- Do tego armatora skierował mnie Polservice. To agencja, działająca w latach 70. i 80., która załatwiała Polakom kontrakty zagraniczne - _wyjaśnia.
- _Starając się o pracę, do teczki z dokumentami takimi jak dyplom ukończenia studiów, zaświadczenia o zaliczeniu kursów i zapis, należy także dołączyć swoje CV - _radzi p. Leon i tłumaczy, co to jest ów zapis. - _Zapis to książeczka, która towarzyszy marynarzowi przez całe jego życie zawodowe. W niej zawarte są informacje, dotyczące tego, na ilu i na jakich statkach pływał, co na nich przewożono i jaka była moc maszyn. Im obszerniejszy zapis, tym lepiej.
Pan Leon pracuje na statku jako dayman, co oznacza, że jego dzień pracy zaczyna się wczesnym rankiem i trwa 8 godzin, w trakcie których ma kilka krótkich przerw. Ale jeśli w nocy nastąpi awaria, to jest budzony i musi ją usunąć.
Długość rejsu zależy od kontraktu. - Ostatnio pracowałem 3 miesiące, a teraz mam 2 miesiące odpoczynku - _mówi p. Leon. - _Pływamy praktycznie do wszystkich krajów świata, ale najczęściej jest to rejon Zatoki Perskiej i Morza Czarnego.
Według niego, marynarze nie mają możliwości zwiedzania portowych miast, do których zawijają. Ze względu na zagrożenie terrorystyczne statek mogą opuścić tylko pod kontrolą. Poza tym często zdarza się, że rozładować przywieziony ładunek i załadować nowy trzeba w ciągu jednej doby.
- _To jest szczególnie trudne zajęcie dla młodych mężczyzn, którzy muszą wyrzec się praktycznie wszystkiego: bycia na co dzień z rodziną, wypadów na piwo z kolegami czy czytania codziennej gazety. Jednak mimo to wielu z nich podejmuje się tego zadania ze względu na wysokie zarobki - _twierdzi marynarz.
BEATA SOWA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?