26 marca wypadł w niedzielę. Tego dnia pod cyrkułem XII policji na warszawskiej Pradze pojawia się pięciu mężczyzn. Jeden z nich – Stefan Okrzeja – trzyma pod pachą prostokątną paczkę. Ich zadaniem jest dokonanie zamachu bombowego na cyrkuł. Po półgodzinnej obserwacji Okrzeja wchodzi na pierwsze piętro budynku, otwiera drzwi do pokoju warty i rzuca paczkę pod nogi jednego z policjantów. Bomba, która miała wybuchnąć po kilku sekundach, dając Okrzei czas na ucieczkę, eksploduje od razu. Siła eksplozji wyrzuca zamachowca przez drzwi na korytarz, a odłamki ranią go w plecy.
Oszołomiony Okrzeja zrywa się i zbiega na podwórze. Tam jednak zamiast skierować się do bramy wiodącej na ulicę, skręca w prawo, do przejścia na sąsiednie zamknięte podwórko. Jest w pułapce. Za nim wbiega jeden z policjantów i strzela do zamachowca, raniąc go. Okrzeja wyciąga z kieszeni pistolet i celnymi strzałami zabija stójkowego. Następnie wybiega ze ślepego podwórka przez właściwą bramę na ulicę. Tam jednak dopada go dwóch policjantów, powala na ziemię i zaczyna bić. Zakrwawionego, rannego bojowca Rosjanie prowadzą do cyrkułu i zaczynają przesłuchiwać, znowu nie szczędząc mu razów. Zmasakrowany Okrzeja uparcie milczy.
Sztandar spod płaszcza
Przyszły bojowiec urodził się w biednej rodzinie stróża drogowego we wsi Dębe na Mazowszu. Rodzina przeniosła się za chlebem do Warszawy i zamieszkała na Pradze. Stefan jako najzdolniejszy z siedmiorga dzieci ukończył z wyróżnieniem dwie klasy szkoły miejskiej, potem jednak musiał pójść do pracy. Najpierw w emalierni „Labor” malował kwiaty na naczyniach, później zaś został ślusarzem w fabryce naczyń Wulkan.
Prawdopodobnie około roku 1904 wstąpił do nielegalnej Polskiej Partii Socjalistycznej. Najpierw brał udział w zajęciach dokształcających, jakie partia organizowała dla młodzieży robotniczej, później zaś – jako wyróżniający się działacz – trafił do Kół Bojowych zajmujących się rozlepianiem afiszy, kolportażem ulotek i organizowaniem demonstracji. Gdy w 1904 r. wybuchła wojna rosyjsko-japońska, a armia carska zaczęła ponosić na Dalekim Wschodzie klęskę za klęską, w rosyjskim społeczeństwie pojawiły się oznaki niezadowolenia. Przez miasta przetoczyła się fala demonstracji, podczas których domagano się zmian politycznych i poprawy sytuacji ekonomicznej. Demonstracje zaczęły się także w Królestwie Polskim, a do żądań natury socjalnej dochodziły postulaty narodowe.
2 sierpnia 1904 r. PPS zorganizowała w Warszawie demonstrację w obronie członka SDKPiL Marcina Kasprzaka, aresztowanego w konspiracyjnej drukarni i przetrzymywanego w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Okrzeja niósł czerwony sztandar z napisem „Precz z sądami wojskowymi – PPS”, a gdy policja zaatakowała pochód, uciekł ze sztandarem. W październiku znów niósł sztandar, tym razem na antywojennej demonstracji na warszawskim Lesznie. Tym razem nie udało mu się uciec – wystąpienie zostało rozbite przez policję i wojsko, a Okrzeję ciężko pobito i raniono.
Brutalne pacyfikowanie demonstracji skłoniło PPS do sięgnięcia po siłową reakcję. Postanowiono na przemoc odpowiedzieć przemocą. Wybranych ludzi zaopatrzono w rewolwery przemycone z zagranicy przez Walerego Sławka. Po raz pierwszy użyto ich 13 listopada 1904 r. na placu Grzybowskim w Warszawie podczas demonstracji przeciwko poborowi do wojska. Na zapowiadaną wcześniej manifestację przybyło wiele tysięcy osób, a jej trzon stanowiło 60 bojowców PPS, z których kilkunastu uzbrojonych było w rewolwery.
Gdy warszawiacy zaczęli tłumnie wychodzić z kościoła, siostra Stefana Okrzei wyjęła spod płaszcza czerwony sztandar i podała go bratu. Na sztandarze widniał napis: „PPS. Precz z wojną i caratem! Niech żyje wolny polski lud!”. W kierunku Okrzei natychmiast rzucili się policjanci i szpicle, lecz wtedy bojowcy wyciągnęli rewolwery i otworzyli do nich ogień. Zaskoczeni policjanci cofnęli się. Wtedy z jednej z bram wypadli rosyjscy dragoni i tratując tłum, parli w stronę grupy ze sztandarem. Bojowcy, ostrzeliwując się, odparli atak i przebili się do ul. Świętokrzyskiej, gdzie zwinęli sztandar i rozproszyli się. Demonstracja na pl. Grzybowskim stała się głośna w całym cesarstwie i została uznana za pierwsze od czasów powstania styczniowego zbrojne starcie z wojskiem rosyjskim.
