Studenci polują na mieszkania

RYNEK LOKALI. Dzięki konkurencji ceny można negocjować

Jak zauważa Mariusz Chybiorz, wiele firm deweloperskich pooddawało nowe mieszkania. - Duża konkurencja jest na Ruczaju. Tam pierwszymi lokatorami bardzo często są właśnie studenci - tłumaczy przedstawiciel "Chaty Żaka".

Właściciele skłonni są do negocjacji i nie podnoszą cen. - Jeden ze studentów znalazł ofertę wynajmu dwupokojowego mieszkania w Prokocimiu za 1200 zł miesięcznie - opowiada Mariusz Chybiorz. - Zwykle w tym okresie mieszkania w tym rejonie są droższe o kilkaset złotych.

Z analiz "Chaty Żaka" wynika, że wciąż najdrożej jest na Starym Mieście, w Krowodrzy i w okolicach Miasteczka Studenckiego. - We wrześniu 1200-1300 zł za kawalerkę to standard - podkreśla Chybiorz. Zdecydowanie większą popularnością cieszą się mieszkania prywatne niż kwatery. Najtaniej można wynająć mieszkanie w Nowej Hucie, na Ruczaju, Piaskach Nowych czy Kurdwanowie.

- Od kilkunastu miesięcy zwiększa się liczba mieszkań przeznaczanych pod wynajem. W maju 2010 r. w serwisie www.szybko.pl było 8 947 ofert, w czerwcu 10 391, w lipcu 12 937, a w sierpniu ponad 13 000. W samym Krakowie również liczba ofert rośnie - wylicza Marta Kosińska, analityk rynku nieruchomości serwisu szybko.pl. Z danych portalu wynika, że wynajęcie jednopokojowego mieszkania w Krakowie kosztuje we wrześniu średnio 1160 zł, a dwupokojowego - 1500 zł.

- Od lipca 2010 r. w większości miast średnie miesięczne koszty wynajmu wzrosły o kilkadziesiąt złotych. W Warszawie kawalerka jest o 30 zł miesięcznie droższa niż w lipcu, a w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu o 40 zł - tłumaczy Marta Kosińska. - Należy zaznaczyć, iż mówimy o wzroście ceny średniej, co oznacza, że w najatrakcyjniejszych lokalizacjach czynsze mogły zostać podniesione w większym stopniu.

- Takie wzrosty są odzwierciedleniem popytu. Studenci zdecydowanie chętniej wynajmują mieszkania większe, by móc zamieszkać ze znajomymi i dzielić koszty - wyjaśnia Marta Kosińska.

Katarzyna Klimek-Michno

[email protected]