Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stara szkoła w Biórkowie Wielkim ma wyjątkowych właścicieli. Uratowali ją i przywrócili do życia

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Joanna i Jan Słowińscy
Joanna i Jan Słowińscy Aleksander Gąciarz
W centrum Biórkowa Wielkiego stoją ruiny dawnego dworu. Niedawno pisaliśmy o smutnym losie zabytku, którego właścicielem był Ignacy Paderewski i gdzie urodził się Jacek Woźniakowski, były prezydent Krakowa. Stojące nieopodal zabudowania dawnej szkoły podstawowej miały zdecydowanie więcej szczęścia. Nie tylko nie popadły w ruinę, ale systematycznie odzyskują dawny blask. A wszystko za sprawą wyjątkowych właścicieli, którzy kupili je przed siedmioma laty.

Joanna i Jan Słowińscy nie byli z Biórkowem związani w żaden sposób. Kilka lat temu po raz kolejny postanowili zmienić miejsce zamieszkania. Sprzedać zajmowane lokum na krakowskim Kazimierzu i kupić coś niedużego. Ponieważ wcześniejsze przeprowadzki zawsze wiązały się z remontami lub budowami, tym razem miało być inaczej.

– Mieliśmy już dość ciągłych remontów, zamierzaliśmy kupić niewielkie mieszkanie, w dobrym stanie, w centrum Krakowa – wspomina pani Joanna.

Trzeba przyznać, że swój precyzyjny plan zrealizowali co do joty: kupili dużą działkę, z trzema podupadającymi budynkami do remontu. I to kapitalnego...

– Wiedzieliśmy o tej szkole, bo oferta jej sprzedaży przez kilka lat była ponawiana w internecie. Jednak zawsze mówiliśmy, że to nie dla nas. Bo za duża, za droga, za dużo pracy trzeba będzie w to włożyć. I gdy już mieliśmy wybrane mieszkanko w centrum Krakowa, właściciele działki w Biórkowie postanowili drastycznie obniżyć cenę – wspominają.

Wahali się jeszcze przez rok. W tym czasie poznali dotychczasowych właścicieli, którzy okazali się bardzo sympatycznymi ludźmi. Było to małżeństwo archeologów, które kupiło obiekt od gminy Koniusza w 2007 roku z zamiarem stworzenia tam pracowni i małego muzeum. Plany się jednak zmieniły i postanowili nieruchomość sprzedać.

– To miejsce nas przywołało, przyciągnęło, choć bardzo baliśmy się skali kolejnego remontu, który nas czekał. Ale jednocześnie wiedzieliśmy, że to miejsce ma ogromny potencjał – wspomina Joanna Słowińska.

W ten sposób od grudnia 2018 roku dawna szkoła w Biórkowie Wielkim ma nowych właścicieli i lokatorów. Największy budynek szkolny, zbudowany w latach 30. ubiegłego wieku, postanowili przeznaczyć na dom dla siebie. Najpierw trzeba było go jednak doprowadzić do stanu używalności.

– Gdy tu przyszliśmy, w stropie było 14 dziur, przez które lała się woda. Musieliśmy wszystko ogrzać i wysuszyć zanim zaczęliśmy remontować. Podczas adaptacji jednego z pomieszczeń na łazienkę zdjęliśmy podłogę i odkryliśmy, że do legara wielkim gwoździem przybite były złączone ze sobą dwie deski. Na nich napis: „Proszę rozbić”. Rozbiliśmy i odczytaliśmy list napisany kopiowym ołówkiem: „Tę stolarkę wykonał w tej szkole Bolesław Szczęsny majster stolarski z Karwina”. Jest jeszcze data 1 czerwca 1937 roku. Ta deska to nasz skarb – zaznacza pani Joanna.

Dwa pozostałe budynki są mniejsze. Starszy, pochodzący z lat 20. pełnił funkcję pierwszej biórkowskiej szkoły. Drewno na jego budowę i na budowę tego większego – wzorowanego na architekturze siedemnastowiecznego dworu z Raciechowic – przekazała jeszcze rodzina Woźniakowskich. Składał się z sieni i dwóch izb. Dziś, wyremontowany, znowu służy celom edukacyjnym.

