MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spalarnia - urzędnicy nieobiektywni?

Redakcja
Stowarzyszenie "Zielona Mogiła" domaga się, by magistraccy urzędnicy zostali wyłączeni z udziału w postępowaniu dotyczącym decyzji środowiskowej dla krakowskiej spalarni śmieci, bo to przecież gminna inwestycja, więc miejscy urzędnicy "mogą nie być bezstronni". - Nie uznajemy stanowiska stowarzyszenia. W naszej ocenie ono się myli - uważa Małgorzata Mrugała, dyrektorka Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa.

KONTROWERSJE. Miasto buduje, mieszkańcy protestują. Czy urzędnicy są stroną konfliktu?

Od pół roku Wydział Kształtowania Środowiska prowadzi postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla spalarni śmieci, która ma stanąć przy ul. Giedroycia w Nowej Hucie. Stowarzyszenie "Zielona Mogiła" uważa jednak, że magistraccy urzędnicy nie powinni się zajmować tą sprawą, i złożyło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wniosek o wyłączenie Wydziału Kształtowania Środowiska UMK z udziału w postępowaniu.

Przeciwnicy spalarni wskazują, że jest to inwestycja gminna. Inwestor - czyli Krakowski Holding Komunalny, będący spółką miejską - ubiega się o decyzję środowiskową, której wydanie należy do prezydenta miasta. Krótko mówiąc - jak podnosi "Zielona Mogiła" - gmina ma wydać decyzję dla samej siebie. - W takiej sytuacji działania urzędników podległych prezydentowi mogą nie być bezstronnymi - twierdzi prezes stowarzyszenia Marek Ziemianin.

Wydział Kształtowania Środowiska nie uznaje jednak stanowiska "Zielonej Mogiły". - Nie znajdujemy podstaw prawnych (zarówno jeśli chodzi o przepisy ochrony środowiska, jak i kodeks postępowania administracyjnego) do wyłączenia się z postępowania o wydanie decyzji środowiskowej dla spalarni - mówi dyrektorka wydziału Małgorzata Mrugała. Tłumaczy przy tym, iż ustawodawca tak przewidział, że decyzję dla inwestycji gminnej wydaje prezydent miasta. - Prezydent (jako organ) musiałby zostać wyłączony z postępowania tylko w przypadku, gdyby sprawa dotyczyła majątku osobistego jego bądź jego rodziny - wyjaśnia.

A co z zarzutem dotyczącym braku obiektywizmu? - Fakt, iż miejska spółka stara się o decyzję administracyjną, wcale nie oznacza, że możemy sprawę potraktować nieobiektywnie. Prowadzimy postępowanie wyłącznie w oparciu o przedłożone dokumenty, a nie jakieś sympatie bądź antypatie. Nie faworyzujemy jednostek gminnych - przekonuje dyrektorka Wydziału Kształtowania Środowiska, dodając na potwierdzenie swych słów, że decyzje, jakie wydział wydaje dla miejskich jednostek, nigdy nie są kwestionowane przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze. - Te decyzje w żaden sposób nie mogą być nieobiektywne. Zresztą każda decyzja podlega kontroli (drugiej instancji, prokuratury) - dodaje Małgorzata Mrugała.

Całą dokumentację dotyczącą postępowania w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla spalarni (w sumie 25 tomów akt) Wydział Kształtowania Środowiska przekazał do SKO 30 kwietnia i teraz czeka na rozstrzygnięcie. - Sprawa trafia do składu orzekającego. Jeśli nie będzie konieczności prowadzenia postępowania wyjaśniającego, to rozstrzygnięcia można się spodziewać do końca maja - poinformowano nas w SKO.

(PSZ)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski