Stanisław Tabisz w galerii Nautilus Fot. Wacław Klag
Wszystkie wystawione rysunki powstały w roku 2010 i mają swoją premierę wystawienniczą. Wypełniają wszystkie ściany galerii, co - przy niewielkich formatach prac - daje pogląd na ich ilość. O jakości chyba nie trzeba przekonywać.
"Nowy cykl moich rysunków powstał w trakcie pewnej intensyfikacji pracy, a co za tym idzie poszukiwań i eksperymentów na bazie wyczerpywania się tego, czym zyłem i co eksploatowałem od dłuższego czasu" - wyznaje autor.
Wystawę nowych rysunków Tabisz zatytułował "Biskupi podhalańscy". Prawdę mówiąc, tytuł ten bardziej oddaje wielką i szczerą miłość artysty do Podhala niż stylistykę artystyczną. Stylistycznie blisko stąd do ubiegłorocznej wystawy (w nieistniejącej już, niestety, galerii Adama Marczukiewicza) czerpiącej wyjściowe wątki ze Świętych Ksiąg Etiopskich. Ten krąg został poszerzony o inspiracje czerpane z jeszcze innych kultur, m.in. bałkańskiej. A skąd biskupi? Zaczęło się - jak mówi Tabisz - od rysowania dla przyjaciół ich patronów opiekuńczych - świętych, a często wymyślonych. Zapewne nie bez znaczenia była możliwość przekształcania biskupich nakryć głowy, które - rozbudowywane - tworzą kod kultur, stylów, estetyk. (AN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?