Zemsta na masową skalę
W lutym 1905 r. Okrzei zlecono przeprowadzenie zamachu na generał-gubernatora warszawskiego Michaiła Czertkowa. Zabójstwa miał dokonać na Dworcu Wiedeńskim podczas wyjazdu gubernatora na kurację. Zamach nie doszedł jednak do skutku, bo Czertkow zachorował i wyjazd odwołano. Kilka dni później Okrzeja został wyznaczony na organizatora pierwszych struktur Organizacji Spiskowo-Bojowej PPS, która miała zajmować się zabezpieczaniem manifestacji i prowadzeniem walki zbrojnej.
Był jeszcze jeden powód, dla którego PPS zdecydowała się na utworzenie struktury „profesjonalnie” zajmującej się walką.
– To była próba zapanowania nad żywiołem, który od wielu miesięcy zupełnie bez kontroli przewalał się już przez Królestwo – zemstą na masową skalę. I w Rosji, i na terenach polskich robotnicy codziennie i na własną rękę zabijali majstrów, fabrykantów, agentów Ochrany, mszcząc się za krwawo tłumione strajki i __manifestacje – wyjaśnia Wojciech Lada, autor książki „Polscy terroryści”, w której opisał zamachy z lat 1905–1907.
Organizacja Spiskowo-Bojowa opierała się na strukturze piątek i dziesiątek, a trafiali do niej ideowi i sprawdzeni działacze. Jako pierwsze powstały dwie grupy: kierowana przez Bronisława Żukowskiego i pod dowództwem Okrzei. Sprawdzianem grupy Okrzei był zamach na znienawidzonego stójkowego Szarapa w fabryce Labor. Zamach w zasadzie się udał, choć nie do końca – Szarap został trafiony pociskiem w skroń, ale przeżył i niebawem wrócił do służby.
Najważniejszą akcją grupy miała być likwidacja oberpolicmajstra Warszawy płk. barona Karla Nolkena odpowiedzialnego za policyjny terror w stolicy. Nolken, spodziewając się zamachu, często zmieniał trasy, którymi poruszał się po Warszawie, a w biurze pojawiał się nieregularnie. Bojowcy zauważyli jednak, że zjawia się zawsze na miejscu zamachu. Postanowiono więc rzucić bombę na któryś z cyrkułów, a następnie zaczaić się tam na Nolkena. Wyb rano XII cyrkuł przy ul. Wileńskiej na Pradze. Niestety, podczas akcji Okrzeja został ogłuszony przez bombę, ranny i złapany przez policjantów. Pobitego do nieprzytomności, przewieziono go do Cytadeli.
Przed sądem wojskowym stanął 13 czerwca 1905 r. Nie chciał obrońcy, ale na prośbę matki bronił go znany adwokat związany z PPS Stanisław Patek. Na procesie Okrzeja wygłosił podniosłą mowę, wyliczając zbrodnie, jakich wobec mieszkańców Warszawy dopuściły się rosyjskie władze, i broniąc idei socjalizmu. Został skazany na karę śmierci przez powieszenie.
Sąd ze względu ideową postawę młodego człowieka zwrócił się wprawdzie do generał-gubernatora warszawskiego z prośbą o zamienienie kary śmierci na 20 lat więzienia, ten jednak odmówił. Z kolei prosić o łaskę najwyższą instancję, czyli cara, nie chciał sam Okrzeja. Towarzysze z PPS zamierzali odbić Okrzeję podczas przewożenia go z Cytadeli do sądu, ale więźnia dostarczono tam w zwykłej, cywilnej karecie, co zmyliło czatujących na ulicach bojowców. Wyrok wykonano 21 lipca 1905 r. na stokach Cytadeli. Za pierwszym razem sznur oberwał się, więc egzekucję powtórzono. Ostatnie słowa Okrzei brzmiały: „Niech żyje socjalizm! Precz z caratem!”. Pochowano go w nieznanym miejscu.
– Okrzeja stał się po śmierci uniwersalnym mitem bojownika o wolność –_ podobnie jak cała OB PPS, politycznie wieloznacznym: walczył jednocześnie i o idee socjalistyczne, i o wolną Polskę. I w czasie kiedy żył, nie było w tym żadnej sprzeczności. Pewnie dlatego mógł być symbolem dla Legionów Piłsudskiego, żołnierzy AK, ważnym i dla komunistów, i dla narodowców, niezwalczanym w propagandzie PRL, ale jak na ironię cenionym również przez opozycję. Reprezentował wolność w najczystszym tego słowa znaczeniu. Gdyby nie przedwczesna śmierć, jego pozycja w II RP byłaby pewnie porównywalna z pozycją Walerego Sławka czy Aleksandra Prystora _– mówi Wojciech Lada.
KSIĄŻKI
Wojciech Lada, "Polscy terroryści", Znak Horyzont, Kraków 2014.
Opowieść o polskich bojowcach, którzy w latach 1904-1907 dokonali ponad 3,5 tys. akcji skierowanych przeciw administracji rosyjskiej w Kongresówce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?