Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stery Kościoła krakowskiego przejmie człowiek odważny i bezkompromisowy

Grażyna Starzak
fot. Anna Kaczmarz
Przybywa pod Wawel z nadzieją, że podoła. Bo choć Kraków to olbrzymie wyzwanie, on trudnych prób się nie boi. Jakie będą rządy metropolity ABP. Marka Jędraszewskiego? Przekonamy się o tym niebawem. W sobotę uroczysty ingres.

Bliscy współpracownicy nazywają go „niezłomnym obrońcą prawdy”. Mówią, że ma rozległe doświadczenie, że jest erudytą i że to „nieprzeciętna indywidualność”. Abp Marek Jędraszewski, nowy metropolita krakowski, w łódzkim Kościele dał się poznać jako twardy strażnik przestrzegania doktryny katolickiej. Ci, co go znają, twierdzą, że w Krakowie pozostanie na tej samej pozycji.

Przyjechał pod Wawel kilka dni temu. Z wiernymi spotka się w czasie jutrzejszego uroczystego nabożeństwa w katedrze wawelskiej. Można podejrzewać, że nie będzie aż tak entuzjastycznie witany jak w 2005 r. abp Stanisław Dziwisz.

Abp Marek Jędraszewski na pytanie, dlaczego przyjął tę nominację, odpowiedział dziennikarzom: bo „życzył sobie tego Ojciec Święty”. Zaraz po nominacji powiedział też, że „Kraków to ogromne wyzwanie”. Przybywa jednak pod Wawel z wiarą, że mu podoła. Przypomniał słowa z Ewangelii św. Marka czytane w kościołach 28 stycznia, czyli w dniu swojego ingresu. - Fragment ten mówi o uciszeniu przez Jezusa burzy na morzu i zawiera słowa Chrystusa: „Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!”. Są to bardzo konkretne słowa, które w tym momencie Kościół kieruje także do mnie - powiedział w wywiadzie dla jednej z katolickich gazet.

W opinii biskupów pomocniczych w Łodzi zwykli ludzie cenili go za „odwagę i bezkompromisowość”. To, że w pewnych kwestiach jest nieprzejednany, pokazał już na początku pełnienia swojego urzędu w Łodzi. Pomimo protestów wiernych postanowił zerwać z tradycją wielkopiątkowej, ekumenicznej drogi krzyżowej, bo stwierdził, że nie jest zgodna z nauczaniem Kościoła. Przedstawiciele innych wyznań nie ukrywają, że jest im przykro z tego powodu. Przypominali też, że ekumenizm był priorytetem pontyfikatu Jana Pawła II.

Abp Marek Jędraszewski od 8 grudnia, czyli od dnia nominacji na metropolitę krakowskiego, często powtarza, że bardzo bliskie jest mu nauczanie Jana Pawła II. - Często nawiązywałem do jego nauczania. Było ono dla mnie zawsze bardzo odkrywcze i świeże - powiedział kilka dni temu. W czasie swojego pożegnania z Łodzią zaintonował nawet ulubioną pieśń papieża „Barkę”. Prawdopodobnie zacytuje jego słowa w najbliższą niedzielę, w pierwszym dniu swojego urzędowania w Krakowie. Ma bowiem wziąć udział w spotkaniu modlitewnym z okazji Tygodnia Ekumenicznego. Czy ta część papieskiego nauczania będzie obecna w jego dalszej posłudze?

Przekonamy się niebawem. Nowy metropolita krakowski ma bowiem w planach comiesięczne, bezpośrednie spotkania z wiernymi. Zapoczątkował je, będąc metropolitą łódzkim. W Krakowie „Dialogi” będą się odbywać prawdopodobnie w kolegiacie św. Anny. - To kościół położony tuż obok Uniwersytetu Jagiellońskiego - idealny na takie spotkania. Jeśli będzie na nie zapotrzebowanie, jestem do dyspozycji - obiecuje.

W Łodzi chętni do zadawania pytań musieli najpierw zgłosić je do księdza prowadzącego „Dialogi” . Pochodzący z Poznania abp Jędraszewski nie toleruje bowiem improwizacji. Jako biskup pomocniczy w Poznaniu, później gospodarz archidiecezji łódzkiej bardzo dbał o punktualność, ład i porządek na każdym szczeblu.

Kard. Stanisław Dziwisz, gdy w 2005 r. objął urząd metropolity, nie zrobił kadrowego trzęsienia ziemi. Abp Jędraszewski jak dotąd nie wypowiada się, kim będą jego najbliżsi współpracownicy. Wtajemniczeni twierdzą, że musi się przyjrzeć pracy poszczególnych kurialistów. Jako szef jest podobno bardzo wymagający. Tak mówią księża z Łodzi. - Codzienna praca w kurii była niejednokrotnie bardzo dynamiczna! Stąd też te prawie cztery i pół roku, mierzone ilością zadań, rozrastają się niemalże do lat świetlnych - wyznaje na łamach jednej z katolickich gazet ks. Zbigniew Tracz, kanclerz łódzkiej kurii. Z jego wypowiedzi wynika, że abp Jędraszewski to perfekcjonista, który pilnował nawet tego, żeby w wychodzących z sekretariatu dokumentach nie brakowało przecinka. Z Łodzi do Krakowa nowy metropolita przeszczepi zapewne swoją własną metodykę pracy. Polegała ona na tym, że najpierw, razem ze współpracownikami analizował stan faktyczny, potem szukał rozwiązań i na koniec podejmował decyzję. - Jednak przed podjęciem decyzji ksiądz arcybiskup Marek spontanicznie stawiał pytania: „a jak powinno być, co w tym przypadku mówi prawo kanoniczne, co na ten temat mówi Kościół?” Dlatego dziękuję księdzu arcybiskupowi Markowi Jędraszewskiemu za szkołę posłuszeństwa Kościołowi - naszej Matce - zwierza się dziennikarzom ks. Zbigniew Tracz.

