Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr to moje drugie życie. Nie mogłam odmówić roli w „Ikonie”

Maciej Hołuj
Beata Uchacz zagrała w „Ikonie” główną rolę
Beata Uchacz zagrała w „Ikonie” główną rolę fot.maciej hołuj
Ludzie. Beata Uchacz, aktorka amatorka z Myślenic pracuje jako położna w miejscowym szpitalu, ale od czasu do czasu biały fartuch zamienia na teatralny kostium.

W ubiegłym tygodniu Beata Uchacz brawurowo zagrała główną rolę w spektaklu zatytułowanym „Ikona”, zbierając mnóstwo pochlebnych opinii i recenzji.

Zaczęło się od „Gościa oczekiwanego”

Pani Beata, mieszkająca w Myślenicach, doświadczona położna z tutejszego szpitala, od lat młodzieńczych marzyła o tym, aby zagrać kiedyś w teatrze.

- Już będąc w szkole podstawowej, a potem w jednym z nowohuckich liceów, byłam uczestnikiem grupy teatralnej, która przygotowywała spektakle dla młodzieży. Pamiętam, że kwestie, które wypowiadałam na scenie bardzo mnie cieszyły i bardzo na mnie oddziaływały, dawały dużą satysfakcję. Jednak prawdziwa przygoda z teatrem rozpoczęła się dla mnie, kiedy do udziału w sztuce Zofii Kossak „Gość oczekiwany” zaprosił mnie ówczesny dyrektor I Amatorskiego Teatru im. Kardynała Karola Wojtyły w Myślenicach Leszek Pniaczek - wspomina Beata Uchacz. - Zagrałam tam wówczas rolę epizodyczną, ale byłam szczęśliwa, że spektakl się podobał i że przyszło go obejrzeć tylu ludzi.

Od tamtego czasu Beata Uchacz zagrała w dziesięciu premierach teatralnych odbywających się w Myślenicach. Równolegle podjęła współpracę z „Teatrem w stodole” kierowanym przez Dorotę Ruś-kowską.

Między szpitalem a teatralną sceną

Jak daleka jest droga od położnictwa do aktorstwa? Beata Uchacz twierdzi, że... bardzo krótka.

- Analogii jest wiele - mówi aktorka. - Bywa nierzadko tak, że położna musi być po części aktorką, musi wejść w rolę pacjentki, aby jej pomóc i ją wesprzeć. W tym konkretnym momencie to właśnie pacjentka jest dla mnie najważniejsza, tak jak najważniejszy w sali teatralnej jest dla mnie widz. Odczuwam olbrzymią satysfakcję, kiedy pacjentka dziękuje za to, że byłam przy niej, że mogła na mnie liczyć i czuła się przy mnie bezpiecznie. Podobnego uczucia doznaję, kiedy ktoś podchodzi do mnie po spektaklu i mówi, że podobała mu się moja gra.

Najważniejsza rola wymagała wyrzeczeń

Kiedy Zdzisław Uchacz, mąż Beaty podjął decyzję o założeniu „Teatru przy drodze” naturalną konsekwencją tego faktu stało się przejście Beaty w szeregi nowej formacji. To tutaj, w „Teatrze przy drodze”, Beata Uchacz zagrała rolę swojego życia.

- Przygotowywałam się do niej bardzo starannie. Wielką pomoc otrzymałam od reżysera spektaklu Zbyszka Kalety. Nie jest łatwo pracować nad dużą rolą, a w tym samym czasie prowadzić dom i opiekować się mamą, ale przecież teatr to moje drugie życie, nie mogłam odmówić zagrania tej roli.

Zbigniew Kaleta mówi o Beacie Uchacz w samych superlatywach. - Praca z ta aktorką to duża przyjemność. Beata posiada naturalne predyspozycje aktorskie: dobry głos, dykcję, wrażliwość, naturalność poruszania się na scenie. Szybko się uczy, wspaniale reaguje na uwagi reżysera, a co najważniejsze, podczas prób potrafi dać coś od siebie, a to już cecha aktora świadomego. Potrafi korzystać z własnych emocji, nie wstydzi się otworzyć, myśli kreowaną postacią i potrafi słuchać partnera.

Rola Beaty Uchacz w „Ikonie”, bo taki tytuł nosi spektakl „Teatru przy drodze”, to rola wymagająca, choćby przez ilość tekstu. - Uczyłam się dniami i nocami - mówi aktorka. - Czytałam sztukę codziennie rano, potem jeszcze w ciągu dnia. Rola wymagała nie tylko perfekcyjnej znajomości tekstu, ale także olbrzymiego zaangażowania psychicznego.

Teatr uczy cierpliwości i pokory

- Teatr jest dla mnie wielką pasją, ale także odskocznią od codzienności. Dodaje mi sił w życiu codziennym, tym domowym i tym w pracy. Pomaga wykonywać swoje obowiązki z pokorą i cierpliwością - mówi Beata Uchacz. - Jestem szczęśliwa, kiedy widz wychodząc z naszego przedstawienia wie, że nie stracił dwóch godzin życia. Teatr to dla mnie także spełnienie marzeń. Uwielbiam grać, ale także obserwować aktorów zawodowych, jak grają. Bardzo dziękuję całemu zespołowi za wspólną artystyczną przygodę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski