MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To można było przewidzieć

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Tydzień w Krakowskiej Polityce. To dziwne, że członkowie nowego stowarzyszenia Kraków Przeciwko Referendum 2016 zapewniają, że ich celem nie jest obrona prezydenta Majchrowskiego.

Jak jest akcja, to musi być reakcja. To bardzo prosta zasada, o stosowaniu której mogliśmy się przekonać w kończącym się tygodniu.

Zacznijmy od metra. O pieniądze na jego budowę zaapelowali do rządu posłowie PO, potem zrobili to także krakowscy radni. Właściwie zwrócili się o to, by rząd starał się o unijne dotacje na budowę podziemnej kolei pod Wawelem. Na apel szybko zareagował minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. Odparł, że są ważniejsze sprawy, jak choćby północna obwodnica, którą trzeba wybudować, bo krakowianie zainteresowani są teraz „płynnym dojazdem drogami”. A poza tym jest jeszcze Szybka Kolej Aglomeracyjna, która według ministra jest lepsza niż metro.

Skoro zarówno drogi, jak i kolej (nie wspominając o metrze) nadal pozostawiają wiele do życzenia, to przerzućmy się na rower. Były skargi, że miejskie jednoślady pochowano do magazynów, to mamy odzew w postaci wyciągnięcia ich, a do tego zapowiedź, że jesienią krakowianie przesiądą się na rowery czwartej generacji. Mają być wygodniejsze, nie brudzić nogawek (bo nie będą miały łańcucha), poza tym będzie można z nich korzystać także zimą.

Być może to przekona najmłodszą część mieszkańców z prawami wyborczymi, by jesienią nie poszli na referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Majchrowskiego. Raczej marne szanse na to mają członkowie nowego stowarzyszenia Kraków Przeciwko Referendum 2016. Bo jeśli oni zapewniają, że ich celem nie jest obrona prezydenta Majchrowskiego, to trudno w takie deklaracje uwierzyć. Skoro Łukasz Gibała i jego Logiczna Alternatywa otwarcie mówią, że nie chcą prof. Majchrowskiego, to nie rozumiem, dlaczego jego zwolennicy w reakcji na działania jego „wrogów” dziwnie kryją swoje prawdziwe intencje. Bo przecież stowarzyszenie przeciwne referendum jest reakcją na inicjatywę w sprawie referendum. To jasne jak słońce.

Tak samo jak to, że bilety na siatkarski finał Ligi Światowej były za drogie. Reakcją na to były niesprzedane wejściówki i puste trybuny. Można oczywiście tłumaczyć, że mamy wakacje, że najbogatsi wyjechali na urlopy, że właśnie skończyły się piłkarskie Mistrzostwa Europy we Francji, a przed nami Igrzyska Olimpijskie w Rio. Ale te okoliczności trzeba było brać pod uwagę, kalkulując ceny biletów. Jeśli ktoś za kibicowanie z rodziną miałby zapłacić kilkaset złotych, to trudno się dziwić, że wybrał kanapę przed telewizorem.

Wszystkie te przykłady pokazują, że po podjęciu akcji reakcja była przewidywalna. Trudno było się spodziewać, że apel polityków PO spotka się z aprobatą ministra z PiS. Rowerowe lobby jest już tak mocne pod Wawelem, że coś trzeba było zrobić z ich niezadowoleniem. Wyjście z cienia obrońców prezydenta też wcześniej czy później musiało nastąpić. A jeśli ktoś wierzył, że ludzie będą się bić o bilety po 200 zł za sztukę na mecz siatkarski, to powinna być reakcja wobec takiej osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski