Charles Franzen dziękuje kibicom Unii za wsparcie. Fot. Dorota Dusik
HOKEJOWY PI¥TEK. Aksam Unia Oświęcim wygrał pojedynek o podwójną stawkę z JKH GKS Jastrzębie 6-3 (1-1, 2-1, 3-1)
Kibice zastanawiali się, jak oświęcimianie będą walczył w meczu pod ogromną presją. Na wypadek porażki znowu oddaliby się od strefy medalowej, a trzeba się do niej zbliżał, bo do zakończenia części zasadniczej pozostały jeszcze dwie rundy. - W pierwszej tercji, przyznaję, jastrzębianie sprawiali nam kłopoty, prezentując się nie tylko solidnie, ale także walczyli bardzo agresywnie - uważa Charles Franzen, szwedzki szkoleniowiec Aksamu. - Jednak w dwóch kolejnych odsłonach byliśmy zdecydowanie lepsi. Nasz agresywny hokej zaczął rywalom sprawiał kłopoty. Pamiętajmy, że wciąż w naszym zespole mamy kilka kontuzji, więc musimy nieco kombinował z ustawieniem - dodaje.
Sztab szkoleniowy Aksamu długo zastanawiał się na kogo postawił w bramce. - Ostatecznie zaufaliśmy Krzysztofowi Zborowskiemu i okazuje się, że był to przysłowiowy strzał w "dziesiątkę" - uważa Charles Franzen. - Kilka razu uratował nas z opresji. Było to w momentach, kiedy wynik był wciąż kontaktowy. Przecież przy wyniku 2-1 wygrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Danielukiem.
Sztab szkoleniowy Aksamu cieszył się z tego, że zespół stanowił kolektyw. - Bardzo dobrze prezentowała się para obrońców Grzegorz Piekarski z Patrykiem Noworytą. Zresztą ten drugi był chyba najlepszym zawodnikiem spotkania.
Pocieszający jest także fakt, że oświęcimianie poprawili grę w liczebnej przewadze. W takich okolicznościach, w trzeciej odsłonie, zdobyli przecież trzy gole. - Mamy swoją filozofię doskonalenia gry w przewadze - zdradza trener Franzen. - Na każdym treningu typujemy pewną grupę zawodników, mającą doskonalił ten element hokejowego rzemiosła. Chłopcy znają pewne wytyczne do pracy, ale w trackie rozgrywania zamka staramy się nie ingerował w ich rozwiązania. Ligowa rzeczywistośł weryfikuje pewne utarte warianty. Chłopcy muszą się nauczył reagował na rozwój sytuacji na lodzie, czyli umieł dopasował wariant do zaistniałej sytuacji. Oczywiście, że już po łwiczeniu omawiamy z grupą sytuację, podpowiadając jak można było ją rozegrał. Jednak podczas treningu uczą się samodzielności. Był może właśnie taki model pracy przynosi wymierne efekty - kończy szwedzki szkoleniowiec Aksamu.
Jerzy Zaborski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?