Szpitalna rewolucja tuż, tuż...

Na trzech najniższych kondygnacjach nowego budynku E szpitala powiatowego w Wadowicach zakończyły się prace budowlane i zaczęło wyposażanie w sprzęt. W piwnicach będą pomieszczenia techniczne. Na parterze oddziały geriatrii i rehabilitacji, a wyżej chirurgii i urazowy.

Starosta wadowicki Bartosz Kaliński przekazał już dyrektorowi szpitala Józefowi Budce 250 kluczy do gotowych pomieszczeń. Sale wypełnią się pacjentami i personelem za trzy miesiące.

- Terminy są bardzo napięte, bo warunkiem zachowania otrzymanej 15-milionowej dotacji jest położenie pacjentów w łóżkach najpóźniej do ostatniego dnia roku - mówi Józef Budka, dyrektor Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wadowicach. Podkreśla, że na razie wszystko idzie zgodnie z harmonogramem.

Nie zabraknie na sprzęt

Znaczna część wyposażenia jest już zainstalowana lub czeka na ustawienie. Ponadto zostały rozstrzygnięte przetargi na zakup stołów zabiegowych, szafek medycznych, sprzętu rehabilitacyjnego i komputerów.

Pieniędzy nie zabraknie na resztę. - Powiat wadowicki przelał na konto szpitala 3,5 mln złotych. Te środki będą przekazane teraz na wyposażenie trzech kondygnacji. Zajmie to kilka tygodni - zapewnia Bartosz Kaliński.

Po wyposażeniu szpital przystąpi do przeprowadzki oddziałów z najstarszego budynku przy ulicy Karmelickiej.

Dwa ostatnie piętra, gdzie mają być przeniesione oddziały: wewnętrzny, położnictwo i neonatologia kończone będą później.

Budowa pawilonu łóżkowego jest realizowana przez starostwo od czterech lat. Jak wynika z wyliczeń powiatowych urzędników, cała inwestycja (łącznie z wyposażeniem) kosztować będzie 54 miliony złotych

- Wreszcie będzie normalnie - cieszy się Dariusz Kowalczyk z Tomic, który niedawno leczył się na nerki. - Ludzie nieraz leżą na korytarzach, ponieważ nie ma miejsca.

Przyznaje, że nie wierzył, że tak szybko uda się wybudować nowy pawilon.

Pracy nie zabraknie

Władze szpitala i starostwa zastanawiają się teraz, co zrobić z pomieszczeniami, które pozostaną przy ulicy Karmelickiej. Rozważają kilka możliwości. Może tam powstać hospicjum, oddział opieki paliatywnej lub dom dziennej opieki medycznej. Decyzji jeszcze nie ma.

Za to, jak zapowiedział dyrektor Józef Budka, niebawem szpital otworzy własną przychodnię zdrowia z lekarzami rodzinnymi. Siedziba będzie w tym samym budynku, gdzie są przychodnie specjalistyczne.

W przyszłości wszystkie budynki szpitala z oddziałami i poradniami połączone zostaną siecią korytarzy. Ich sercem będzie pawilon C, który jest pośrodku.

Po całkowitym oddaniu do użytku pawilonu E, trzeba będzie zacząć remonty w innych częściach szpitala. Pilnych prac remontowych wymagają m.in. pawilon C oraz budynek po byłej przychodni zdrowia, na którym leży jeszcze stary eternit.

Cała załoga szpitala łącznie ze służbami technicznymi i pracownikami biurowymi liczy 788 osób, w tym 66 lekarzy. W pierwszym półroczu tego roku hospitalizowano tutaj 7523 pacjentów, zaś w 26 przychodniach specjalistycznych zarejestrowano 66 578. Od lipca o 700 tys. złotych zwiększył się tegoroczny kontrakt szpitala z Narodowym Funduszem Zdrowia - wynosi teraz 51,2 mln zł.

Skąd mają pieniądze
Zakup sprzętu, podobnie jak prace budowlane, współfinansowane są w ramach projektu Rozbudowa Szpitala Powiatowego im. Jana Pawła II w Wadowicach o pawilon łóżkowy „E”. Inwestycję realizuje powiat wadowicki z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.

Całkowity koszt: budowa wraz z wyposażeniem wyniesie 54 mln złotych, z czego 15 mln pochodzi z pomocy finansowej uzyskanej z funduszy unijnych oraz dotacji rządowej. Koszt wyposażenia budynku szacowany jest na 10 mln zł.

Budowa pawilonu jest dla powiatu bardzo dużym wysiłkiem finansowym. Z tego powodu brakuje na inne inwestycje powiatowe, np. remonty dróg.