Start Zabierzowa po pieniądze z Balic

Walka toczy się o miliony. Może nawet o 50 mln zł. Tyle spodziewa się zyskać gmina Zabierzów, której roczny budżet wynosi 88 mln zł.

Spory zastrzyk finansowy będzie możliwy, jeśli Komisja Europejska nakaże spółce zarządzającej podkrakowskim lotniskiem zapłacenie podatku od nieruchomości za ostatnich 7 lat. I to z odsetkami.

Zgodnie z polskim prawem lotnisko w Balicach, podobnie jak wszystkie inne lotniska w kraju, zwolnione jest z podatku od nieruchomości. Nie płaci go za obszar, na którym prowadzi działalność lotniczą. Jest to nie tylko pas startowy i urządzenia niezbędne do nawigacji, ale także terminal pasażerski i funkcjonujące w nim sklepy oraz lokale gastronomiczne, a także budynki administracji portu lotniczego.

- Taki obszar określa prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, nie my - zwraca uwagę Urszula Podraza, rzeczniczka Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice. I dodaje, że spółka płaci np. podatek od nieruchomości za wielopoziomowy parking, a wkrótce będzie to robić także za hotel. - To są niemałe pieniądze - twierdzi Urszula Podraza.

Jak duże? Tego nie zdradza, bo to tajemnica handlowa MPL.

Najprawdopodobniej chodzi o ponad milion złotych. Ale to i tak kilka razy mniej, niż gdyby lotnisko musiało płacić podatek za cały teren będący w jego dyspozycji. Wtedy uzbierałoby się ok. 6 mln zł podatku rocznie.

Władze Zabierzowa próbują walczyć o te pieniądze od kilku lat. - Mieszkańcom się one należą - uważa Elżbieta Burtan, wójt gminy Zabierzów.

Do niedawna nie udawało się znaleźć sposobu na odzyskanie pieniędzy od lotniska. Ale ostatecznie gminni prawnicy doszukali się przepisów dotyczących pomocy publicznej i uznali, że zwolnienie z podatku od nieruchomości dla spółki komercyjnej, jaką jest MPL, to właśnie taka pomoc. Jej uzyskanie w tak dużej wysokości jest możliwe tylko wtedy, gdy zgodzi się na to Komisja Europejska. Ona jednak nie wie, że lotnisko zostało zwolnione z podatku.

Pierwsze pisma gminy do ministerstw oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie przynosiły efektu. - Dostawaliśmy wymijające odpowiedzi - opowiada Elżbieta Burtan. - Ale ostatnio UOKiK - wprawdzie nie w piśmie do nas, ale do Ministerstwa Finansów - stwierdził, że zwolnienie z podatku od nieruchomości jest nielegalną pomocą publiczną dla lotniska, i nakazał przygotowanie odpowiednich regulacji.

A te będzie musiała zatwierdzić Komisja Europejska. I wtedy dowie się, że od 2007 r. lotnisko uzyskiwało taką pomoc bez podstaw prawnych. - Możliwe są dwa scenariusze. Komisja może nakazać lotnisku, by zapłaciło ten podatek wstecz. Może jednak nie podjąć takiej decyzji, wtedy będziemy skarżyć Skarb Państwa - zapowiada pani wójt.

Całej sprawie smaczku dodaje fakt, że gmina Zabierzów jest udziałowcem spółki MPL Kraków-Balice. Można by więc uznać, że wyciągając sprawę podatku od nieruchomości, działa na jej szkodę. - Port lotniczy nie jest winny tej sytuacji. Za brak odpowiednich przepisów odpowiedzialność ponoszą rządowi urzędnicy.

Jeśli Komisja Europejska nakaże lotnisku zapłacić podatek, to będzie się ono mogło domagać zwrotu tych pieniędzy od państwa - tłumaczy Elżbieta Burtan.

Władze lotniska w ogóle nie biorą pod uwagę scenariusza nakreślonego przez wójt Zabierzowa. - Zwolnienie z podatku jest legalne - utrzymuje Urszula Podraza.