Śledczy oskarżają byłego wójta Wierzchosławic

Dopiero gdy Wiesław R. przegrał ostatnie wybory samorządowe, na jego wizerunku zaczęły się pojawiać rysy. Początkowo mowa była o tym, że jako wójt Wierzchosławic nie odprowadzał składek ubezpieczeniowych pracownikom szkół gminy. Na tym się jednak nie skończyło.

Prokuratura oskarżyła właśnie byłego samorządowca o sześć przypadków łamania prawa. Dwa z nich dotyczą przekroczenia uprawnień w stosunku do szkolnego personelu.

- Wiesław R. nie odprowadzał składek ZUS pracownikom gminnych szkół. Bez zgody rady gminy przeznaczał te pieniądze na spłacanie zadłużenia gminy - wyjaśnia Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

W efekcie zaległości gminy wobec ZUS urosły do ponad 1,3 mln zł. Według prokuratury były wójt przeznaczył wbrew prawu również 77 tys. zł z nauczycielskiej kasy zapomogowo-pożyczkowej na spłacanie gminnych kredytów.

Nie mniej poważnie brzmią zarzuty oszustwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

- Wiesław R. wprowadził w błąd trzy starsze mieszkanki gminy i skupował od nich działki po zaniżonej cenie, wiedząc, że znajdują się na nich złoża kruszywa - wyjaśnia Sienicki. Kobiety takiej świadomości nie miały, straciły na tych transakcjach w sumie ponad 50 tys. zł. Wiesław R. sprzedał potem działki już za godziwe pieniądze. Wśród zarzutów pod jego adresem jest także ustawienie przetargu na budowę farmy fotowoltaicznej w 2011 r.

Zdaniem śledczych oskarżony nakazał taką zmianę specyfikacji warunków zamówienia, by znalazły się w niej parametry techniczne paneli fotowoltaicznych oferowanych tylko przez jedną z firm biorących udział w przetargu.

Wiesławowi R. grozi kara 10 lat więzienia. Były wójt nie przyznaje się do winy. Pozostaje na wolności po wpłaceniu 50 tys. zł kaucji.

Po wyborach był doradcą prezydenta Tarnowa ds. inteligentnych specjalizacji. Z funkcji zrezygnował po niespełna dwóch miesiącach, gdy pojawiły się pogłoski o jego „wyczynach”.