MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stoch na huśtawce

AS
Oba konkursy o Puchar Świata w Lillehammer wygrał Austriak Andreas Kofler. W sobotę Kamil Stoch był trzeci, w niedzielę nie wszedł do finału, ale godnie zastąpił go Piotr Żyła, który był siódmy. - Oba konkursy były trochę szalone, warunki zmieniały się jak w kalejdoskopie. Jednym skoczkom wiatr bardzo pomagał, innym przeszkadzał - komentował trener Łukasz Kruczek.

SKOKI NARCIARSKIE. W Lillehammer podium i dopiero 48. miejsce

W sobotę, kiedy zawodnicy startowali na skoczni HS-100, nie było siły na lidera PŚ Koflera. W pierwszej próbie skoczył kapitalnie 105 m, poprawił 17-letni rekord Norwega Espena Bredesena o pół metra. W finale skoczył 98 m i pewnie wygrał przed Niemcem Richardem Freitagiem (pierwsze jego podium). Świetnie spisał się Stoch. Po pierwszej serii był 11. (100 m). Ale w finale jego próba była bardzo dobra (96 m), co wysunęło go na 3. miejsce. Także Żyła, który po pierwszej serii był 22. (92 m), w drugiej, w zdecydowanie gorszych warunkach, uzyskał 89 m, dostał dodatkowe punkty za niekorzystny wiatr i awansował na 11. pozycję. Swoje pierwsze punkty w PŚ wywalczył Maciej Kot z Zakopanego, skacząc 87 i 85 m, co dało mu 19. lokatę.

W niedzielę rywalizowano na dużej skoczni HS-138. Znowu zmienny wiatr dawał się we znaki skoczkom. Doświadczył tego Stoch, który dostał mocny podmuch wiatru w plecy. Ale prawdą jest, że zawodnik z Zębu zepsuł skok, źle wybijając się z progu. - Kamil był zbyt aktywny w momencie wybicia, poleciał za bardzo do przodu, przeleciał próg, potem szybował bardzo nisko - mówił prezes PZN Apoloniusz Tajner. Stoch był 48.

Honor naszych skoków uratował Żyła. Oddał dwa bardzo dobre skoki, na 127 i 127,5 m, co dało mu najwyższą, 7. lokatę w historii startów w PŚ. Nagrodą jest awans na 9. pozycję w klasyfikacji generalnej PŚ, co oznacza, że nie będzie się musiał kwalifikować w najbliższym konkursie w Harrachovie.

Swoje trzecie zwycięstwo w tym sezonie odniósł Kofler. Nie zanosiło się na to pierwszej serii (125,5 m), prowadzili nieoczekiwanie Słoweniec Jurij Tepes (137,5 m) i Włoch Andrea Morassi (137,5 m). Obu jednak bardzo pomógł silny wiatr pod narty. W finale Kofler miał 129 m, Morassi tylko 118,5 m, a Tepes zaledwie 112 m.

Po raz pierwszy w tym sezonie na skoczniach pojawił się 4-krotny złoty medalista olimpijski, Szwajcar Simon Ammann, w sobotę był 9., w niedzielę 13.

WYNIKI

Konkurs na HS-100: 1. Kofler (Austria) 279,3 pkt (105 - rekord skoczni i 98 m); 2. Freitag (Niemcy) 273,3 (95,5 i 103,5); 3. Stoch 249,6 (90 i 96); 4. Koudelka (Czechy) 248,5 (99,5 i 92); 5. Hlava (Czechy) 246,8 (96,5 i 89,5); 6. Schlierenzauer (Austria) 239,3 (88,5 i 92,5); 9. Ammann (Szwajcaria) 235 (92,5 i 91,5); 11. Żyła 231,5 (92 i 89); 12. Morgenstern (Austria) 231,4 (92 i 87,5); 19. M. Kot 222,4 (87 i 85); 34. K. Miętus 109,3 (90); 39. Ziobro 104,3 (87,5); 41. Hula 103,9 (83,5); 46. Kubacki 93,8 (77,5).

Konkurs na HS-138: 1. Kofler 252 (125,5 i 129); 2. Bardal (Norwegia) 249,2 (125 i 140,5) i Freund (Niemcy) 249,2 (132 i 124); 4. Schlierenzauer 248,7 (121,5 i 127,5); 5. Freitag (Niemcy) 242,2 (124,5 i 125); 6. Morgenstern 240,5 (121,5 i 135,5); 7. Żyła 238 (127 i 127,5); 48. Stoch 66,5 (101); 49. Ziobro 64,8 (105).

Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Kofler 300; 2. Schlierenzauer 170; 3. Freitag 154; 4. Freund 123; 5. Morgenstern 122; 6. Bardal 120; 8. Stoch 110; 9. Żyła 72; 37. M. Kot 12.

(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski