POWIAT KRAKOWSKI SZKODY PO ULEWACH

Podkrakowskie gminy szacują szkody po podtopieniach. Drugi dzień trwa usuwanie błota, mułu, kamieni z dróg, sprzątanie poboczy, udrożnianie rowów i zatkanych przepustów.

Zalana droga w Woli Radziszowskiej w gminie Skawina, przekroczone stany ostrzegawcze alarmowe na rzekach: Skawinka, Cedron, Rudawa i wychodzące z brzegów lokalne potoki. Powalone drzewa i podtopione podwórka. Tak było od popołudnia we wtorek i noc z wtorku na środę.

Wysoki stan wód w powiecie krakowskim utrzymuje się już od wtorkowego popołudnia. Rudawa przekroczyła stan ostrzegawczy - tak informuje stacja wodowskazowa w Balicach. Strażacy od rana wyjeżdżali do powalonych drzew. Potem zaczęły się problemy z podtopieniami.

Po ulewach i podtopieniach w powiecie krakowskim niemal wszystkie gminy ucierpiały. Samorządowcy wyliczają, że na usuwanie skutków podtopień niemal w każdej gminie trzeba będzie przeznaczyć po kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy złotych. Błoto, zamuliska z dróg i poboczy były w wielu miejscach i koparki usuwały je na bieżąco, żeby udrożnić przejazd.

Szkoły w Radziszowie i Woli Radziszowskiej zostały zamknięte do odwołania ze względy na duże rozlewiska i niebezpiecznie podnoszące się wody Cedronu, Skawinki i Wisły. Te rejony w czwartek odwiedził premier Mateusz Morawiecki, który wizytuje zalane wodą rejony Małopolski i Podkarpacia.

Ludzie ratują swój dobytek. W kilku gminach powiatu krakowskiego są zalane domy, podwórka, drogi. W wielu miejscach po ulewach ulice zamieniały się w rwące potoki. Wody Wisły, Skawinki i Rudawy podniosły się tak wysoko, że w czwartek starosta krakowski Wojciech Pałka ogłosił alarm powodziowy dla pięciu gmin: Czernichów, Igołomia-Wawrzeńczyce, Liszki, Skawina i Zabierzów.

Ulica Bankowa w Zielonkach została w czwartek zatopiona w całości. W niektórych miejscach woda na jezdni sięgała po uda. Strażacy obstawili posesje i domostwa rękawami przeciwpowodziowymi - to rodzaj przenośnych wałów.

Rzeka Skawinka przekroczyła stan ostrzegawczy o 55 centymetrów. Zagrożenie stwarzają deszcze padające od kilku dni. Na drogach tworzą się zamuliska, silny wiatr łamie drzewa.

Podtopienia podwórek, zalane piwnice, połamane drzewa, zatkane przepusty, podtopione drogi i zerwane dachy. Takie zdarzenia miały miejsce w środę i czwartek w podkrakowskich powiatach krakowskim, myślenickim, proszowickim, wielickim i miechowskim.

W niespełna dwie godziny pół gminy znalazło się pod wodą. Władze przypominają, że wnioskowały o zbiorniki retencyjne, ale województwo przygotowując plan zagospodarowania nie zważało na te sugestie.

W rowach została ziemia uprawna z warzywami, przepusty zamulały naniesione gałęzie, klocki drzewa, śmieci, palety. Na drogach dojazdowych do pól i domów powstały wyrwy, na jezdniach zalegało błoto. W teren wyszło trzy zespoły pracowników oceniające straty.

Sobotnie burze powodowały kolejne zniszczenia w gminie Zielonki. Po piątkowych nawałnicach to już drugi dzień zmagań. Tym razem ucierpiały Bibice, strażacy walczyli z podtopieniami.

Wisła w Czernichowie w poniedziałek rano przekraczała stan ostrzegawczy o 64 cm. W tej gminie oraz sąsiednich Liszkach i Skawinie władze utrzymują stan pogotowia powodziowego. Podobnie jak w gminie Igołomia-Wawrzeńczyce.

Zielonki. Nawałnice, które przeszły wczoraj wieczorem i nocą nad wioskami w gminie Zielonki narobiły szkód. Strażacy nie ustawali w zabezpieczaniu domów i ulic. Mieszkańcy co rusz przyjeżdżali po worki i piasek.