Bardzo pozytywnie wypowiada się o nowym metropolicie krakowskim ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. - Nasza fundacja - św. Brata Alberta - ma w Łodzi dwie pracownie. Arcybiskup otwierał i poświęcił te obiekty. Organizował pielgrzymkę dla naszych podopiecznych, podczas której zachowywał się tak, jakby był w swoim żywiole. Otwarty, życzliwy wobec wszystkich ludzi, z dobrym słowem do niepełnosprawnych oraz ich opiekunów. Myślę, że będzie przypominał kard. Macharskiego. Wiem, że dla środowiska krakowskiego ta nominacja jest ogromnym zaskoczeniem.

Prof. Franciszek Ziejka, były rektor UJ, przyznaje, że nie zna dobrze nowego metropolity. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie będzie miał łatwo w Krakowie. Jest bowiem człowiekiem obcym:- Na urzędzie metropolity od 150 lat zawsze był krakowianin albo mieszkaniec Galicji. To byli swoi. A teraz przychodzi biskup z Poznania. Po drodze jest Łódź. Nie jest to miasto o katolickiej tradycji. Z tego, co się mówi, nowy metropolita jest bardzo wymagający, wręcz radykalny, jeśli chodzi o doktrynę katolicką. Może nas zaskakiwać decyzjami.

Nie wszyscy chcą się już dzisiaj wypowiadać na temat nowego metropolity. A jeśli już, to „nie pod nazwiskiem”. „Na pewno będziemy zwracać baczną uwagę na to, co zrobi w Krakowie” - mówi znany krakowski samorządowiec. Porównując ustępującego metropolitę z obecnym przyznaje, że kard. Stanisław Dziwisz starał się unikać podejmowania decyzji w niektórych sprawach, nie chcąc wywoływać konfliktów. -Niektórzy mieli mu to za złe. Moim zdaniem abp Jędraszewski będzie rządził inaczej. W Łodzi działał stanowczo, np. suspendował księży i podejmował decyzje personalne - przypomina mój rozmówca.

-Dla nas istotne jest, żeby miał dobry kontakt z księżmi - mówi jeden z krakowskich duchownych. Pewnie tak będzie, ale można domniemywać, że niektórzy księża będą musieli więcej niż dotąd spędzać czasu na modlitwie. Gdy abp Jędraszewski nastał w diecezji łódzkiej, polecił, żeby w każdej zakrystii ustawić klęcznik. - Dla księdza powinno być oczywiste, że zaraz po Eucharystii klęka i dziękuje Bogu za to, co się przed chwilą dokonało poprzez jego kapłańską posługę. Należy też przypuszczać, że wydłuży się czas sprawowanych w kościołach archidiecezji nabożeństw. Abp Jędraszewski w Łodzi wprowadził zwyczaj, że na zakończenie każdej homilii ma być czas na pięciominutową refleksję na temat poszczególnych znaków i gestów składających się na liturgię eucharystyczną. Zaczynając od chwili wejścia do kościoła aż po końcowe „Amen”.

Jutrzejszy ingres nowego metropolity będzie zapewne wydarzeniem, którego szybko nie zapomnimy. Choćby ze względu na wspaniałą oprawę uroczystości. Specjalna książeczka z opisem liturgii liczy aż 60 stron! Poza tym każdy uczestnik ingresu dostanie pamiątkowy obrazek, a niektórzy specjalny medal. Nowy metropolita zrobił też ukłon w stronę mieszkańców archidiecezji krakowskiej. Na obrazku z ingresu kazał umieścić wizerunek Matki Boskiej Jaworzyńskiej Królowej Tatr, z sanktuarium na Wiktorówkach. To kopia obrazu zakopiańskiej malarki Anny Liscar. Nowy metropolita ma bogatą kolekcję dzieł jej autorstwa. Zainteresował się malarstwem na szkle pani Anny, odwiedzając zakopiańską Jaszczurówkę, gdzie spędzał urlopy. Trzy lata temu abp Jędraszewski poprosił artystkę o przygotowanie obrazu, który pomniejszony może skopiować i umieścić na kartach wysyłanych przez niego z okazji świąt różnym osobom. - Arcybiskup wydaje się miłym i życzliwym innym człowiekiem. Z zainteresowaniem słuchał, gdy mówiłam o tym, jak powstają obrazy na szkle malowane. Jest uważny, to znaczy więcej słucha, niż mówi . Cóż jeszcze mogę powiedzieć w związku z objęciem przez niego urzędu metropolity? To trudna misja - podsumowuje pani Anna.

***

Abp Marek Jędraszewski urodził się 24 lipca 1949 r. w Poznaniu. W latach 1967-1973 studiował w poznańskim Arcybiskupim Seminarium Duchownym i na tamtejszym Papieskim Wydziale Teologicznym. 24 maja 1973 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk abp. Antoniego Baraniaka. W 1973 r. został wikariuszem w parafii św. Marcina w Odolanowie koło Ostrowa Wielkopolskiego. W 1975 r . skierowano go na studia na Wydziale Filozofii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie. W czerwcu 1977 r. uzyskał tam licencjat z filozofii. Dwa lata później obronił pracę doktorską. Po powrocie do Polski - w latach 1980-1996 - był adiunktem na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu. Później został prefektem seminarium duchownego, a w latach 1987-1996 redaktorem (od 1990 r. naczelnym) „Przewodnika Katolickiego”. W 1991 r. habilitował się na Wydziale Filozoficznym Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. 17 maja 1997 r. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji poznańskiej. Święcenia biskupie otrzymał z rąk abp. Juliusza Paetza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski