Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szorstka przyjaźń

Redakcja
Jedni – jakieś 80 proc. Polaków – organicznie nie znoszą Rosjan. Inni – jakieś 20 proc. – Rosjan nawet i lubią. Nieliczni – jak ja – patrzą na sprawy chłodno, nie mieszając uczuć do polityki.

Janusz Korwin-Mikke: NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Uczuciami kierują się kobiety. Mężczyźni nie mają uczuć – tylko interesy. Dwóch facetów może się nienawidzić – ale gdy jest wspólny interes do zrobienia, to go robią i lojalnie współpracują, a za zdobyty łup nabywają broń i mogą się zacząć tłuc.

Albo nie.

To samo dotyczy stosunków z Rosją i nie ma nic wspólnego ze stosunkami międzypaństwowymi.

Śp. Roman Dmowski powiedział, że Polska to kraj rządzony przez kobiety. Polak kieruje się uczuciami i z sympatii wysyła żołnierzy do Afganistanu. Po roku prosi o jakąś wzajemną przysługę – a Amerykanie otwierają szeroko oczy: "Gdyby wam zależało, to należałoby to ująć w traktacie; trzeba było negocjować. Niczego nie żądaliście – to niczego nie otrzymacie. Kropka”.

A Polak się obraża. I zaczyna dąsać.

Niesłusznie.

Proszę popatrzeć na PiS. Jest to partia, która z nienawiści do Rosjan i Niemców zrobiła sobie program polityczny. Ale – to właśnie ludzie PiS podpisali bardzo niekorzystny dla Polski układ z GazPromem.

Czym się kierowali? Bali się Rosjan czy z wielkopańską pogardą mówili: "A niech będzie i nasza krzywda”.

A być może jest to po prostu rosyjska agentura. Rosyjskiego agenta poznaje się po tym, że publicznie wymyśla Rosjanom, deklaruje nienawiść – po to, by się zamaskować, by zaprzyjaźnić ze środowiskami autentycznie antyrosyjskimi.

Tego nie ma jak sprawdzić. Rosjanie tego NIGDY nie ujawniają. Ja np. jestem przekonany, że agentką Ochrany była śp. Maria Konopnicka. I okazało się, że tego sprawdzić się nie da , tajemnica państwowa.

Dlatego zresztą Rosjanie nie ujawniają części akt ws. Katynia. Nie dlatego, że nie chcą "ujawnić prawdy”. Prawda jest dawno ujawniona, Prezydium Rady Najwyższej ZSRS już 20 lat temu przeprosiło za ten mord. Ale w tych aktach są nazwiska szpiegów i agentów NKWD, KGB, "Smierszu” i innych służb.

I po co inni mieliby się dowiedzieć, że np. ten i ów uniknął losu innych oficerów – bo był agentem sowieckim, sprawdził grono jego późniejszych przyjaciół i znajomych – i zaczął jakieś wnioski wysnuwać?

I ludzie mogliby mniej chętnie zostawać agentami Federacji, gdyby wiedzieli, że kiedyś będzie to ujawnione. A państwo, które swoje tajemnice trzyma zamknięte na cztery spusty, budzi szacunek.

Ale jeśli dziś widzimy, że ktoś sprzeciwia się budowie elektrowni jądrowych albo wydobyciu gazu łupkowego – to można założyć 4:1, że jest to rosyjski agent.

A może tylko człowiek kupiony przez GazProm.

To nie jest to samo, oczywiście.

Ale w praktyce...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski