"To było jak olśnienie. Od tego momentu inaczej patrzę na życie..."

Ks. dr Robert Ptak, nowy rektor WSM w Stadnikach Fot. Andrzej Domagalski

Nowy rektor urodził się przed 43 laty w Dobczycach. Tam też ukończył szkołę podstawową (1974-1982). - Ministrantem zostałem po I Komunii Świętej, wtedy proboszczem był ks. Tadeusz Giżycki, a lekcje religii prowadzili katecheci: ks. Stefan Misiniec, ks. Andrzej Szczotka i ks. Franciszek Warzecha - wspomina. - W 1982 r. rozpocząłem naukę w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Myślenicach. Akurat wtedy zostały wprowadzone egzaminy wstępne do szkół średnich; to był pierwszy poważniejszy egzamin w moim życiu. Byłem dumny z siebie, że znalazłem się w słynnym myślenickim liceum. Wybrałem klasę o profilu podstawowym - oprócz trzech takich klas była jeszcze matematyczno-fizyczna i biologiczno-chemiczna. Jak się później okazało, moja klasa była określana jako "normalna". W praktyce oznaczało to, że połowę stanowiły dziewczyny, a połowę chłopcy. W pozostałych dwóch klasach ogólnych były same dziewczyny.

Jak twierdzi rektor, był nawet przewodniczącym klasy i działał w samorządzie szkolnym, w różnych kółkach zainteresowań. - Pod tym względem byliśmy dobrze zgraną klasą. Nasze występy teatralno-kabaretowe cieszyły się powodzeniem.

Pytany o pierwszą myśl o powołaniu do kapłaństwa, odpowiada, że "przełomowym momentem była druga klasa w liceum - w roku 1984 - gdy w czasie ferii pojechał z kolegami ze szkoły na rekolekcje do Pliszczyna, małej miejscowości w Lubelskiem. - Chcieliśmy poznać Zgromadzenie Księży Sercanów, którzy swoje seminarium mają... zaledwie 7 km od Dobczyc. W czasie tych rekolekcji uświadomiłem sobie - to było niemal jak olśnienie - że moje życie jest wielkim darem od Boga; że trzeba z tym życiem zrobić coś dobrego. Wtedy nie byłem jeszcze zdecydowany, czy mam zostać księdzem. Miałem przed sobą dwa lata do matury. Od tego momentu zacząłem jednak całkiem inaczej patrzeć na życie i na ludzi. To dawało mi ogromną motywację do rozwijania w sobie talentów otrzymanych od Boga. Pamiętam, że był to czas, gdy zacząłem się autentycznie modlić, również za innych.

Po maturze rozpoczął nowicjat w Zgromadzeniu Księży Sercanów w Stopnicy. W latach 1987-1993 uczęszczał na studia filozoficzno-teologiczne w seminarium w Stadnikach. Święcenia kapłańskie przyjął w 1993 r.

- Potem przez 2 lata byłem wikariuszem w parafii Matki Kościoła w Bełchatowie. Przez kilka lat związałem się z Wydawnictwem Dehon Księży Sercanów w Krakowie, będąc m.in. jego dyrektorem (w latach 1996-1998 oraz 2001-2004).

W latach 1998-2000 ks. Robert Ptak odbył studia licencjackie na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a doktoranckie (2002-2003) - na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, uzyskując w 2006 r. stopień naukowy doktora teologii dogmatycznej. W tym samym roku został wykładowcą w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w Wydziale Prawa Kanonicznego. - Prowadzę tutaj wykłady z przedmiotów teologicznych, a od 3 lat jestem również wykładowcą teologii dogmatycznej w naszym seminarium, w którym od 2008 r. byłem również wicerektorem.
Ks. rektor interesuje się językami obcymi. - Radzę sobie z włoskim i angielskim, dogadam się też po hiszpańsku i niemiecku (choć dużo zapomniałem), a język rosyjski tak bardzo przez nas nielubiany w liceum okazuje się przydatny np. gdy trzeba jechać na Białoruś, gdzie też pracujemy na parafiach.

Jak dodaje, od dzieciństwa ma też zamiłowanie do różnych sportów - piłki nożnej, siatkówki, koszykówki, piłki ręcznej, tenisa stołowego, narciarstwa oraz pływania. - Kiedyś myślałem nawet, aby iść na AWF. W wolnych chwilach lubię posłuchać muzyki, wyjść do kina, odwiedzić znajomych lub pogadać z nimi na Skypie, bo wielu moich znajomych i kolegów ze zgromadzenia jest na misjach w Afryce czy Azji, np. mój kolega rocznikowy i krajan - ks. Zbyszek Chwaja, który od 16 lat pracuje w RPA.

Ks. dr Robert Ptak jest 11. rektorem w historii stadnickiego Seminarium, uczelni afiliowanej do Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Andrzej Domagalski