MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sztuka przekonywania pracodawcy

Redakcja
Zdobycie i utrzymanie pracy jest sztuką, której można się nauczyć. Z zapałem przystępują do tego uczestnicy warsztatów o tej nazwie, organizowanych przez Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej w Tarnowie.

Nawet celujące oceny nie są wystarczającym argumentem w rozmowach o przyjęciu do pracy

 Doradca zawodowy Iwona Pasierb wciela się w rolę pracodawcy. Siada za biurkiem i ocenia swego ucznia, a zarazem kandydata do pracy. W scence symulacyjnej próbuje wyłapać błędy, które mogą przekreślić szansę na posadę.
 Wśród uczestników warsztatów dominują osoby w wieku powyżej 20 lat, pilnie poszukujące stałego zajęcia i stałych dochodów. Posiadają dyplomy i z szeroko otwartymi oczami słuchają rad, jaki zrobić z nich użytek. Papier, nawet z dobrą czy celującą oceną, nie jest dzisiaj wystarczającym argumentem w rozmowach o przyjęciu do pracy. Dokument pozostanie w archiwum działu kadr, a człowiek będzie wykonywał swoje zajęcia codziennie. Pracodawca zadaje sobie zatem pytanie: co ten człowiek sobą reprezentuje, jak będzie wykonywał obowiązki? Informacje te chce zdobyć podczas pierwszej rozmowy. Prowadząc ją, obserwuje kandydata.
 Zanim do tego dojdzie, trzeba przyjrzeć się sobie, poznać swoje mocne i słabe strony. Udział w warsztatach daje szansę krytycznego spojrzenia na siebie. Trzeba śmiało poddać się tej próbie, stając przed doradcą, wcielającym się w rolę pracodawcy.
 - Zwracam uwagę na wiele spraw - _mówi Iwona Pasierb. - Pierwsza z nich to punktualność - lepiej zaczekać niż spóźnić się. Ważny jest też wygląd, schludny ubiór, uczesanie, ogólna prezencja. Kobiety powinny wystrzegać się mocnego makijażu, skropienia odzieży całą zawartością flakonu perfum. Panów, co wcale nie jest dla nich tak oczywiste, również obowiązuje elegancki strój.
 Ale elegancja to nie wszystko. Ważne jest także zachowanie, każdy szczegół, nawet to, jak kandydat usiądzie na krześle czy w fotelu. Pracownik jest wizytówką firmy, więc trudno się dziwić, że właściciel zakładu ocenia także prezencję kandydata, jego kulturę osobistą.
 Dyrektora lub prezesa może zirytować "buszowanie" po jego gabinecie, rozglądanie się wokół i szacowanie, ile warte jest wyposażenie. Znuży go rozmowa prowadzona z kimś, kto nie potrafi płynnie opowiedzieć o sobie, swoich zainteresowaniach, o tym, jak sobie wyobraża pracę, lub na czym ma polegać zajęcie, o które zabiega. Wypowiedzi powinny być krótkie, ale zdecydowane. Wiele zakładów wydaje foldery, warto je przestudiować, zdobywając wiedzę o firmie przed przekroczeniem jej bramy.
 
- Koniecznie trzeba zapanować nad swoimi ruchami - upomina Iwona Pasierb. _W żadnym wypadku nie należy przytupywać, przestępować z nogi na nogę, wyłamywać sobie palców itd.
 Wyreżyserowana rozmowa kwalifikacyjna jest nagrywana. Po "wyjściu z gabinetu", można, zdejmując maski, na gorąco wraz z prowadzącym warsztaty zasiąść przed ekranem, włączyć film, ocenić poziom spotkania, zobaczyć własne błędy.
 Uczestnicy warsztatów wracają do Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej. Zmienieni nie do poznania - twierdzą pracownicy. Przyjmują rady, nabierają pewności siebie, wierzą we własne możliwości, szukają pracy z większym przekonaniem, że mogą sporo zaoferować.
 Niezwykle ważna jest zawartość teczki, z jaką zgłaszają się u ewentualnego pracodawcy. Najlepiej mieć ze sobą wizytówkę z danymi osobowymi, adresem, telefonem, a na odwrocie, z krótką informacją o wykształceniu, umiejętnościach itd. Kierownicy firm zatrzymują wizytówki i często ten fakt nie sprowadza się do kurtuazji. Łatwo po nie sięgnąć, gdy zwolni się dane miejsce pracy. W dobie komputerów żałośnie wygląda podanie czy kartka z życiorysem napisanym odręcznym pismem...
KRZYSZTOFA BIK-JURKOW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski