Na trasie Proszowice - Nowe Brzesko jest kilka mostków obstawionych barierkami, ograniczającymi ruch Fot. Barbara Ciryt
Barierki pojawiły się przy mostkach na drodze wojewódzkiej Przoszowice - Nowe Brzesko. Dziwią ludzi, którzy korzystają z drogi. - Stoją od dawna i blokują swobodny przejazd - utyskuje kierowca pojazdu dostawczego, który wiezie za szybą tabliczkę Robert. - Czyżby nowa droga już się popsuła? - rzuca przez otwarte okno, zwalnia i próbuje przejechać środkiem między barierkami. Okazuje się, że to ograniczenia dla tirów, znacznie cięższych niż wytrzymałość tych mostów.
Kierowcy tirów wybierają te drogi pomimo ograniczeń, żeby nie płacić za przejazd krajówkami. A dyrekcja Zarządu Dróg Wojewódzkich chroni mosty, żeby ciężarówki przynajmniej nie mijały się na tych obiektach i nie dublowały ciężaru.
W Proszowicach wielu mieszkańców zastanawiało się, czy przy mostkach Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie zamierza poszerzać pobocze, żeby wykonać chodnik. - Czyżby podczas prac remontowych nie przewidzieli, że jest potrzebne miejsce dla pieszych? - wzruszają ramionami ludzie. Pan Mariusz jeździ na tej trasie niemal codziennie. - Cieszyliśmy się ze dwa lata temu, gdy wyremontowali tę drogę, że będzie wygodnie, a tu już jakieś ograniczenia. Trzeba zwalniać, czekać. Ruch jest tylko środkiem drogi, wąskim przesmykiem. Nawet dwa małe auta osobowe nie miną się tutaj - pokazuje. - Co z tego, że wojewódzka droga od Słomnik do Proszowic i dalej do Nowego Brzeska jest wyremontowana, asfalt równiutki, kiedy na mostkach są przewężenia opóźniające podróż? Naliczyłem trzy takie miejsca.
Sytuacja nie jest również komfortowa dla Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Roman Leśniak z krakowskiego ZDW przypomina, że droga Proszowice - Nowe Brzesko była remontowana w latach 2008-2009 za 3,2 mln zł. - Ustawiliśmy te barierki zwężające drogę ze względu na ciężkie tiry - mówi Grażyna Krok, zastępca dyrektora ds. utrzymania w ZDW. Częściowo jest to związane z ograniczeniem przejazdów samochodów wiozących materiały na budowę dróg w tej okolicy. Także budowę prowadzoną przez ZDW. Jednak główny powód ograniczeń to tranzyt aut ciężarowych.
- Po wprowadzeniu przez państwo kolejnych opłat na trasach krajowych, kierowcy "uciekają" na nasze drogi. Nie przestrzegają znaków ograniczających tonaż. Mosty przy drodze 775 w rejonie Proszowic mają ograniczenie do 15 ton. Tymczasem jeżdżą tędy samochody o masie 40 i więcej ton. Musimy się bronić przed takim ciężarem. Zwężenie jezdni powoduje to, że ciężkie pojazdy zwalniają i nie mijają się na mostach. Inaczej te obiekty bardzo szybko zostałyby zniszczone. Przecież przy każdym moście nie ustawimy policjanta - dodaje Grażyna Krok. Ubolewa, że kierowcy nie uświadamiają sobie, do jak dużej degradacji szlaków prowadzą nie przestrzegając przepisów związanych z ograniczeniem tonażu m.in. na mostach.
Zarząd Dróg Wojewódzkich planuje wykonać pomiary ruchu ciężkiego m.in. na tej trasie. Ostatnie takie pomiary były w 2010 r. - Jednak od tamtej pory na wielu autostradach i drogach wprowadzono opłaty. Kierowcy próbują tego uniknąć i szukają alternatywnych dróg. Według naszych przypuszczeń obecnie ruch ciężkich pojazdów na drogach wojewódzkich wzrósł o 30 może nawet 50 procent - mówi dyrektor Krok. Jesienią nowe wyniki badań ruchu mają być gotowe. Potwierdzą lub zdementują przypuszczenia ZDW o znacznym wzroście ruchu ciężarówek po drogach wojewódzkich.
Barbara Ciryt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
