Skazany prawomocnym wyrokiem sądu radny nie stracił mandatu

To już drugie podejście powiatowych radnych do uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu jednego z nich. Pierwsze głosowanie miało miejsce w czerwcu i zakończyło się podobnie. Tylko radny Leszek Kowalski w głosowaniu podniósł rękę za przyjęciem uchwały. Pozostali członkowie Rady Powiatu Chrzanowskiego byli albo przeciwni albo wstrzymali się od głosu. Podobnie było wczoraj. Zanim do głosowania doszło, swoje stanowisko zajął sam zainteresowany. Kazimierz Boroń podtrzymuje, że jest niewinny i zapewnia, że skorzysta ze wszystkich możliwości odwoławczych, jakie mu przysługują. Złożył już wniosek o kasacje. - Napisałem w tej sprawie do rzecznika praw obywatelskich, prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości - zapewnia Boroń.

Przekonuje, że jako starosta chrzanowski, bo tego okresu dotyczy sprawa, za którą został skazany, działał w interesie dobra społecznego. Przypomnijmy, że wyraził wówczas zgodę na wykonanie awaryjnego przyłącza zasilającego szpital powiatowy i poprowadzenie go przez teren prywatnych działek, mimo sprzeciwu ich właścicieli. Jak dziś tłumaczy Kazimierz Boroń chodziło o stan wyższej konieczności i zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom szpitala. Niestety, Sąd Rejonowy w Chrzanowie, a następnie Sąd Okręgowy w Krakowie nie podzielili tego stanowiska.

- Mam informację, że 26 lipca rzecznik praw obywatelskich zwrócił się do wydziału karnego Sądu Rejonowego w Chrzanowie o przesłanie akt sprawy - dodaje Boroń, który wierzy, że sprawiedliwości stanie się zadość.

Podczas wczorajszej sesji radni kolejny raz nie stwierdzili wygaśnięcia mandatu radnego, mimo że wyrok skazujący dawno się uprawomocnił. W tej sytuacji ruch należy do wojewody, który będzie musiał wydać zarządzenie zastępcze.

Eliza Jarguz

[email protected]