Szkockie skakanie

Z okazji dnia św. Andrzeja

   Impreza, zorganizowana przez Dom Kultury "Podgórze", zgromadziła pełną salę widzów. Młodzi i trochę starsi z entuzjazmem przyjęli występ orkiestry dudziarskiej "Częstochowa Pipes and Drums" oraz jej kierownika Tomasza Ujmy, który opowiedział o historii Szkocji, Szkotach i dudach.
   Okazało się, że orkiestra zaprezentowała typowo wojenną muzykę. Ubrany w wojskowy mundur dudziarzy Ujma wyjaśnił - z czego składa się i do czego służy każdy element tradycyjnego stroju dudziarza, a także co regulamin mówi o kilcie.
   Instruktorzy ISTY Szkoły Tańca Szkockiego i Irlandzkiego zaprosili widzów do nauki kroków jednego z tańców. Zainteresowanie takimi warsztatami przerosło oczekiwania organizatorów. Chętni zapełnili całą scenę.
   - Pięta, palce, pięta, palce - padały komendy. Po 20 minutach uczniowie skakali już tak rytmicznie, jak należy. Instruktorzy obiecali, że na zakończenie wieczoru odbędą się kolejne warsztaty, a jeśli i tego będzie widzom mało - zaprosili na zajęcia do swojej szkoły. Świeżo upieczeni "szkoccy" tancerze z żalem wracali na widownię.
   Organizatorzy szybko pocieszyli ich jednak konkursem układania tradycyjnych kiltów. Po krótkim, dość niezwykłym instruktażu, podczas którego modelka kładła się na zwojach tkaniny, na scenie z metrami materiału męczyły się cztery pary. Radości było co niemiara.
   Na zakończenie szkockiej zabawy ponownie zaproszono wszystkich do skocznego tańca. Bardzo przypadł on publiczności do gustu. Wiele osób postanowiło zapisać się na kursy do szkoły.
(RO)