– Dwa mniejsze budynki przekazaliśmy w użytkowanie stowarzyszeniu Rozstaje: u Zbiegu Kultur i Tradycji, którym zarządzamy. Przywróciliśmy ich funkcje edukacyjne, służą realizacji celów statutowych, edukacji, rozwojowi kultury, budowaniu dialogu: międzypokoleniowego, międzykulturowego, kultywowaniu i rekonstrukcji lokalnych tradycji. Dzięki dotacji ministerialnej MKiDN mogliśmy podjąć się tego remontu i przeprowadzić go w błyskawicznym tempie – tłumaczy Jan Słowiński.

W tym miejscu należy wreszcie wyjaśnić, kim są nowi właściciele obiektu. Napisać, że to wszechstronnie utalentowani artyści, to nic nie napisać. Szczegóły zainteresowani znajdą w internecie, gdzie informacji na ich temat jest mnóstwo. My napiszmy tylko, że Joanna Słowińska jest bardzo utytułowaną zawodową śpiewaczką (sama dodaje przymiotnik „ludową”) i skrzypaczką, specjalizującą się we współczesnych interpretacjach muzyki tradycyjnej. Ma na swoim koncie koncerty niemal na całym świecie, płyty i liczne, w tym bardzo prestiżowe nagrody.

Jan Słowiński z wykształcenia jest filologiem, poetą, autorem tekstów, tłumaczem (z rosyjskiego, ukraińskiego i jidysz), muzykiem. Przygotowany wspólnie z żoną album „Możesz być” został nagrodzony telewizyjną Superjedynką i Grand Prix festiwalu Polskiego Radia „Nowa Tradycja”. Od 25 lat organizuje międzynarodowy festiwal EtnoKraków/Rozstaje, którego jest pomysłodawcą i dyrektorem. Festiwal na początku prezentował muzyczne bogactwo Małopolski, później całego łuku karpackiego i Półwyspu Bałkańskiego, z czasem przekształcił się w wydarzenie, przyciągające wykonawców muzyki etno i world music z całego świata. W ciągu ćwierćwiecza przez sceny EtnoKraków/Rozstaje przewinęło się blisko pół tysiąca zespołów z kilku kontynentów.

Teraz swoją wiedzę i kontakty wykorzystują do krzewienia kultury i tradycji w miejscu, gdzie mieszkają i pracują, w budynkach dawnej szkoły. Tylko od października zorganizowali kilkanaście wydarzeń: koncerty, monodram oparty o „Dziady” Adama Mickiewicza, warsztaty haftu krakowskiego, warsztaty motanek (słowiańskich lalek), wytwarzania słomianych pająków, świątecznych ozdób ze słomy i opłatków. Chcą też przywrócić w Biórkowie tradycję kolędowania. W drugim z budynków, który jest właśnie remontowany, będzie pracownia warsztatów rzemieślniczych i rękodzielniczych. Uczestnikami warsztatów są w większości mieszkańcy Biórkowa Wielkiego, z którymi udało się nawiązać dobre relacje, przyjeżdżają też goście z innych pobliskich miejscowości, ale też i z Krakowa.

- Mieszkamy tu wśród pięknych ludzi. Jesteśmy nimi zachwyceni. Myślę, że ufają nam, bo widzą, że dbamy o to, co kiedyś było ich wspólne i ważne. Współpracujemy z paniami z Koła Gospodyń Wiejskich i z orkiestrą dętą Sygnał z Biórkowa Wielkiego. A zdarza się, że przychodzą też dawni „uczniowie” z dziećmi i pokazują, kto w której ławce siedział jak tu była jeszcze szkoła – mówią.

Działalność Stowarzyszenia Rozstaje w Biórkowie Wielkim można na bieżąco śledzić na profilu facebookowym StaraSzkola107.

100 najlepszych potraw na świecie - jest ranking!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski