Dziesięć miesięcy w roku obchodzą się bez wody gruntowej na suchych obszarach Namibii. Są zaopatrzone w mocne nogi o szerokich stopach, dzięki którym kopią głębokie na dwa metry doły w korytach wyschniętych rzek. Perfekcyjnie wyczuwają wilgoć i docierają do wód gruntowych. Przy okazji ze słoniowych studni korzysta wiele gatunków miejscowych zwierząt.
Układanka jest prosta: od przetrwania słoni pustynnych zależy los całej biocenozy. Niestety, rząd Namibii zezwolił na legalny odstrzał kilkunastu sztuk. Takie wysublimowane safari dla bogatych myśliwych, którzy zapłacą każdą sumę. Tamtejsze służby ochrony przyrody twierdzą, że stado jest liczne. Przyrodnicy podnoszą larum. Rzecz rozbija się o rachunki: dla jednych jest za dużo, dla drugich zdecydowanie za mało.
W rzeczywistości chodzi o kasę. Namibia należy do najbiedniejszych krajów świata. Dolary czy euro podreperują budżet. A pustynne słonie? Pal je licho!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
