RPP nie zawaha się przed kolejną podwyżką
RPP podniosła wczoraj stopę interwencyjną do nie mniej niż 19 proc., stopę lombardową do 23,0 proc., a stopę redyskonta weksli do 21,5 proc. Dariusz Grabowski, członek Rady, powiedział po jej posiedzeniu, że jeżeli inflacja nie będzie spadać RPP nie zawaha się przed kolejną podwyżką.
Analitycy odbierają podwyżkę stóp procentowych jako przejaw determinacji Rady Polityki Pieniężnej w walce z inflacją i jednoznaczne wezwanie rządu do przyspieszenia posunięć antyinflacyjnych.
- Mamy nadzieję, że w dalszym ciągu rząd rozważa ewentualny plan antyinflacyjny. Jeżeli zostanie on zaaprobowany w najbliższym czasie, to nie wykluczamy, że Rada mogłaby uhonorować tę ewentualną decyzję rządu i obniżyć stopy - _stwierdziła Monika Kubik-Kwiatkowska ze Standard & Poors MMS.
Krzysztof Rybiński, główny ekonomista ING Barings, uważa, że podwyżka była nieuchronna.
- Inne metody, bardziej właściwe dla zwalczania inflacji, nie zostały wykorzystane, np. nie zostały obniżone cła na żywność. W takim razie jedynym instrumentem była podwyżka stóp procentowych, która, niestety, spowalnia wzrost gospodarczy - powiedział.
Rybiński uważa, że podwyżka stóp procentowych nie powinna spowodować żadnych gwałtownych ruchów na rynkach. Natomiast banki mogą zareagować bardzo szybko podwyżką oprocentowania kredytów i depozytów.
- Rada Polityki Pieniężnej nie miała innego wyboru niż podwyżka stóp. Ale ta decyzja może być bardzo kosztowna dla gospodarki - uważa Stanisław Gomułka, profesor London School of Economics i doradca ministra finansów. - Idziemy dalej w niewłaściwym kierunku. Zbyt ostra jest polityka monetarna, a zbyt łagodna polityka fiskalna.
Zdaniem Marcina Mroza, analityka Wood&Company, negatywne konsekwencje wynikające z faktu podwyżki, to m.in. dalsze zwolnienie poziomu aktywności gospodarczej, napływ kapitału zagranicznego, przeważnie krótkoterminowego, na rynek dłużny oraz, w dalszej mierze, intensyfikacja zadłużania się przedsiębiorstw za granicą.
- Ta skala podwyżki nie powinna wpłynąć negatywnie na wzrost gospodarczy, aczkolwiek może wpłynąć w pewien sposób na zmniejszenie popytu wewnętrznego i w dłuższym okresie może rzeczywiście przynieść pewne osłabienie wzrostu gospodarczego - _stwierdziła Katarzyna Zajdel, analityk Citibanku.
(PAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?