Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strumień z dachu

AM
- W ciągu mroźniejszych dni z dachu leje nam się strumień wody na okna - mówi mieszkanka bloku nr 43 na os. Tysiąclecia. Wszystkiemu winna jest zła konstrukcja dachu oraz pogoda. - W rynnach gromadzi się śnieg powodując spiętrzenie wody, która wylewa się na zewnątrz. Zaradziłyby temu podgrzewane rynny, ale takie jeszcze chyba jednak nigdzie nie są stosowane - twierdzi Włodzimierz Mirecki, wiceprezes ds. technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej "Mistrzejowice".

Spiętrzenia w rynnach

   Mieszkańcy niektórych bloków należących do SM "Mistrzejowice" mają tak skonstruowany dach, że śnieg zsuwa się na jedną stronę - wpadając do rynien. Z powodu niskich temperatur śnieg nie roztapia się w nocy, natomiast w dzień topi się tylko jego wierzchnia część. Jeśli na dodatek spadnie deszcz, to woda wylewa się z rynien prosto na parapety mieszkańców. SM ma 100 budynków, tylko w 12 są problemy z potokami wody. - Jedyne, co możemy zrobić to ręcznie usuwać śnieg i sople z rynien, aby nie powstawały spiętrzenia. Nasi pracownicy codziennie czyszczą więc rynny - mówi Włodzimierz Mirecki, wiceprezes SM "Mistrzejowice".
   W przyszłości spółdzielnia zamierza zastosować nieco bardziej radykalne środki: ustawić na dachu zaporę, która zapobiegałaby zsuwaniu się śniegu do rynien. Inną metodą jest ocieplenie stropów w mieszkaniach na najwyższym piętrze bloku. - Jeśli strop nie jest dobrze ocieplony, to nie zatrzymuje ciepła. W ten sposób ciepło dostaje się do dachu i roztapia śnieg, który spływa i zsuwa się do rynny. Wtedy można zaobserwować takie dziwne zjawisko, kiedy to jest minus 5 stopni, a z dachu kapie. Ocieplenia nie możemy wymienić w jednym roku we wszystkich budynkach, robimy to w 15 blokach rocznie - tłumaczy wiceprezes Włodzimierz Mirecki. Kolejną metodą mogłoby być podgrzewanie rynien: zalegałby w nich lód i śnieg. - O takich projektach tylko się mówi, nie słyszałem, aby ktoś je wprowadził w życie - mówi wiceprezes Mirecki.
   Na razie więc pogoda z mrozem w nocy i deszczem w dzień skazuje mieszkańców 12 bloków na os. Tysiąclecia na widok strumienia wody za oknem. - Poprzednie okna nam przez to zgniły, teraz na szczęście zamontowano nam plastikowe. To nie tylko zresztą problem okien. W taką pogodę strach chodzić blisko bloku, trzeba uważać przy wchodzeniu do klatki schodowej - mówi mieszkanka os. Tysiąclecia.
(AM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski