić tego wybitnego samorządowca, dwukrotnego wiceprezydenta Nowego Sącza, jedynego przedstawiciela PO w Radzie - rekomendował.
   Pawnik odmówił, argumentując: - Serio podchodzę do pełnienia funkcji radnego, ale teraz nie mogę na serio brać udziału w grze, którą proponuje pan Sobol. Zaapelował też:
   - Podnośmy standard naszej pracy niekoniecznie przesiadając się ze stołka na stołek. Nie liczmy, że wybór trzeciego będzie korzystny dla naszego wizerunku.
   Kiedy zamykaliśmy dzisiejszy numer "Dziennika Nowosądeckiego" kandydatura Wituszyńskiego nie uzyskała wymaganiej ilości głosów (10 "za", 10 "przeciw", 1 głos nieważny, 1 wstrzymujący).
   Monika Kowalczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski