Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Variete z pracą dla znajomych

Piotr Tymczak
Radni mają zadecydować o przyznaniu dodatkowych pieniędzy dla teatru Variete
Radni mają zadecydować o przyznaniu dodatkowych pieniędzy dla teatru Variete Fot. Andrzej Wiśniewski
Kontrowersje. Krystyna Podleska, żona dyrektora, a także aktorka znana z filmu „Miś” przetłumaczyła scenariusz do „Legalnej blondynki”.

Wszystko wskazuje na to, że podczas dzisiejszej sesji radni przegłosują przekazanie teatrowi Variete dotacji w wysokości 450 tys. zł, choć wcześniej uważali, że ta instytucja nie powinna być dofinansowywana z budżetu miasta. Kontrowersje wzbudza także sposób zatrudniania w tej placówce. Wyszło na jaw, że tłumaczeniem scenariusza zajmowała się żona dyrektora teatru Variete Janusza Szydłowskiego, a pracę w placówce otrzymała osoba z rodziny ważnego urzędnika.

Żona dyrektora placówki to aktorka Krystyna Podleska (znana m.in. z roli w komedii „Miś”).

- Kiedy zdecydowaliśmy, że pani Krysia będzie tłumaczyć, to mieliśmy na uwadze zarządzenie prezydenta Krakowa, mówiące o tym, że nie należy zatrudniać członków rodziny w jednostkach, w których jest się dyrektorem - przyznaje Agnieszka Mika, zastępca dyrektora teatru Variete. - Trzeba jednak pamiętać, że pani Krysia jest anglojęzyczna, urodziła się w Londynie i jest też aktorką. Wystąpiliśmy więc z pismem do prezydenta Krakowa i zapytaliśmy, czy jest taka możliwość, aby w tym przypadku tłumaczyła. Prezydent wyraził na to zgodę - dodaje Agnieszka Mika.

Nie ujawnia, ile Krystyna Podleska zarobiła na tłumaczeniu i argumentuje, że jest to umowa o dzieło z prawami autorskimi i podlega ustawie o ochronie danych osobowych.

- Nie była to horrendalna kwota. Gdybyśmy wzięli tłumacza przysięgłego, to zapłacilibyśmy więcej - zapewnia Agnieszka Mika.

Podczas wczorajszej Komisji Kultury pojawił się też temat zatrudnienia w teatrze Variete Sylwii Kuśnierz na stanowisko specjalistki ds. organizacji widowni.

- Przeszłam przez etap rekrutacji - wyjaśnia Sylwia Kuśnierz. Gdy zapytaliśmy ją, czy potwierdza, że jest córką Jerzego Marcinki, byłego dyr. Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta, później Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, a obecnie wiceprezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, nie zaprzeczyła, powiedziała: “Dziękuję. Do widzenia” i zakończyła rozmowę.

Kulisy jej zatrudnienia bardzo dobrze zna Agnieszka Mika. - Szukaliśmy pracownika do obsługi sekretariatu. Pani Sylwia zgłosiła się na to stanowisko. Zatrudniliśmy kogo innego. Kiedy potrzebowaliśmy specjalisty ds. organizacji widowni, to wybraliśmy panią Sylwię - opowiada Agnieszka Mika. Dodaje, że Sylwia Kuśnierz skończyła bibliotekoznawstwo i informację naukową. - Zajmowała się organizacją różnego rodzaju wydarzeń w hotelach. Miała doświadczenie z systemem sprzedaży biletów, który wdrożyliśmy. Jest kompetentną osobą na stanowisko, jakie u nas piastuje. Nie wiedziałam, kogo jest córką, kiedy się do nas zgłosiła. Ówczesnego dyrektora ZIKiT poznałam później, podczas spotkania w teatrze z udziałem przedstawicieli jednostek miejskich - wyjaśnia Agnieszka Mika.

Dzisiaj na sesji radni mają zadecydować o przyznaniu dodatkowych pieniędzy dla teatru Variete. - Widocznie prezydent w jakiś sposób przekonał innych radnych, aby dalej dotować ten teatr ale nie mnie. Takie teatry, które są rozrywkowe, a nie prowadzą żadnej misji, na całym świecie utrzymują się same - podkreśla radny Adam Kalita (PiS). Jest wśród radnych, którzy nie są za dodatkowym wsparciem teatru Variete. Wczoraj większość radnych z Komisji Kultury i Komisji Budżetowej przegłosowało jednak przekazanie 450 tys. zł dla tej placówki. Pieniądze mają być przeznaczone na kolejny spektakl „Przerażony na śmierć”.

- W ubiegłym roku teatr Variete zwrócił do budżetu miasta 950 tys. zł z pieniędzy przeznaczonych na jego działalność. W dodatku w tym roku otrzymał o 360 tys. zł mniej niż miał dostać - informuje wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka.

- Każda premiera kosztuje minimum 350 tys. zł. Biznesplan był taki, aby teatr przez pierwsze trzy lata miał budżet na poziomie 3 mln zł - dodaje wiceprezydent Sroka. Wyjaśnia też, że nie słyszała, aby w teatrze Variete doszło do naruszeń związanych ze sprawami finansowymi i kadrowymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski