Powalone drzewa sądecczyzna

Wichura na Sądecczyźnie. Strażacy interweniowali już ponad 160 razy od poniedziałku (11 marca) od godz. 3 w nocy. Silny wiatr, sięgający w Nowym Sączu nawet 130 km/h wyrywał drzewa z korzeniami, łamał konary i zrywał dachy. Bez prądu jest ponad 14,5 tys. gospodarstw. Ratownicy odbierają kolejne zgłoszenia z prośbą o pomoc.

Blisko tysiąc odbiorców jest pozbawionych dostępu do prądu. Wszystko przez silny wiatr, który łamał konary i powalał drzewa. Te uszkodziły sieć energetyczną. Prąd ma zostać przywrócony do godz. 15.

Na Sądecczyźnie w nocy mocno wiało. Strażacy podjęli sześć interwencji, głównie było to usuwanie powalonych drzew. Silny wiatr uszkodził stacje transformatorowe na liniach średniego napięcia. Obecnie ponad 330 osób jest pozbawionych energii elektrycznej. AKTUALIZACJA: Strażacy cały czas usuwają skutki wichury. Wiatr uszkodził dach w Ptaszkowej i w Nowym Sączu na ul. Ruchu Ludowego. Po godz. 14 strażacy usuwali drzewo z jezdni w miejscowości Krużlowa Wyżna w gminie Grybów. Kolejnych 340 osób bez prądu w Łącku.

Do późnych godzin wieczornych w poniedziałek, 11 marca, strażacy walczyli ze skutkami wichury na Sądecczyźnie. Podjęli w sumie 306 interwencji. Silny wiatr, w porywach sięgający w Nowym Sączu nawet 130 km/h, uszkodził około 90 dachów, z czego 40 na budynkach mieszkalnych. Żywioł wyrywał dachówki, papę i blachę. Zdecydowana większość działań polegała na usuwaniu uszkodzonych drzew, gałęzie i banerów.

Od 11 marca trwa usuwanie skutków nawałnicy, która przeszła nad Sądecczyzną w nocy z niedzieli na poniedziałek. Dziś 12 marca o godz. 6 uszkodzonych było dziewięć stacji transformatorowych na liniach średniego napięcia. Prądu nie miało ponad 570 osób.

Wichura na Sądecczyźnie, która przeszła w poniedziałek 11 marca nad ranem, poczyniła wiele zniszczeń. Bilans strażackich interwencji na godz. 15.20 to aż 285 interwencji. Ratownicy od godz. 3 nad ranem wyjeżdżają usuwać powalone drzewa i zabezpieczać zerwane dachy.

Bez prądu jest ponad 14 tys. odbiorców z Sądecczyzny. Wszystko przez nocną wichurę, która uszkodziła aż 265 stacji transformatorowych na liniach średniego napięcia. TAURON Dystrybucja S.A Nowy Sącz prowadzi działania w celu przywrócenia dostarczania energii elektrycznej. Może to potrwać w niektórych miejscach nawet do godz. 19.

Nad Sądecczyzną szalał bardzo silny wiatr. Jego podmuchy zrywały dachy, łamały drzewa lub odrywały ich konary, powodowały uszkodzenia linii energetycznych. W wielu przypadkach konieczne były natychmiastowe interwencje jednostek straży pożarnej.

Ponad pięć tysięcy sądeczan pozbawionych prądu - taki jest bilans wichury, która przeszła nad regionem z niedzieli na poniedziałek (23/24 września). Strażacy interweniowali aż 28 razy.

Wichura zaatakowała Sądecczyznę tuż po godz. 17 w niedzielę. O godz. 17,17 strażacy zostali poderwani do pierwszej tego dnia wichrowej akcji. W Maciejowej w gminie Łabowa drzewo, powalone przez gwałtowny podmuch, zatarasowało drogę krajową nr 75 prowadzącą z Nowego Sącza do przejścia granicznego na Słowację Muszynka / Kurov i do Krynicy-Zdroju. Od tamtego czasu kolejne wezwania napływają do strażaków co kilka, najwyżej kilkanaście, minut.

W środę po południu nad Sądecczyzną rozszalała się burza. Największe zniszczenia spowodowała w okolicach Piwnicznej-Zdroju, a także w Krynicy-Zdroju, Żegiestowie, Bereście i Stadłach . W usuwanie zniszczeń zaangażowanych zostało kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej. Na drodze krajowej nr 87, z Nowego Sącza do przejścia granicznego na Słowację Piwniczna-Zdrój / Mniszek nad Popradem, w zderzeniu rozbiły się dwa samochody osobowe, gdy ich kierowcy gwałtownymi manewrami usiłowali ominąć duże drzewa powalane na jezdnię przez wicher.

Silna wichura i gwałtowna ulewa przeszły w sobotę wieczorem nad Sądecczyzna i powiatem limanowskim. Skutkiem tego było zatarasowanie wielu dróg przez połamane drzewa. Jak informuje oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu zawalidrogi usuwane były przez strażaków w: Tęgoborzy, Kurowie, Dąbrowie, Mszalnicy i Olszanie. W rejonie Limanowej najwięcej skutków wichrowych szaleństw strażacy niwelowali w gminach Tymbark i Niedźwiedź.

Wtorek był kolejnym dniem wichrowego ataku na Sądecczyznę. Pierwsze wtorkowe wezwanie do usunięcia powalonego drzewa, które tarasuje drogę strażacy odebrali o godz. 8.19. Interwencja ratowników konieczna była w Posadowej Mogilskiej w gminie Korzenna.