Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak Kraków buduje tramwaj do Mistrzejowic: głębiarka pojawia się i znika. Kto zapłaci za nieporozumienia między urzędnikami a wykonawcą?

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wideo
od 16 lat
W związku z nieporozumieniami między urzędem a wykonawcą linii tramwajowej do Mistrzejowic plac budowy czasowo opuściła głębiarka niezbędna do wykonywania tunelu. Ma wrócić w listopadzie. Koszt operacji związanych z transportem i instalacją maszyny oszacowano na ok. 500 tys. zł. Miasto przekonuje, że za roboty i sprzęt odpowiada wykonawca. W realizującej zadanie firmie Gülermak uważają natomiast, że wstrzymanie prac i dodatkowe koszty są wynikiem działań pracowników magistratu.

- Wykonawca jest odpowiedzialny za organizację pracy, w tym kwestie dotyczące zaangażowania ludzi lub odpowiednich maszyn. Wydział Miejskiego Inżyniera nie ma w zakresie swoich kompetencji organizacji robót na terenie inwestycji - przekonują w krakowskim urzędzie

.

Zaznaczają tam, że urząd zatwierdził organizację ruchu, a cała reszta jest po stronie wykonawcy.

Inaczej na sprawę patrzą w firmie Gülermak, która buduje linię tramwajową z ul. Meissnera do Mistrzejowic. - Inwestycja jest wykonywana na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego, banki kredytują ją mając na uwadze, że partner publiczny i prywatny współpracują. Dokumentacja dotycząca organizacji ruchu była gotowa od końca sierpnia, tak żebyśmy we wrześniu i październiku mogli pracować bez wymuszonej przerwy. Po stronie miasta nastąpiła zwłoka dotycząca wszystkich uzgodnień związanych z organizacją ruchu. Wynika więc z tego, że przyczyną dodatkowych kosztów są opóźnienia wynikające z działania miasta – komentuje Bartosz Sawicki z firmy Gülermak.

Przypomnijmy, że w ramach budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic na początku października na rondzie Polsadu pojawiła się specjalistyczna maszyna niezbędna do drążenia tunelu. Wykopy mają sięgać ponad 20 metrów w głąb ziemi. W czwartek, 12 października, głębiarkę wywieziono z placu budowy i prace wykopowe zostały wstrzymane. Wszystko przez nieporozumienia pomiędzy wykonawcą a urzędem w sprawie organizacji ruchu na czas robót.

Zawiłość problemu opisali przedstawiciele wykonawcy: "Uzgodnione zostało, że wykonawca złoży projekt organizacji ruchu do zatwierdzenia przez Miejskiego Inżyniera Ruchu oraz w tym samym czasie do jednostek wydających opinię (Zarząd Dróg Miasta Krakowa, Zarząd Transportu Publicznego, Policja). Zwykle najpierw sporządza się opinie i potem składa razem z projektem. By MIR zatwierdził projekt organizacji, musi posiadać również na piśmie pozytywne opinie tych podmiotów, nie oznacza to jednak, że nie może sprawdzać projektu. Po wielu miesiącach wspólnych prac, nie było jednak żadnych przeszkód merytorycznych, żeby te zatwierdzenia działy się równolegle. Łamiąc wcześniejsze uzgodnienia strona miejska rozpoczęła pracę dopiero od uzyskania pełnej dokumentacji – czyli złożeniu opinii. Co więcej, MIR nie zgłosił żadnych uwag ani nie poprosił o dodatkowe informacje w związku z projektem organizacji ruchu, który otrzymał już w sierpniu. Podsumowując – po pół roku wspólnych prac kilkunastoosobowych zespołów, projekt, który był znany wszystkim stronom przez kilka tygodni oczekiwał na biurku bez procedowania, tylko po to, żeby urzędnicy dostali opinie, co do których wiadomo było, że będą pozytywne, bo… były efektem prac tych kilkunastoosobowych zespołów".

Koszt wywiezienia głębiarki z placu budowy wykonawca oszacował na ok. 250 tys. zł, jej przywiezienie i zainstalowanie to kolejny taki wydatek - w sumie ok. 500 tys. zł. Kto za to zapłaci? W krakowskim urzędzie podkreślają, że za plac budowy i pracę na nim wszelkich maszyn odpowiada wykonawca.

- Wszystkie projekty czasowej organizacji ruchu dotyczące ronda Polsadu są zatwierdzone. Wydział Miejskiego Inżyniera Ruchu nie posiada informacji na temat sprzętu wykorzystywanego przez wykonawcę do realizacji założonych prac. Za organizację pracy, w tym możliwości techniczno-organizacyjne, odpowiada wykonawca robót - zaznaczają w urzędzie.

W firmie Gülermak liczą jednak na to, że miasto zapłaci za dodatkowe operacje związane z wywiezieniem i sprowadzeniem z powrotem głębiarki.

- W pierwszej kolejności oczekujemy od miasta lepszej współpracy, tak byśmy mogli bez przeszkód realizować prace. W związku z nieuzasadnioną zwłoką miasta, która ma bezpośredni wpływ na czas i koszt realizacji projektu mamy oczywiście prawo dochodzić poniesionych kosztów - komentuje Bartosz Sawicki.

Duże zmiany w ruchu w Krakowie. Budowa tramwaju do Mistrzejo...

Nowa organizacja ruchu zaczęła obowiązywać od soboty 21 października. Jej wprowadzenie pozwoli na przygotowanie terenu pod sprowadzenie głębiarki, wykonanie specjalnej platformy, na której ma zostać ustawiona. - Głębiarka powinna pojawić się na placu budowy w drugim tygodniu listopada i wtedy zostaną wznowione prace związane z wykopem. Do tego czasu wykonywane będą konstrukcje murków, które mają stabilizować pracę łyżki maszyny – wyjaśnia Bartosz Sawicki.

Dlaczego głębiarka może wznowić prace dopiero w listopadzie? Tyle potrzeba czasu na ponowny transport i złożenie sprzętu. Sama maszyna waży około 100 ton, a łyżka montowana na jej dźwigu - prawie 20 ton. Wszystko łączone jest w całość na terenie placu budowy.

Nowa, ok. 4,5-kilometrowa linia Krakowskiego Szybkiego Tramwaju połączy Mistrzejowice ze skrzyżowaniem ulic Lema – Meissnera. To pierwsza w Polsce tak duża inwestycja transportowa realizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Obejmuje budowę 10 par przystanków, w tym dwóch dwupoziomowych węzłów przesiadkowych przy rondzie Młyńskim i rondzie Polsadu.

Oprócz budowy tunelu tramwajowego w rejonie ronda Polsadu, projekt przewiduje też m.in. rozbudowę pętli tramwajowej „Mistrzejowice” oraz infrastruktury towarzyszącej. Partnerem Prywatnym przedsięwzięcia jest PPP Solutions Polska Sp. z o.o. (lider konsorcjum), a generalnym wykonawcą – Gülermak sp. z o.o. Z ramienia miasta za projekt odpowiada Zarząd Dróg Miasta Krakowa. Zakończenie inwestycji planowane jest na koniec 2025 r.

Przedsięwzięcie ma kosztować ponad 1,9 mld zł. W tej kwocie oprócz kosztów budowy ujęto 20-letni okres utrzymania linii przez partnera prywatnego (Solutions Polska), który przed oddaniem infrastruktury miastu po 20 latach ma też przeprowadzić jej generalny remont.
Bolt nagra pasażerów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski