MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Odwołany, a wciąż na etacie

Paulina Marcinek
Henryk Słomka-Narożański (drugi z lewej) zapewnia, że odwołanie go z funkcji wiceprezydenta zbiegło się z jego chorobą. - Odwołanie nastąpiło już po dostarczeniu zwolnienia lekarskiego - mówi
Henryk Słomka-Narożański (drugi z lewej) zapewnia, że odwołanie go z funkcji wiceprezydenta zbiegło się z jego chorobą. - Odwołanie nastąpiło już po dostarczeniu zwolnienia lekarskiego - mówi Fot. archiwum
Henryk Słomka-Narożański jeszcze w maju stracił fotel wiceprezydenta Tarnowa. Nadal jednak dostaje swoją dawną pensję. Okres wypowiedzenia rozpoczął mu się dopiero teraz, bo wcześniej urzędnik przebywał na zwolnieniu lekarskim.

Usunięcie Henryka Słomki-Narożańskiego z posady wiceprezydenta było najmocniejszym personalnym posunięciem Romana Ciepieli. Okazuje się jednak, że po 6 miesiącach od tej decyzji były zastępca prezydenta Tarnowa wciąż figuruje na liście płac magistratu i pobiera 11 tys. zł pensji brutto miesięcznie.

Jak to możliwe? W maju media informowały o rewolucji w magistracie. Ciepiela zapowiedział wówczas, że za kilka dni jego zastępca zostanie odwołany ze stanowiska.

Już następnego dnia po słowach prezydenta miasta Henryk Słomka-Narożański zachorował i przedłożył w magistracie zwolnienie lekarskie.

- Moje problemy zdrowotne trwają od wielu lat. Nie ma co ukrywać, że pełniąc swoją funkcję przedkładałem sprawy miejskie ponad osobiste, co odbiło się na moim zdrowiu - tłumaczy były zastępca prezydenta Tarnowa. Stanowisko to zajmował bez przerwy od 2006 r., a wcześniej także w latach 1990-1994. Po aresztowaniu Ryszarda Ścigały pełnił też obowiązki prezydenta Tarnowa.

- Mój stan wymagał leczenia i zabiegów, z których korzystałem również w warunkach oddziału szpitalnego przez 3 tygodnie. Leczenie zakończyłem, schorzenia zostały - przekonuje dziś. Na tzw. L4 przebywał 5 miesięcy, do 11 października.

- Moim zdaniem osobom publicznym, w tym wiceprezydentom, wolno mniej. Mimo że prawo na to pozwala, dla świętego spokoju, w przypadku odwołania, nie powinny korzystać z L4. Bez względu na to czy są chore, czy nie - komentuje radny Jakub Kwaśny.

Słomka-Narożański dotąd formalnie nadal pozostaje pracownikiem tarnowskiego magistratu, chociaż do gabinetu przy ul. Mickiewicza nie ma powrotu. Wykorzystuje teraz urlop wypoczynkowy, a poza tym rozpoczął się dla niego okres wypowiedzenia umowy.

- Dobiegnie końca 31 stycznia 2017 r. - precyzuje Daniela Motak z Wydziału Komunikacji Społecznej magistratu. Nawet po wykorzystaniu urlopu Henryk Słomka-Narożański nie będzie pojawiał się w magistracie.

- Prezydent zwolnił mnie z obowiązku świadczenia pracy, co pozwoli mi zająć się sprawą przyszłego zatrudnienia - wyjaśnia.

- Formalnie wszystko jest w porządku, jednak ta sytuacja budzi pewne wątpliwości natury moralnej. Moim zdaniem w przypadku wiceprezydentów okres wypowiedzenia nie powinien być tak długi. Tutaj trzeba zmienić prawo - uważa radny Marek Ciesielczyk.

Słomka-Narożański nie chce na razie rozmawiać o planach zawodowych. Przed objęciem funkcji wiceprezydenta pracował w tarnowskim starostwie jako geodeta powiatowy. Został stamtąd urlopowany, ale powrót do starostwa wydaje się wątpliwy. Choćby dlatego, że w powiecie rządzi PiS, a były wiceprezydent to ważny działacz PO w Tarnowie.

Dyplomatyczne choroby?

Przypadek Henryka Słomki-Narożańskiego do złudzenia przypomina przypadek Doroty Skrzyniarz - zastępcy prezydenta Tarnowa za rządów Ryszarda Ścigały. Ścigała został zatrzymany przez ABW we wrześniu 2013 r. W mieście trwała koalicja jego ugrupowania „Tarnowianie” oraz PO. W styczniu Platforma zerwała koalicję z tym ugrupowaniem, a p.o. prezydenta Słomka-Narożański odwołał Dorotę Skrzyniarz. Ta kilka dni wcześniej przedstawiła zwolnienie lekarskie. Korzystała z niego aż do początku maja. Ostatecznie z magistratem rozstała się dopiero 31 sierpnia 2014 r.

Roman Ciepiela, w ramach kadrowej rewolucji, odwołał w maju br. także Krystynę Latałę, pełnomocniczkę prezydenta ds. kultury (w latach 2010-2014 była wiceprezydentem miasta). Krystyna Latała już od 30 czerwca 2016 r. nie jest pracownikiem magistratu. Jej umowa o pracę została rozwiązana za porozumieniem stron.

(KOMA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski