Spór o tablicę przed żydowską łaźnią w Tarnowie

Dyskusja

W 2005 roku Tarnowskie Centrum Informacji Turystycznej w ramach projektu oznakowania szlaków turystycznych w mieście Tarnowie ustawiło kilkadziesiąt tablic informacyjnych na tych szlakach. Wytypowano do oznakowania wolnostojącymi tablicami:

Szlak Renesansu /kolor czerwony z portretem hetmana Jana Tarnowskiego jako logo/;

Szlak Gen. J. Bema /kolor zielony/;

Szlak Żydów /kolor niebieski z gwiazdą Dawida/.

Na szlaku żydowskim ustawiono 9 tablic informacyjnych w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim. Tablice te znajdują się:

1. przy PTTK na ul. Żydowskiej; 2. przed Bimą; 3. na ul. Goldhammera; 4. na ul. Św. Anny; 5. przy dawnym młynie Szancerów; 6. na miejscu dawnej Synagogi Nowej na ul. Bóżnic; 7. na placu Bohaterów Getta; 8. na Cmentarzu Żydowskim; 9.przed żydowską łaźnią /mykwą/.

Wszystkie tablice są ujednolicone według określonego wzoru, a treść informująca dostosowana jest do odpowiedniej konwencji, dotyczącej stricte tego szlaku turystycznego. Tablice informują o obiektach /wydarzeniach/ specyficznych dla tematyki tego szlaku - co jest oczywistością zrozumiałą dla każdego.

Na tablicy, o nagłówku "Łaźnia żydowska i pomnik Pierwszego Transportu" - znajduje się informacja o historii budynku, oraz tekst następujący:

W budynku tym 13 czerwca 1940 roku wieczorem Niemcy zamknęli 753 więźniów z tarnowskiego więzienia. Rankiem 14 czerwca ustawili ich przed łaźnią opodal Synagogi Jubileuszowej i w asyście uzbrojonych żandarmów odprowadzili na dworzec kolejowy w Tarnowie. Tam, załadowani do wagonów, zostali przetransportowani do powstającego wtedy obozu koncentracyjnego KL Auschwitz. Na miejsce dotarło ich 728. Więźniowie ci, zwani Tarnowiakami, nosili najniższe numery obozowe od 31 do 758. Obóz przeżyło zaledwie dwustu. Wśród więźniów, którym nie było dane przetrwać, znajdowali się m. in.: dr Zdzisław Simche - geograf, nauczyciel tarnowskich gimnazjów, autor monografii "Tarnów i jego okolica"; dr Emil Wider - adwokat; Maksymilian Rozenbusz - dyrektor hebrajskiego gimnazjum; Jakow Szwarc - przemysłowiec i inni. Żaden z Żydów nie przeżył obozu. Plac przed łaźnią nosi dziś nazwę Więźniów KL Auschwitz.

Dalej następuje kilka zdań poświęconych pomnikowi Pierwszego Transportu.

Pan Ryszard Lis na łamach "Dziennika Polskiego" /numery z 10 maja i 2 czerwca 2011 r./ uważa że:

"Powinny tu być wymienione również nazwiska polskiego pochodzenia" /D. P., 10.05.2011 r./

"Byłoby bowiem zręczniej i zgodnie z prawdą, gdyby obok tych nazwisk [widniejących na tablicy] w nieco zmienionym kontekście [?], znaleźli się także np. Stefan Syrek - prezes tarnowskiego Związku Legionistów Polskich czy chociażby olimpijczyk Bronisław Czech, a także kilku innych znamienitych Polaków, wszak w tym transporcie było tylko ośmiu Polaków narodowości żydowskiej, z czego czterech zostało wymienionych z nazwiska. O 720 Polakach jak gdyby zapomniano. I w tym tkwi problem, który ujawniłem." /D. P. 2.06.2011 r./.
Rozumiem, że Ryszardem Lisem kierują szczere intencje. Nadal jednak trudno zrozumieć, co niewłaściwego widzi on w treści tablicy informacyjnej na żydowskim szlaku.

Nazwisko do wiadomości redakcji