MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczypawica

Grzegorz Tabasz
Przyroda. Przezywają ją szczypawicą. I odwracają głowę z obrzydzeniem. To i tak dobrze, bo zazwyczaj spotkanie z człowiekiem kończy się dla małego stworka fatalnie. Skorek może przestraszyć, gdy znienacka pojawi się w mieszkaniu.

Zakrzywione i ostre wyrostki na końcu odwłoka od razu przywodzą na myśl groźne szczypce. Kiedyś wierzono, że tylko czeka okazji, by wleźć do ucha pogrążonych we śnie i przedziurawić błonę bębenkową. Wierutna bzdura.

Półtoracentymetrowej długości owad nikomu nigdy nie wyrządził krzywdy. Koneser delikatnej zieleniny, w arsenale środków obronnych ma jeno niespieszną ucieczkę i brzydki zapach. Prócz tego wszędobylski i liczny owad jest przykładnym wzorem macierzyństwa.

Gdy pani skorkowa złoży jaja, to nigdy ich nie opuści. Pielęgnuje. Czyści. Bohatersko broni przed wrogami. Groźne cęgi doskonale nadają się do przenoszenia jaj na wypadek powodzi. Po kilku tygodniach kończy pracowite życie, ale nawet po śmierci będzie użyteczna. Wylęgłe potomstwo skonsumuje matczyne truchło na pierwszy posiłek. I jak tu bać się szczypawicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski