MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak naprawdę...

Redakcja
Wiadomo, ile język może - umie - skłamać, zasłonić. Ale i zdemaskować, obnażyć ile? Sążnisty o tym elaborat można by bez trudu. Dziś, pomijając inne specjały, na jeden ledwie "zwrocik" chcę zwrócić Państwa uwagę. Karierę robi ostatnimi czasy niesłychaną. Wciąż utrzymuje się na topie! Gdybym miał układać jakąś listę użytecznych, mających największe wzięcie, powiedzonek-zasłonek, owo "TAK NAPRAWDĘ", z pewnością byłoby u mnie pierwsze. I nie sądzę, że potrzebne byłyby w tym celu jakieś szachrajstwa.

Leszek Długosz: Z BRACKIEJ

Gdzie nie nadstawić ucha, a zwłaszcza już w mediach, w szczególności w telewizji, obowiązkowo. Wręcz nie ma stacji, nie ma redaktora, rozmówcy (wszelakiego autoramentu), nie ma trybuny, stołu, forum, panelu, konferencji nie ma, gdzie by się nie lało (w potokach szczerości i najlepszych intencji)... TAK NAPRAWDĘ... Żeby nie było najczęściej wypowiadanymi słowami!

Naprawdę, nie przesadzam. Dawno zwróciłem na to uwagę. I nie dam sobie wmówić, że jest inaczej. Słyszę - tu hardo się postawię i z butną nawet pewnością powiem - słyszę, zwłaszcza mowę, wyjątkowo dobrze! Słyszę mowę i wymowę. Prócz semantyki, czyli prócz tej pierwszej linii słyszenia, rozróżniam wiele. Oprócz tego, co chce, pragnie wyrazić mówca. Jeśli w ogóle świadomie posługuje się mową. Jeśli tak naprawdę to on wybiera słowa i mówi od siebie. A nie, jakże często - mówi kalką (którą świadomie, lub nie, przejął). I mówi kim innym. Olbrychski na przykład - świadomie, lub nie? - mówi Wajdą. U niego struktura zdania, intonacja, słownictwo... to oczywista kopia. Kalka po Wajdzie. Przecież to słychać najwyraźniej. Jego sposób mówienia to kalka kształtowana od lat. Zresztą można to poniekąd zrozumieć.

Słyszę i więcej. Na ile swobodny, autonomiczny jest ktoś w treści, w opinii (w tym, co ma do powiedzenia), lecz także słyszę - poprzez sposób, poprzez formę wypowiedzi - jakie kto książki przeczytał. A jakich nie? To się słyszy (z pewnością można by dodać - to też widać). Jaki kto ma temperament, w jakim środowisku się obraca? Słyszy się, z jakiej grupy społecznej się wywodzi. Bywa, że nawet i wtedy to się odzywa, gdy sporo już czasu przeszło, kiedy zmienił kostium i adres (i markę samochodu także). Bywa, słyszy się okolicę mniejszą i region większy skąd ona, on... Poza świetną i świadomie kształtowaną formą mówienia Wojciecha Siemiona zachowała się u niego - pierwotna baza artykulacyjna. Osadzenie i zabarwienie samogłosek, które wyniósł z domu, z najwcześniejszego dzieciństwa. I na to nie ma rady.

Mowa za człowiekiem idzie dłużej. Nie wszyscy tego są świadomi. Przyznajmy - tak jest, nie jest to jednak pewnik, nieuniknioność. Mowa jednak nie jest stuprocentową schedą nieuniknioną. Ale nie o tym dziś. Ponad wszystkimi możliwościami to akurat jest pewne - mowa jest wielkim wyrazicielem człowieka. Daje mu potężne możliwości. Jest jego schronem, skarbcem. Stwarza mu możliwości ukrycia, przebrania się. Jest rodzajem kostiumu... Jest też jednak potężną demaskatorką. Subtelną, ale i okrutną bywa. Jak dziecko zdradza. I mówi, bo mówi. Nie wiedząc właśnie o tym, że właśnie to mówi. Kto ma ten dar słyszenia, ale i trochę wiedzy na ten temat, ten to po prostu wie. I słyszy, i wie.

I tak, odkładając wiele pewnie stron, jakie miałbym ochotę na ten temat snuć, dochodzę do sedna, do soli dzisiejszego felietonu. Do owej szczerości tych zapewnień - tak naprawdę...

To co? To znaczy, że przedtem to było nie naprawdę? Tylko trochę prawdy? Przedtem to było tylko tak, jak trzeba było, jak wypadało? Inaczej było niemożliwe, ale teraz to już... tak naprawdę?

Zwróćcie Państwo uwagę na tę lawinę zapewnień, poręczeń, zaklęć... Plus naturalnie cała gama środków wspomagających. Gestów, spojrzeń, wszelkich możliwości intonacji. No teraz - to jest tak naprawdę. Tylko Tobie! Wreszcie Wam! Po raz pierwszy u nas, w tym programie! To nie moda. To świadomy manewr, zwód. - Sposób na wiarygodność?

To się przenosi. Słyszymy dookoła. Wkrada się do naszej intymności.- Mówię ci, ale... Umawiamy się, ale... itd. Ale, wiesz... tak naprawdę?

Tak istniejemy coraz bardziej. W kolejnej warstwie prawdy.

W tej pierwszej (albo i którejś tam). I w tej wreszcie prawdziwej - tak naprawdę?

Z obowiązkowym znakiem zapytania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski