MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To kolejny "przystanek"

Redakcja
Chełmecki pomocnik Damian Mrożek (z prawej) w walce z obrońcą Soły Oświęcim Rafałem Skrzypkiem Fot. Jerzy Zaborski
Chełmecki pomocnik Damian Mrożek (z prawej) w walce z obrońcą Soły Oświęcim Rafałem Skrzypkiem Fot. Jerzy Zaborski
W meczu wiosny liderujący Chełmek pokonał na własnym boisku Sołę Oświęcim 1:0 (1:0), powiększając przewagę nad wiceliderem do czterech punktów. Do zakończenia sezonu pozostało siedem kolejek, więc kwestia mistrzostwa wciąż pozostaje otwarta.

Chełmecki pomocnik Damian Mrożek (z prawej) w walce z obrońcą Soły Oświęcim Rafałem Skrzypkiem Fot. Jerzy Zaborski

V LIGA PIŁKARSKA. W Chełmku nie przeceniają zwycięstwa nad Sołą

Nie brakuje głosów, że właśnie bezpośredni pojedynek dwóch najlepszych ekip przesądził o mistrzostwie. Sytuacja wróciła do punktu wyjścia po jesieni, kiedy Chełmek miał cztery punkty przewagi nad Sołą, bo na inaugurację nieoczekiwanie stracił dwa punkty na Skawie 2:2. Po tym remisie nie brakowało opinii, że kwestią czasu jest, kiedy odda fotel lidera, bo przecież zimą doznał osłabień kadrowych, a Soła w pierwszej kolejce wygrała na mocnej Stryszawie 3:0. Od tamtej pory Chełmek kompletuje zwycięstwa.

- Oczywiście, że chcieliśmy z Sołą wygrać - rozpoczyna Paweł Sidorowicz, trener chełmeckich piłkarzy. - Jednak nie traktowaliśmy tego pojedynku z kategoriach szczególnego wydarzenia. To był dla nas kolejny "przystanek", który musimy zaliczyć w drodze do celu, jaki sobie postawiliśmy. To, że tym meczem żył cały powiat oświęcimski i na trybunach nie brakowało przedstawicieli władz miejskich Chełmka i Oświęcimia oraz przedstawicieli powiatu tylko podnosi splendor naszej wygranej. Jest jeszcze 27 punktów do zdobycia - przypomina chełmecki szkoleniowiec.

W Chełmku nie przygotowywali szczególnej taktyki na Sołę. - Jesteśmy liderem i dobrze się z tym czujemy - uważa Paweł Sidorowicz. - Póki tak jest, to rywale powinni czuć przed nami respekt i przygotowywać do odrobienia z nami lekcji, a nie odwrotnie. Czujemy się silni, a jednym z naszych atutów jest obrona, co potwierdziło się przeciwko Sole. Obejmując ster nad zespołem powiedziałem, że nie zamierzam burzyć tego, co zbudował mój poprzednik Mariusz Wójcik.

Chełmek nie przypadkiem jest liderem. W dwóch meczach na własnym boisku pokonał czołówkę, bo wcześniej odprawił Jałowca Stryszawa, także celującego w baraże. - Soła była zdecydowanie bardziej wymagającym rywalem od Jałowca - twierdzi trener Sidorowicz. - Dlatego cieszę się, że nasze boisko wciąż jest dla konkurencji twierdzą. Punkty u nas zdobyła Skawa, ale to było na inaugurację jesieni, remisując 2:2. Może nie wszystko w meczu przeciwko Sole wyglądało tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Na początku oddaliśmy jej zbyt wiele pola. Tak było jednak do momentu strzelenia przez nas bramki, czyli 20 minuty. Może i Soła miała w tym meczu kilka dobrych pozycji, a my "tylko" dwie, ale w futbolu gra się na bramki. Za wrażenie artystyczne punktów w futbolu się nie przyznaje - w łyżwiarskim tonie zakończył swoją wypowiedź chełmecki szkoleniowiec.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski