MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świetnie leczą, ale kogo to obchodzi?

Dorota Stec - Fus
(zdjęcie ilustracyjne)
(zdjęcie ilustracyjne) fot. Andrzej Banaś
Centrum Leczenia Chorób Piersi w Szpitalu Uniwersyteckim uznano za placówkę na światowym poziomie. Ale nagrody ze strony NFZ raczej nie będzie.

Krakowskie Centrum - jako jedyne w Polsce - uzyskało dwa niezwykle prestiżowe certyfikaty akredytacyjne: Międzynarodowego Towarzystwa Senologicznego oraz Polskiego Towarzystwa do Badań nad Rakiem Piersi.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ MARKA KĘSKRAWCA: Rak piersi, czyli po nas choćby potop

Oznacza to, że leczenie w Centrum odpowiada standardom światowym. Dla Narodowego Funduszu Zdrowia nie jest to jednak powód, by mocniej wesprzeć wzorową jednostkę.

Źródło: Dzień Dobry TVN

Teraz Centrum posiada status Breast Unit, tzn. jednostki najbardziej wyspecjalizowanej i najskuteczniejszej w terapii raka piersi. Status ten nakłada na beneficjenta precyzyjnie określone zadania i obowiązki. Jeśli się z nich nie wywiąże, straci akredytację.

Krakowska placówka wzoruje się na sprawdzonych metodach amerykańskich i zachodnioeuropejskich Breast Unitów. Pacjentki otrzymują szybką i kompleksową diagnostykę oraz wielokierunkowe, zintegrowane leczenie. W każdym przypadku rozpoznania raka decyzja dotycząca sposobu leczenia podejmowana jest przez konsylium, w skład którego wchodzą: radiolodzy, chirurdzy, ginekolodzy, onkolodzy, radioterapeuci i chirurg plastyczny. Wszystkie pacjentki mogą też liczyć na pomoc fizjoterapeuty oraz psychologa. Nie muszą wędrować od szpitala do szpitala, by przechodzić kolejne etapy terapii, gdyż wszystko odbywa się pod jednym dachem.

- Pracowaliśmy nad tym od lat i dziś krakowska jednostka nie odbiega poziomem od swych zachodnich odpowiedników. Niestety, nasza praca i olbrzymi wysiłek w żaden sposób nie przekłada się na poprawę finansowania. Za leczenie jednej pacjentki NFZ płaci zaledwie 8 tys. zł, niezależnie od tego, czy zaatakowana jest jedna czy obydwie piersi. Tyle samo otrzymuje każda inna placówka zajmująca się nowotworami piersi, niezależnie od jakości i skuteczności leczenia oraz faktycznie ponoszonych kosztów - podkreśla dr Diana Hodorowska-Zaniewska, koordy-natorka krakowskiego Breast Unitu.

Jak wynika z informacji przekazanej nam przez NFZ, fundusz nie znalazł podstaw prawnych do podniesienia wycen Breast Unitowi. Będzie to możliwe - jak zauważa dr Jerzy Gryglewicz, ekspert ochrony zdrowia - dopiero po wprowadzeniu do zasad finansowania kryteriów jakościowych. Deklaracje takie minister zdrowia złożył już dawno, ale ekspert nie dostrzega konkretnych działań w tym kierunku.

Dr Hodorowska-Zaniewska ubolewa również, że w katalogu świadczeń finansowanych ze środków publicznych nie ma szeregu procedur powszechnie stosowanych w innych krajach. Chodzi m.in. o badania genetyczne czy prewencyjne usuwanie piersi. W Polsce nie ma też promocji i finansowania profilaktycznych badań u młodych kobiet. NFZ opłaca mammografię jedynie paniom w wieku 50-69 lat, tymczasem - jak podkreśla koordynatorka - pacjentek w młodym wieku przybywa, i to w szybkim tempie. Raka rozpoznaje się też - co przedtem praktycznie się nie zdarzało - u kobiet w ciąży, których leczenie jest bardzo skomplikowane i wyjątkowo drogie. NFZ nie finansuje ponadto leków tzw. drugiego rzutu, remodelingu piersi oraz tzw. macierzy bezkomórkowej ADM, od dawna wykorzystywanej na Zachodzie do rekonstrukcji piersi.

Zapewne problemy z rozliczeniem procedur niefinansowanych przez NFZ, a wymaganych przez ośrodki akredytacyjne są przyczyną, dla której w Polsce istnieją zaledwie 3 Breast Unity (oprócz Krakowa także w Kielcach i Szczecinie). A np. w Niemczech jest ich ok... 300. Zdaniem prof. Leszka Borkowskiego, brakuje też personelu medycznego, przygotowanego do pracy w takich jednostkach. - Niemieckie Breast Unity są zobowiązane do kształcenia kadr. Nasze niestety nie - podkreśla ekspert.

W krakowskim Breast Unicie rocznie leczonych jest ok. 400 kobiet z rozpoznanym nowotworem. Większość to mieszkanki Małopolski, ale z pomocy uniwersyteckich specjalistów korzystają również pacjentki z sąsiednich województw: śląskiego, podkarpackie-go i świętokrzyskiego.

Niewykluczone, że status kolejnego Breast Unitu otrzyma niedługo Centrum Onkologii w Krakowie przy ul. Garncarskiej, gdzie powołano zespół ds. starań o akredytację. Prof. Wojciech Wysocki, kier. Kliniki Chirurgii Onkologicznej, przekonuje, że będzie to jedynie formalność, gdyż wymagane standardy stosowane są tutaj od lat.

Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet. Obecnie zapada na niego ok. 18 tys. Polek rocznie. Odsetek tzw. pięcioletnich przeżyć dotyczy ok. 80 proc. spośród nich (o ok. 10 proc. więcej niż przed dekadą). W krajach zachodnich wskaźnik ten wynosi dziś ponad 90 procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski