Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż gminna w Bochni? Radny jest za, ale innym plan nie pasuje

Małgorzata Więcek-Cebula
Gmina Bochnia. Piotr Gajek, przewodniczący Rady Gminy w Bochni, zaproponował stworzenie straży gminnej. Pomysł skrytykowali wójt, sołtysi oraz mieszkańcy.

Z propozycją utworzenia gminnej straży Piotr Gajek wystąpił podczas ostatniej sesji rady gminy. – Była to moja sugestia na problemy zgłaszane przez sołtysów, dotyczące m.in. wałęsających się bezpańskich psów – tłumaczy teraz przewodniczący.

Reprezentant Gierczyc, jednej z 31 wiosek gminy, stwierdził, że ten problem mogliby rozwiązać właśnie strażnicy gminni. Mogliby się także zająć wysypiskami w lasach czy nieszczelnymi szambami.

Zaraz po wystąpieniu Piotra Gajka, do urzędu dotarł list jednego z mieszkańców. Maciej Mrozowski z Buczyny ostro skrytykował plan przewodniczącego i nie przebierał przy tym w słowach.

„Obecnie trendy są takie, że należy raczej ograniczać uprawnienia strażników lub nawet zlikwidować tego typu formację. Widać, że gmina Bochnia jest pod tym względem zacofana dwie dekady” – napisał.

Zasugerował wyciągnięcie wniosków z obecnych trendów. „I zaprzestanie wymyślania fanaberii, które stanowią jedynie dodatkowe źródło kosztów dla budżetu gminy” – czytamy dalej w piśmie. Pan Maciej twierdzi, że straż gminna zrodzi oburzenie społeczne.

„Zanim będzie się pan zajmował kosztownymi fanaberiami, niech pan w pierwszej kolejności rozwiąże pilniejsze problemy gminy. Chyba że straż gminna ma powstać, bo trzeba utworzyć miejsca pracy dla pociotków, nieudaczników, których nikt inny nie chce zatrudnić” – twierdzi.

Negatywnie na temat utworzenia straży wypowiada się także Marek Bzdek, wójt gminy Bochnia, choć zastrzega, że o powołaniu takiej formacji decyduje nie on, ale rada.

– Dzisiaj nie ma potrzeby powoływania straży gminnej. Problemy z zaśmieconymi lasami możemy rozwiązać w inny sposób, np. edukując społeczeństwo – mówi wójt.

Zdaniem szefa samorządu, utworzenie straży to wydatek kilkuset tysięcy złotych rocznie, a na to w tej chwili na pewno gminy nie stać.

Stanowcze „nie” tej inicjatywie mówią także sołtysi. Jerzy Raczyński, gospodarz Łapczycy uważa, że powoływanie straży tylko po to, by rozwiązać problem psów czy śmieci nie ma sensu.

Piotr Gajek w zderzeniu z krytyką próbuje tłumaczyć się ze swej propozycji.

– Poddałem temat do dyskusji radnym i sołtysom, wiem, że straż wszystkim się źle kojarzy, pewnie stąd taki odbiór – dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski