PAWEŁ RADWAN, lekarz weterynarii:
Oczywiście mamy inne sposoby, aby zapanować nad rozrodczością suk. Możemy stosować gestageny o przedłużonym działaniu, które blokują (mniej lub bardziej skutecznie) cykl płciowy; co za tym idzie: znikają uciążliwości związane z cieczką. Istnieją też preparaty, podawane doraźnie w momencie, gdy pojawi się już cieczka, które nie dopuszczają do fazy płodnej cyklu. Nie jestem zwolennikiem metod hormonalnych, bo choć są one łatwe w użyciu, to jednak nie są zdrowe i bezpieczne. Nierzadko u pacjentek traktowanych hormonalnymi środkami antykoncepcyjnymi pojawiają się schorzenia narządu rodnego. Wzrasta również prawdopodobieństwo występowania zmian nowotworowych pakietu mlekowego.
Sterylizacja jest jednorazowym i definitywnym rozwiązaniem sprawy, ale - jak każdy zabieg chirurgiczny - ma swoje plusy i minusy. Są pacjentki, które ze względów zdrowotnych nie mogą być poddane operacji, ale o tym decyduje lekarz i są to przypadki indywidualne. Osobiście jestem zwolennikiem tej metody i zazwyczaj polecam sterylizację. Jest to zabieg wykonywany rutynowo, obarczony niewielkim ryzykiem. Operujemy z zachowaniem wszelkich procedur wymaganych względami bezpieczeństwa - tak, aby zabieg był jak najmniej inwazyjny i jak najlepiej znoszony przez pacjentki. Zabieg trwa w sumie, z wybudzeniem suki, około dwóch godzin, przy czym nasze pacjentki opuszczają klinikę o własnych siłach. W zasadzie na drugi dzień funkcjonują normalnie.
Plusem wczesnych sterylizacji suk niedojrzałych płciowo, czyli przed pierwszą cieczką, jest pewność, że zwierzę nie będzie miało zmian onkologicznych w obrębie pakietu mlekowego. Sterylizacja po pierwszym szczycie estrogenowym nie ma już natomiast żadnego wpływu na pojawianie się zmian w gruczole mlekowym.
Wczesne sterylizacje miewają również negatywne następstwa; jednym z nich może być pojawienie się nietrzymania moczu na tle hormonalnym. Częściej zdarza się to u suk dużych ras. Jest to problem występujący bardzo rzadko, jednak musimy brać pod uwagę i taką ewentualność.
Samce sterylizujemy znacznie rzadziej. Sterylizacja w ich przypadku jest także metodą leczenia przy schorzeniach gruczołu krokowego, przy jego łagodnym przeroście, gdy nie ma torbieli i zmian nowotworowych.
Po sterylizacji zwierząt powinnyśmy uważać, aby nie stały się one zbyt leniwe i aby nie wymuszały na nas większych porcji jedzenia. Niektóre suki i psy po sterylizacji mają tendencje do tycia. Po sterylizacji zmieniać się może psychika zwierząt, stają się bardziej domatorskie, stonowane, choć większość jednak zachowuje dawny wigor. (AMS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?