MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skoczek narciarski z Istebnej nie żyje

MLK
Ciało piętnastoletniego skoczka narciarskiego Antoniego Juroszka znaleziono w niedzielę ok. 8 rano na jednej z posesji w Istebnej. Przyczyny śmierci utalentowanego zawodnika Wisły Ustronianki bada policja i prokuratura.

Jego śmiercią zaskoczeni są zarówno nauczyciele, jak i trenerzy w klubie. Juroszek uczył się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku. Dyrektor tej placówki Jarosław Konior mówi, że był dobrym uczniem i serdecznym kolegą. Młodzież z III klasy gimnazjum, do której chodził, nie może uwierzyć w to, co się stało.

Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie asp. Rafał Domagała powiedział nam: - Ciało chłopca znaleziono na prywatnej posesji w sąsiedztwie jego domu. Myśleliśmy nawet, że to dziewczyna, bo miał dosyć długie włosy.

Dziś odbędzie się sekcja zwłok chłopca. Jak na razie wykluczono udział osób trzecich w tej śmierci. Ale - jak dodaje rzecznik - wykluczono też samobójstwo.

Znany trener Jan Szturc uważa, że Juroszek był jednym z najbardziej utalentowanych skoczków. - Trapiły go kontuzje, dlatego w tym sezonie zajął dopiero 5. miejsce w klasyfikacji generalnej Lotos Cup w skokach narciarskich i 14. wśród kombinatorów norweskich (kategoria junior C - przyp.). Ale już w marcu tego roku podczas Ogólnopolskich Spotkań UKS-ów, czyli nieoficjalnych mistrzostw Polski dzieci, zdobył srebrny medal w skokach narciarskich. Skoki były jego pasją, marzył, by być takim mistrzem jak Adam Małysz.

(MLK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski