CHRZANÓW. Kilkutygodniowy poślizg może słono kosztować wykonawcę
Zgodnie z umową, którą podpisał wykonawca z gminą, za każdy dzień zwłoki naliczone zostaną mu kary. Kilkutygodniowy poślizg w zakończeniu prac może kosztować firmę, która wykonywała inwestycję nawet 200 tys. zł. To ponad połowa wartości podpisanej umowy.
Na razie burmistrz Chrzanowa nie zapłacił za montaż windy i czeka na jej odbiór techniczny. Na temat umownych kar i powodów opóźnień w montażu windy wypowiadać się nie chce. - Windy w urzędzie nie było przez 50 lat, więc petenci mogą chyba jeszcze trochę wytrzymać. Wszyscy byśmy chcieli, żeby urządzenie już działało, ale jako inwestor nie mam na to wpływu. Proszę rozmawiać z wykonawcą i inspektorem nadzoru - sugeruje Ryszard Kosowski. Wydaje się być już zniecierpliwiony ciągłymi pytaniami, o to kiedy winda wreszcie ruszy. Trudno się jednak dziwić, że mieszkańcy o to pytają, skoro budowa windy miała zakończyć się pod koniec grudnia ubiegłego roku. Mamy połowę marca, a urządzenie ciągle nie działa. - To niesamowite, że prace tak się ślimaczą, a burmistrza to nie interesuje, skoro wyłoży na to pieniądze. Wykonawca też się nie spieszy, mimo że w umowie wyraźnie napisano, że poniesie kary umowne za każdy dzień zwłoki. Coś tu chyba nie gra. Może gmina dogadała się z wykonawcą, że kar nie będzie? - zastanawia się Czytelnik.
Z tego, co udało nam się ustalić, żadnego aneksu do umowy nie było, a to oznacza, że kary umowne zostaną wykonawcy naliczone. Może się okazać, że gmina zapłaci mu mniej niż połowę kwoty, którą miał otrzymać za zaprojektowanie i zamontowanie windy. Niewykluczone, że jeżeli do tego dojdzie, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Przypomnijmy, że przeszklona winda ma pomieścić 8 osób i obsługiwać wszystkie piętra magistratu łącznie z archiwum znajdującym się w podziemiach. Na jej uruchomienie z niecierpliwością czekają nie tylko osoby niepełnosprawne, ale także starsi mieszkańcy i matki z małymi dziećmi, którym wózkiem trudno pokonać strome schody prowadzące na poszczególne piętra. Burmistrz ma nadzieje, że sprawa zmierza wreszcie do szczęśliwego finału. O to, czy tak jest i jakie były przyczyny opóźnienia zakończenia prac chcieliśmy zapytać samego wykonawcę. - Przykro mi, ale szefa nie ma, a tylko on jest upoważniony do udzielania informacji mediom. Proszę zadzwonić w przyszłym tygodniu - powiedziała nam sekretarka.
(LIZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?