Sylwetka. Radziszowianin kpt Henryk Jaskuła żeglarstwem zainteresował się, by popłynąć do Argentyny i spotkać się z ukochaną mamą.

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
Kpt Henryk Jaskuła był pierwszym polskim i trzecim na świecie żeglarzem, który samotnie, bez zatrzymywania się w portach, opłynął kulę ziemską. Zajęło mu to 344 dni. Z Gdyni wypłynął 12 czerwca 1979 roku i do portu wrócił 20 maja 1980 roku. Odszedł kilka dni przed 40. rocznicą powrotu do Gdyni [galeria].

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Henryk Jaskuła na stałe zamieszkał w Przemyślu, skąd pochodziła jego żona. Ale nigdy nie zapomniał o Radziszowie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. Ostatni raz odwiedził swą rodzinną miejscowość w 2014 roku. Wtedy Stowarzyszenie “Nasz Radziszów” zorganizowało w Dworze Dzieduszyckich stałą wystawę pamiątek słynnego kapitana (archiwalne zdjęcia ze spotkania).

Ówczesny prezes Stowarzyszenia Janusz Birówka utrzymywał stały kontakt z Henrykiem Jaskułą. Panowie “rozmwiali” z sobą drogą elektroniczną. - Zachowałem ponad 1200 maili od kapitana, który był świetnie zaznajomiony z nowinkami informatycznymi. Miał dobry sprzet komputerowy i fotograficzny. Znał kilka obcych języków i drogą elektroniczną korespondował ze swoimi znajomymi na całym świecie, a także z córkami. Jedna mieszka w Australii, druga w Holandii – mówi Janusz Bierówka, który ostatni raz z przyjacielem kapitana Mieczysłaem Nyczkiem, odwiedził go w Przemyślu w marcu, tuż przed ogłoszeniem pandemii.

- Był w świetnej kondycji. Kapitan przebywał w ośrodku dla seniorów, gdzie miał fantastyczną opiekę, także ze strony władz samorządowych. Z kapitanem kontaktował się też prezydent Przemyśla, gdzie ten rok ogłoszono Rokiem Kapitana Henryka Jaskuły – dodaje Janusz Bierówka.

Zna bardzo dobrze życiorys kapitana, który żeglarstwem zainteresował się dlatego, bo chciał odwiedzić swoją rodzinę, zwłaszcza ukochaną mamę, mieszkającą w Argentynie. Tam, Henryk z matką i bratem wyemigrował w 1931 roku, dołączając do ojca, który 6 lat wcześniej wyjechał “za chlebem”.

Gdy dowiedział się po zakończeniu II wojny światowej o potrzebie pomocy w odbudowie zrujnowanego kraju, przerwał studia na wydziale elektrycznym i przyjechał do Polski. W Krakowie kontynuował naukę na Akademii Górniczo-Hutniczej. Potem z żoną i córkami przeniósł się do Przemyśla, gdzie podjął pracę w Biurze Projektów. Jednak wiedział, że nie otrzyma paszportu, poza tym czuł się śledzony, więc on, człowiek gór, postanowił poznać sztukę żeglarską i drogą morską popłynąć do rodziny. Dokonał tego w 1974 roku. Wtedy spędził ze swoją ukochaną matką 35 dni szczęśliwych dni.

Pasja żeglarska skłoniła go do wybrania się w samotny rejs dookoła świata. - Po trudach znalezienia sponsorów, stocznia w Gdańsku zbudowała dla niego jacht, „Dar Przemyśla”. - To była bardzo odważna decyzja. Nie miał sprzętu radiowego do wezwania pomocy ani ratunkowej tratwy. Zgromadził zapas zywności: konserwy mięsne, grochówkę od wojska, chleb, 24 butelki spirytusu, kilka piw i win, 500 litrów wody, ale dzięki wykorzystaniu deszczówki zużył 300 litrów – wymienia pan Janusz.

Ale podkreśla, że kapitan Jaskułą był tytanem pracy. - Nie lubił marnować czasu. Chciał być potrzebny innym. Dużo czytał i robił streszczenia książek. Był też wielkim melomanem. Nie do uwierzenia, ale zgromadził wiekszą płytotekę, niż ma ją Polskie Radio – informuje nasz rozmówca.

Słynny kapitan chciał być przydatny też po śmierci. Zdecydował sie na akt donacji, by jego ciało posużyło nauce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie